Categories
Ekonomia

Studia

Wybór uczelni wyższej jest kluczowy. W Stanach powodzeniem cieszy się ‘communication’. W Polsce sposobów na wykształcenie się na bezrobotnego jest więcej, można nawet łączyć dwa kierunki:

Share This Post

10 replies on “Studia”

fajnie, tak sobie beztrosko pójść na socjologię
zazdroszczę takim ludziom podejścia do życia 😀

Kolega właśnie rzucił socjologię, tuż przed licencjatem. Nie wiem czy to przebłysk rozsądku czy pogłębiającej się głupoty 😉

Ostatnio do corpo gdzie pracuje przyjeli Polke z “Whitestocku”, w Polsce studia, a tutaj poszla na socjologie na NYU (60 tys. do splacenia), wiec pytam sie czy nie lepiej bylo pojsc na cos konkrentego, dziewczyna powidziela ze nie ma glowy do innych przedmiotow. Postanowilem ja troche pomeczyc z socjologii i zaczalem cos o Hispanics, bo maz jej z Hondurasu pochodzi. Dziewcze sie oburzylo na to jak w ogole smiem sie zgodzic z czymkolwiek tam jest napisane. No nic, usmiechnalem sie pwoiedzialem “gotta go” i tyle chce mi sie rozmawiac.

p.s. do kosciola rowno zasuwa. Tak na marginesie taki jeden u Nas pracuje w “supplies room” z Ekwadoru (religijny tak jak Polacy), w USA mieszka juz bardzo dlugo. Zawsze cos do niego po Hiszpansku powiem kilka slow i ostatnio mowie “changito”, troche sie poruszyl i wiec mowie ze wszyscy pochodzimy od malp, a on do mnie ze bzdury gadam i jak tak moge bo w Polsce to wszyscy sa tacy religijni. Normalnie myslalem ze wezme cegle i w glowe sobie albo jemu. Wtedy dopiero zrozumialem Twoje religijne “wpsiy”. Lepiej pozno niz wcale. (-;

Ta, a potem jest żalenie się jak mi źle jak mi niedobrze państwo złe pracy nie ma, jak tu żyć… A to, że się 5 lat przepierdziało na wyższej szkole lansu i bansu, podczas gdy inni tyrali, to nieważne jest…

silvermna

“A to, że się 5 lat przepierdziało na wyższej szkole lansu i bansu, podczas gdy inni tyrali, to nieważne jest…”

Dodaj jeszcze, ze tyrali na bezpłatnych stażach to dyskusja bedzie na 100 komentów :):):)

To że przez 5 lat tyrałeś gdy inni się bawili to znaczy tylko tyle – że nie bawiłeś się w tym czasie bo musiałeś tyrać. A nie znaczy “mam prawo mówić innym co mają robić”. Praca to nie trofeum które zdobywa się ciężką pracą, to po prostu umowa między pracodawcą a pracownikiem. Gdy pracodawcy brak to kwalifikacje i zasługi na nic, bezrobocie będzie nawet jeśli wszyscy będą mieć tytuły profesorskie.

Jakkolwiek zgadzam sie z glowna teza, jednak mam watpliwosci czy aby tym wszystkim mlodym naleza sie slowa krytyki. Majac te nascie lat rzadko kiedy kto wie co tak naprawde chce robic w zyciu a tym bardziejm orientuje sie w realiach rynkowych. Cytujac Adasia Miauczynskiego z Dnia swira: “Co za ponury absurd… Żeby o życiu decydować za młodu, kiedy jest się kretynem?” 🙂

Pozdrawiam

@bagel
miał rację 🙂
człowiek nie pochodzi od małp tylko ma z nimi wspólnego przodka

@brocek
pełna zgoda, naśmiewanie się z kogoś kto ma 15 lat że nie wybrał odpowiedniego kierunku to hipokryzja
niech sobie wszyscy przypomną co mieli wtedy w głowie, wtedy liczyła się tylko zocha i krycha i jakby tu piwo gdzie wychylić żeby się poczuć bardziej dorosłym

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *