Wiadomo, że choć ceny fluktuują, to w długim horyzoncie czasu kruszec chroni przed utratą siły nabywczej walut papierowych. Z drugiej strony chodzi też o to, żeby nie kupić kruszcu ‘w górce’ a nie sprzedać ‘w dołku’.
Kolega SIP poczynił ciekawy wpis. Zauważa w nim ciekawą analogię pomiędzy cenami akcji w czasie bańki a aktualnymi wzrostami cen srebra. Pozwoliłem sobie połączyć obie grafiki w jeden plik:
Ciekawa analogia, nieprawdaż?
Oczywiście można powiedzieć ‘this time is different’ i podnosić argumenty o pustych półkach u dilerów oraz o ilości pieniędzy drukowanych w USA czy Azji.
Jestem od wielu lat fanem metali szlachetnych i uważam to za podstawową formę ochrony kapitału. Jednak w sytuacji jaka ma obecnie miejsce unikałbym zakupu srebra na rzecz złota. Wydaje się, że potencjał wzrostu został wyczerpany i są szansę na grubszą korektę. W moim odczuciu jest bardziej prawdopodobne, że prędzej zobaczymy srebro po 30$/oz niż po 50$/oz.
Zupełnie inaczej wygląda sytuacja ze złotem. Cena stabilnie oscyluje wokół 4500 zł/oz i gwałtowne spadki są mniej prawdopodobne niż w przypadku srebra.
Cała sytuacja jest bardzo ciekawa dlatego, że nie ma całkowitej pewności co naprawdę widzimy. Czy jest to spekuła czy też ‘srebrny pociąg’, który uratuje nas przed utratą wartości nabywczej walut? Czas pokaże.
Obawiam się, że tłuste koty jak zwykle będą na wygranej pozycji. Poczekają aż ceny będą bardzo wysokie budując sobie krótkie pozycje. A potem poczekają do wyprzedaży lub sami spowodują panikę. A gdy ceny spadną w przedział 20-30 $/oz zaczną budować długie pozycje. To jest jak maszynka do produkowania darmowych pieniędzy.
36 replies on “Potencjal wzrostu, czyli czego nie powie sprzedawca kruszcu”
oczekiwalem na ten wpis i bardzo bylem ciekaw jak odniesiesz sie do tego co sie dzieje.
DUZY SZACUN!!!
pozdro,
Mnie ciekawia przyczyny dla ktorych srebro zachowalo sie w przeciagu ostatniego roku tak diametralnie odmiennie od zlota i platyny. Jesli jest tak, jak twierdza niektorzy, ze short squeeze dla JPM to bajka, to czemu na srebrze zrobila sie banka, a na platynie nie? I czemu FED drukuje jak glupi, a w tym czasie zloto de facto stoi w miejscu? Jakies pomysly?
Regularnie czytuję ten blog: http://silver-and-gold-prices.goldprice.org/
W dzisiejszym komentarzu Franklin Sanders uważa, że na srebrze i złocie jest tylko drobna korekta po bardzo dobrym zeszłym tygodniu. Z jego analizy wynika, że jeśli złoto nie opadnie poniżej 1430, a srebro poniżej 38 to wspinaczka pójdzie dalej. Zresztą nawet jeśli srebro by opadło do 30 i niżej to i tak bym nie sprzedał. Co miałbym zrobić z tą kasą ?
Dobrze napisane!
Nie zgodziłbym się tylko z jednym (no jaaakże by mogło być inaczej, hahaha). Nie do końca jest tak, że “grube koty” mają maszynkę do drukowania pieniędzy. Ponoszą jednak spore ryzyko – tym większe, im na większą skalę spekulują. Jasne, dzięki wykorzystaniu koneksji i informacji niejawnych to ryzyko znaaaacznie spada, ale nigdy do zera. Nie ma nic za darmo.
@TJŁ: no nie tak do końca złoto stoi w miejscu 😉 http://stooq.pl/q/?s=xauusd&c=1y&t=l&a=lg&b=0
No wreszcie, po tylu latach pisania zdarzyl mi sie wpis, ktory spodobal sie kol. Panice. Nie do wiary.
Gdzie ta bańka się pytam?
Nałożony wykres złota i srebra na siebie.
http://stooq.pl/q/?s=xauusd&d=20110412&c=3y&t=l&a=lg&b=0&r=xagusd
To raczej pokazuje skalę przekrętu JPM. Teraz jak się okazuje, że JPM nie ma srebra co obiecał, że ma i “król jest nagi” to cena zareagowała jak zareagowała. Ja tam bańki nie widzę…
@panika2008
W złotówkach nie jest to już tak wyraźne
http://stooq.pl/q/?s=xaupln&c=3y&t=l&a=ln&b=0
@TJŁ
Wydaję mi się, że Fed drukuje kasę ale zostaje ona zatrzymana w bankach inwestycyjnych, które faktycznie nie są zainteresowane wzrostem cen złota.
Co do srebra to wydaje mi się, że cena tego metalu była wcześniej dołowana, a w ostatnim czasie nastąpiło odbicie.
spójrz w skali 10 lat, i,
spójrz w PLN:
http://stooq.pl/q/?s=xaupln&d=20110412&c=10y&t=l&a=lg&b=0&r=xagpln
i w CHF:
http://stooq.pl/q/?s=xauchf&d=20110412&c=10y&t=l&a=lg&b=0&r=xagchf
dawno dawno temu czytalem, ze srebro jest historycznie bardziej wartościowe. Choć nie pamietam co autor mial na mysli piszac “wartościowe”. Może chodziło mu o wieksza zmienność? Glebsze spadki i wyższe skoki wartości? Nie pamietam.
Zwracam uwage na przelaczanie wykresow z logarytmicznych na liniowe – wtedy widac roznice
http://stooq.pl/q/?s=xaupln&d=20110412&c=10y&t=l&a=ln&b=0&r=xagpln
@gtz, panika2008, Doxa
Na wszystko, w tym na ceny srebra i złota należy patrzeć z odpowiedniej perspektywy. Wg mojego mniemania odpowiednią dla kruszców perspektywą jest 30 i 50 lat. Dopiero z tej perspektywy widać, iż:
– srebro było OGROMNIE niedowartościowane
– bańka na srebrze zacznie się, gdy nastąpi na 50-cio letnim wykresie przecięcie się wykresów srebra i złota, a do tego jeszcze sporo brakuje;-)
– najlepszą walutą do śledzenia zmian kruszcu jest frank szwajcarski CHF;-)
Każdą teorię warto oprzeć na faktach, a tymi faktami są:
– rosnące przemysłowe zastosowanie srebra, dla których 30, czy 300 dolarów za uncje nie robi wielkiej różnicy
– narastający deficyt na rynku srebra
– powiązanie wielkości wydobycia srebra z wydobyciem miedzi, ołowiu i cynku
– traktowanie srebra jako prawdziwego pieniądza w krajach Azji
W mojej ocenie rynek srebra jest tak płytki, że łatwo go załamać, a elementem, który ten rynek załamie są fizyczne żądania dostaw kruszcu do Azji, przy czym każda obniżka cen srebra stanowi dobry powód do zakupów;-) Warto przy tym pamiętać, że łączne fizyczne zapasy giełd towarowych USA i W.Brytanii, jeśli chodzi o srebro wynoszą ok 300 milionów uncji i jak głosił był Okudżawa, słodkich sztabeczek dla wszystkich nie starczy i tak;-)
@ hans
w sumie masz racje, argumenty celne ale jest kila “al”. w kolejnosci:
1. a dlaczego było tak ogromnie niedowartosciowane przez tyle lat jak piszesz? dlaczego, z jakiego powodu nagle zostalo dostrzezone, dlaczego teraz? czyzby ludzie przejrzeli na oczy??? czy tez jest na swiecie taka masa wolnej gotowki, ktora mozna rozkrecic ten czy inny rynek? spojrz na braci hunt…upadla “wiara” w bretton woods( uproszczam), drukowano bez opamietania aby pokryc zobowiazania wojenne i rozruszac stagflacyjne gospodarki i co? system, ktory zachwial sie skontratakowal i nie runal…ugruntowal swoja pozycje na kolejnych 30 lat…are U really think that this time is different??? hist(e)oria sie powtorzy???
2. odnosisz sie do zlota, wedlug mnie wtedy to juz chyba nie bedzie banka, a BANIA! prosze zwroc uwage, ze nawet w czasie formowania sie BANI sa okresy tzw “pro-wzrostowych korekt” – prawdopodobnie jestesmy tuz przed (lokalnym?)peakiem. po co wiec kupowac na gorce?
3. co do przemyslowego zastosowania. zartujesz, z tym 30-300USD? roznica jest kolosalna.
4. masz racje, srebro to “odrzut” z produkcji np miedzi. i jesli spadnie zapotrzebowanie na miedz to spadnie tej jej produkcja czyli i wydobycie, z ktorym zwiazne jest wydobycie srebra…wtedy deficyt na rynku srebra faktycznie narosnie przy ceteris paribus stalym popycie. ale…jesli spadnie zapotrzebowanie na miedz to generalnie powinno tez spasc zapotrzebowanie/popyt i na przemsylowe srebro, zatem nierownowagi na rynku nie powinno byc.
5. co do azji. to jest to bardzo delikatny temat. ze swojego doswiadczenia wiem, ze takiego parcia na usd/euro jakie jest w tym momencie jeszcze w handlu nie bylo…ale byc moze po to aby zakupic au/ag??? to bardzo malo otwarci ludzie, ciezko jest “wyczuc” co tez naprawde robia/mysla.
6. co do franciszka i jego wkladu w analize BANI, wedlug mnie juz lepiej spojrzec na ratio( stosunek?) do realnych aktywow – np oil. w dlugim terminie. papier cokolwiek bedzie na nim narysowane zawsze bedzie tylko papierkiem. ale po coz a to akurat Tobie mowie!
podsumowujac: w tej chwili na dwoje babka wrozyla. poczekajmy na ruch/y grubych kotow oni wiedza, czy system ktory znamy bedzie broniony jak na poczatku lat 80 ( reganomika) i “historia sie powtorzy” czy tez szykowany jest calkowicie nowy scenariusz.
pozdrowienia!
@HK, pamiętaj tylko o tym, że fizyczne zapasy giełdy towarowej reprezentują zasadniczo tylko skumulowaną pozycję netto jej uczestników. Może być tak, że jest tam 1000 otwartych uncjowych pozycji krótkich, 1050 długich – i zapas fizyczny 50; to nic nie mówi o fizycznych zapasach u samych handlarzy, które lekką ręką mogą dla takiego układu wynosić 10 czy 100 tysięcy uncji. Zapas na giełdzie jest wyłącznie wypadkową płynności rynku i oczekiwań handlarzy co do przyszłego popytu… jeśli płynność i oczekiwania są stabilne, do utrzymania handlu konieczna jest naprawdę niewielka rezerwa fizycznego kruszcu.
Rynek srebra jest bez porównania mniejszy od złota, dlatego dużo bardziej może podlegać wahaniom. Do tego ilość dostępnego Au specjalnie nie zmienia się, kiedy Ag jest często bezpowrotnie tracony (np. “wujek Sam” zużywa kilka ładnych Oz w każdym wystrzelonym pocisku, które posiadają baterię Zn-Ag). Renesans medycznych zastosowań też swoje robi (blaty, cewniki, wenflony pokrywane warstwą Ag, etc). Drobiny srebra są stosowane wszędzie i wszystko razem musi się składać na konkretne ilości…
Dla Pt/Pd tradycyjnie połowa produkcji tych metali szła w katalizatory aut spalinowych. Rosnące ceny ropy wyhamują w końcu szał motoryzacyjny…
@leny
“dlaczego (srebro) było tak ogromnie niedowartosciowane przez tyle lat jak piszesz”
Ponieważ wycofano srebro z obiegu monetarnego, ale te zapasy już się skończyły, stąd też nie ma skąd na rynek dorzucić srebra, a jego wydobycie jest względnie stałe i oscyluje wokół 688 milionów uncji
“odnosisz sie do zlota, wedlug mnie wtedy to juz chyba nie bedzie banka, a BANIA!”
W okresie, kiedy w bazie monetarnej znajdowało się srebro, jego cena w stosunku do złota oscylowała w przedziałach 15-20. Stosunek geologiczny wynosi z kolei 1:8. Obecna relacja cenowa wynosi 1:36 i średniookresowo powinna dążyć do 1:25.
@panika2008
“to nic nie mówi o fizycznych zapasach u samych handlarzy”
Rozbawiłeś mnie do łez. Jakie to fizyczne zapasy srebra mają banki? Jedynie co one mają, to ubezpieczenie na wypadek niemożności wywiązania się z dostawy, czyli, kolejną obietnicę;-)
Obecna szybka zwyżka i czekająca nas korekta przypomina raczej próbę strząśnięcia ze swojego grzbietu owego problemu, gdyż jak wiadomo, puste obietnice czasami drogo kosztują;-)
Moim zdaniem aktualną sytuację dobrze jest przeczekać z frankiem. Nie ma problemów z bańką na złocie czy srebrze, a także uodparniamy się na kryzysy w EU, PL, USA czy kto wie gdzie jeszcze.
Hans, banki, tak samo jak giełdy, nie utrzymują istotnych pozycji fizycznych (bo koszty, ubezpieczenie, ryzyko itd) – są tak samo, tylko pośrednikami dla swoich klientów. Spytaj raczej, jakie pozycje magazynowe mają np. PSLV, huty aluminium (Ag jest używane jako składnik w zaawansowanych stopach Al), lub przedsiębiorstwa wspomniane przez bix’a (np. zbrojeniówka).
Może nie zabrzmi to naukowo i nie przedstawię pięknego wykresu ale wczoraj w reżimowej TV mignęła mi w czasie reklam zajawka na kupowanie srebrnych monet. Reklama kierowana raczej do starszego towarzystwa, co można było wywnioskować po spokojnej muzyce, wieku prezenterki i sposobie mówienia. Dla mnie wniosek jest oczywisty i już raz czy dwa o tym tutaj pisałem; trwa nagonka na kupowanie i wielkimi krokami zbliża się sezon na leszcza.
@ hans
po tym co napisales wydaje mi sie, ze mozemy sie zgodzic na nastepujaca konkluzje:
caly wzrost ceny/BANIA wiaze sie z gap’em/luka pomiedzy supply a demand, a ten opiera sie na niewiadomej w postaci zapotrzebowania na srebro inwestycyjne! (produkcje mniej wiecej znamy, zapotrzebowanie przemyslu rowniez)
———————————————–
jesli wedlug pewnych prognoz do 2015 nastapi wzrost produkcji powiedzmy o 55% podczas gdy zapotrzebowanie na “produkcyjne” srebro uwaza sie ze w tozsamym okresie wzrosnie o 22% ( te same prognozy) to zachowanie ceny uzaleznione bedzie tylko i wylacznie od zapotrzebowania na “inwestycyjne”.
———————————————–
aby odpowiedziec na pytanie co z tym “inwestycyjnym”? zadam pomocnicze pytania: dlaczego srebrniki przetopiono na odbiorniki (taki rym czestochowski)? ogolniej co stalo sie przyczyna dla odrzucenia bimetalizmu czy szerzej odrzucenia oparcia w kruszcach na rzecz “fiat”? czy teraz ten “fiat” dobrowolnie odda pole i nastapi powrot “monet”?
ja watpie i dlatego w tej chwili zakladam, ze “imperium skontratakuje” bo dzieki obecnemu systemowi ma “sie lepiej” i nie odda swoich “fruktow”. mysle, ze reganomika w wersji 2.0 ochroni system na kolejne 30 lat…
pozdro,
ps. jak znajde wspomniana prognoze to wysle Wam na emalje.
Czegoś tu nie rozumiem. Dlaczego nie bierzecie pod uwagę znacznego przyrostu pieniędzy w obiegu w stosunku do lat 80-tych (strzał do 50$) oraz tego, że rynek jest globalny i do tego źródełka chce się podpiąć dodatkowo także prawie 3mld ludzi (Chiny, Indie, Azja, Europa Wschodnia). A produkcja w stosunku do tamtego okresu wcale nie wzrosła a wręcz SPADŁA. To jest już jeden WYSTARCZAJĄCY powód do tego aby stwierdzić, że cena NIE MA MOŻLIWOŚCI ZNACZNEGO SPADKU.
Jeśli jeszcze nie wiecie, to w Chinach na rynku LOKALNYM cena srebra jest DUŻO WYŻSZA niż oficjalna. Można powiedzieć, że nic prostszego niż kupić na COMEXie czy innym Londynie i przetransportować do Chin. Owszem robią to, ale NIE STARCZA. Chiny w ciągu paru lat z eksportera stały się największym importerem. Do tego parę lat temu wreszcie zezwolono ludziom na posiadanie srebra (do 1935 roku TO BYŁ PIENIĄDZ. Wojny opiumowe toczyły się dlatego, że Chiny akceptowały w handlu z zachodem tylko srebro albo opium – i nic więcej).
Przyrównywanie obecnego okresu do lat 1980 jest co najmniej nie na miejscu. Wówczas rynek tak naprawdę sprowadzał się do USA i jego popleczników zachodnich. We wszystkich innych krajach w zasadzie nie było normalnego obiegu kruszców, a w wielu krajach było to zakazane.
Tak jak przedpisca ładnie określił, banki centralne nie mają już w zasadzie żadnych rezerw. Po bretton woods (co nawiasem mówiąc USA porzuciło w 1971), następuje powolny upadek systemu rezerwy cząstkowej. Pokusa dodruku jest na tyle duża, że świat się uzależnił od coraz większych dawek długu. Inaczej nie funkcjonuje. To tak jak narkoman, żyjący od “strzału” do “strzału”. Aby mieć ten sam efekt potrzebuje coraz większej porcji. Po odstawieniu narkotyku (długu), będzie albo zejście albo dłuuuugi odwyk. Kruszców sobie nie wydrukują.
Podsumowując:
1) podaż mniej więcej pozostaje na stałym poziomie – nie ma skąd uzupełnić niedoborów (ostatni raport SilverInstitute jest bardzo podejrzany)
2) rynek kruszców powiększył się potencjalnie o kilka mld ludzi (+łatwość zakupu przez Internet) – czyli mamy kilkusetkrotnie większą potencjalną możliwość obrotu
3) zapasy rządowe zmniejszyły się praktycznie do zera.
4) srebro bezpowrotnie jest tracone w dużej części – złoto na powierzchni zostaje, całe wydobycie historyczne niemal wciąż jest w jakiejś postaci.
Owszem – nie wykluczam, że cena srebra “papierowego”, czy innych ETF-ów może spaść – ale wówczas postać fizyczna metalu będzie “w drugim obiegu” – czarny rynek – jak w PRL… Ceny swoje a koniki swoje.
Zdelegalizować się srebra już nie da – bo niektóre stany USA już uchwaliły odpowiednie ustawy przeciwdziałające temu i przypominające co zapisano w konstytucji. Ciekawe jak będzie, ale myślę, przewiduję, że będzie bardzo dobrze.. 😉
@alus: “A produkcja w stosunku do tamtego okresu wcale nie wzrosła a wręcz SPADŁA” … łot … da … fak??? Jakieś źródło raczysz podać?
Wlasnie Alus, zastanawia mnie glownie powierzchowna analiza paniki2008. Staram sie jak moge, zeby nie zaklinac rzeczywistosci, ale wystarczy spojrzec na liczby, na zadluzenie panstw (Unia w rozsypce) ktore nie moze byc splacone, na QE itp. Jakie alternatywne rozwiazanie dla USA proponuje kolega panika?
Rowniez co chwila pisze, ze kupil jakies towary po takich samych cenach jak rok temu. Ciekaw jestem, czy za tyle samo kupil paliwo? Bo jesli tak to chyba jakis magik.
@panika:
Ale przecież dane na temat podaży historycznej są ogólnie dostępne i można sobie sprawdzić. Ot pierwszy wykres z brzegu:
http://www.skarbiec.biz/inwestycje/wykres4_20_09_2010.jpg
O tym się nie mówi, ale łatwiejsze do wydobycia złoża po prostu już są na granicy wyeksploatowania. Owszem uruchamia się nowe złoża (Peru, Meksyk), ale one nie pozwalają na radykalne zwiększenie podaży – a ekologia blokuje. Zobacz w jaki sposób wydobywa się kruszce w tych krajach i jakie metody się stosuje. Te tereny do zamieszkania nie będą się nadawały przez 200 kolejnych lat… W Polsce w zamierzchłych czasach też były np. kopalnie złota. I co z nich pozostało? Tylko nazwy historyczne: Złotoryja, Złoty Stok itd.
========
To o czym mówię np. – wiadomości z dzisiaj:
http://www.ryneksrebra.pl/fresnillo-spadek-produkcji-srebra-q1/
http://www.ryneksrebra.pl/indyjski-popyt-na-srebro/
Nie bardzo wiecie z czym mamy obecnie do czynienia. 😉
@Jarema, no paliwo droższe… soł… podobno jest peak oil, spytaj doxę 😉 Rozwiązanie dla USA… a czy ja magik jestem? Ja żyję w Polsce, patrze na polskie ceny i polską inflację. Inflacja jest oczywiście, ale jest jak na razie dość ograniczona i selektywna (kolejny przykład – wczoraj w Tesco widziałem mąkę po 1,50/kg – zero inflacji tutaj). Być może rośnie. Podali ostatnio, że wzrosła do 4,2% rdr. Dopuszczam możliwość, że ten odczyt z grubsza odpowiada rzeczywistości. A cenami w USD i inflacją w USA niech się martwią USmeny.
@alus, podałeś wykres podaży srebra… miałem wrażenie że mówisz o podaży wszystkich towarów w gospodarce światowej ogólnie. Weź mnie to wyklaruj bo już nie wiem, o co Ci chodzi.
Ja jednak obstawiam, że prędzej zobaczymy srebro po $50 niż $30. A bańka dopiero potem się rozkręci jak przebijemy szczyty z 1980r.
A te reklamy w TV to pewnie Mennica Narodowa która wciska blaszki próby .500 naiwnym emerytom.
@ alus
kontra dla podsumowania:
1. skad uzupelnic niedobory? a moze z projektow o wdziecznych nazwach: Saucito, San Julian, Noche Buena, Junicipio JV, Silvertop, GC Projekt, Navidad, La Preciousa, San Luis, Pitarilla, Diablillos, Del Toro, Fuwan, gigantyczny Escobal czy rownie wielka Corani albo Santa Ana,a ktore sa obecnie w fazie development, fizibiliti czy expolartion.
1a. albo blizej spojrz na “zyle” jaka jest w dokumentacji kghm’u…
1b. dodaj “potrzebe matka wynalazkow” szczegolnie jak srebro bedzie po 300usd za niecale 30gram.
2. tak sie sklada, ze bywam w “tym nowym swiecie” z czestotliowscia raz na kwartal od jakiegos juz czasu i w trakcie swoich podrozy zauwazlem, raczej pogon za “zielonym” lub miejscowym “czerwonym” niz za srebrem czy zlotem.
2a. 600.000.000 potencjalnych konsumentow z tych wymienionych miliardow zyje na wsi w takiej biedzie, ze ich jedynym pragneiniem jest ryz lub mieso do ryza, a nie dodatkowa uncja tego czy innego kruszcu.
3. zapasy rzadow zmienszyly sie niemal do zera. ok racja. rzady jesli juz to trzymaja czesc rezerw w zlocie ( lepszy stosunek objetosci do wartosci). ale dla pelnego obrazu warto wspomniec, ze nic w przyrodzie nie ginie…od 2005r wyraznie widac “dzide” w zapasach “european dealers”.
4. czy mozesz podac tę informacje co do wartosci tej cześci o ktorej tak dramatycznie informujesz?
z danych do ktorych mam dostep wynika, ze:
industrial zuzyl w 2010 – 487 ( 340 w 2002r) – ile z tego mozna odzyskac?
jewellery zuzyl w 2010 – 170 ( 169 w 2002r) – tu chyba wszystko mozna odzyskac?
silverware odpowiednio 50 ( 84)
coins&medals odpowiednio 98 (32)
photography odpowiednio 75 ( 204) – prognozy do 2015 spadek do 45.
a za to “dzida” w “zuzyciu” jest w etp’s demand odpowiednio 104 (0 w 2002r!!!). spojrz na koszt pieniadza papierowego w tym czasie. co sie stanie jak relacja zostanie odwrocona???
———————————————-
i teraz dwa kwestie na deser:
1. wojny opiumowe toczyly sie wlasnie o to aby zamiast srebra kupowac aktywa chinskie za opium…myslisz ze to sie nie moze powtorzyc? spojrz na tzw case iraku albo handlujesz w tym co Hegemon akceptuje albo nie istniejesz, a twoje aktywa i tak zostaja przejete.
2. delegalizacja, podwojny obieg. pieknie ładnie – super idee. ale jest problem. prawo kopernika jest nieublagalne. po pewnym okresie zostana juz tylko papierki…
——————————–
wazny diskalmer.
-moje kontrargumenty maja na celu wzbudzenie czujnosci przed (lokalnym?) szczytem notowan. tak jak napisal Przemek – autor tego blogu i CHWALA MU ZA TO – “po co kupowac na gorce”???
-nie maja na celu zniechcenie kogokolwiek do tej specyficznej formy “ubezpieczenia” wartosci swojego kapitalu.
-moje poglady sa moimi pogladami.
Panika – Co do peak oil polecam film: http://www.youtube.com/watch?v=F-QA2rkpBSY (jesli link nie bedzie dzialal wpisac w wyszukiwarce: “the important video you’ll ever see”).
Film dlugi bo trwa ok 1,5h ale warto obejrzec caly. Jest w nim mnostwo przykladow na to jak powszechna jest manipulacja i przeklamywanie danych co sie bedzie odnosic tez do innych wpisow na forum.
Prawdziwa inflacja jest dwucyfrowa skoro nie sa liczone ceny energii i zywnosci.
Jesli uwazasz, ze inflacja i problemy USA nie maja wplywu na sytaucje w Polsce i Europie to…
@Jarema, nie chce mi się tego oglądać. W losowo wybranym punkcie materiału trafiłem na tekst “największym problemem naszej rasy jest brak zrozumienia funkcji wykładniczej”. No to ja dziękuję. Wolę sobie te 1.5h spędzić w kinie albo śpiąc.
Inflacja w PL 4,2 czy tam 4,3% jest przy wliczeniu cen energii i żywności, które są głównym składnikiem tak wysokiego odczytu; jak by nie to, to pewnie by było 2%, a jak by do koszyka wrzucić jeszcze nieruchomości – pewnie 0-1%. Nie spędza mi to snu z powiek. A jak ktoś ma słaby zwieracz i uważa, że już mamy hiperinflację to niech się tam obkupi w złoto czy co, wielkie mecyje. Ja opieram swoją ocenę rzeczywistości na jej obserwacji, a nie tłuczeniu panicznych komunikatów o inflacji 10 czy 20% i trzęsieniu dupą przed potencjalnym kryzysem w USA czy EU.
Kombinujcie kombinujcie. Na razie cena mówi sama za siebie. Tego rzekomego srebra po prostu nie ma i tyle. A te “nowe projekty” dotyczące wydobycia to troszkę nie ta skala. Kopalnie, które rocznie wydobywają 3 mln uncji… Toż to przy obecnej cenie fundusz ETF łyka za za 130 mln$ w ciągu jednego dnia. Nawet się nie naje…
Przy 50$ czy 80$ też ta sama śpiewka będzie, że bańka i w ogóle. Powiem tylko jedno, w czasach braci Hunt dostęp do rynku miało kilka tysięcy razy mniej osób niż ma teraz. A cena mimo to doszła do 50$ (w przeliczeniu na obecne ok 180$)… To chyba tyle w tym temacie.
alus, sam KGHM wydobywa jakieś 40 mln oz rocznie. Reszta uwag (co do głębokości rynku) trafna!
Poza tym w czasach braci Hunt gospodarka amerykanska miala sie duzo lepiej…
[…] Srebro – czy nadal warto kupować? środa, Kwiecień 20th, 2011 | kurs srebra, kurs złota, srebro | ezloto Ciekawy post dał Pan Slomski na swoim blogu: […]
Z kronikarskiego obowiązku: dziś srebro jest po 49.11$ ale tylko wirtualne bo fizyczny metal podobno wszędzie wychodzi ponad 50$.
Na tą chwilę 37,30 USD i leci. Szacunek dla Doxy za słuszne przewidywania. Moje duże ukłony, szkoda tylko że jak na razie fizyczny metal nie spada w takim tempie.
No i mamy 30 🙂
[…] Niemal miesiąc temu popełniłem wpis, w którym przy cenie srebra wynoszącej $40 zapowiadałem, że raczej zobaczymy $30 niż $50. W […]
[…] Niemal miesiąc temu popełniłem wpis, w którym przy cenie srebra wynoszącej $40 zapowiadałem, że raczej zobaczymy $30 niż $50. W […]