Categories
Polityka

Reformy czyli walka yin i yang

Istnienie każdego państwa to nieustanne ścieranie się procesów psucia i naprawy państwa. Jest to stan równowagi dynamicznej, w którym górę bierze czasem zło a czasem dobro. Związek Radziecki był organizacją czysto złą. Stany przez półtora wieku były miejscem, gdzie dobro występowało w stężeniu nieznanym nigdzie indziej, te czasy pamiętają niektórzy starzy ludzie. Watykan nie jest miejscem wyłącznie dobrym.

Jest wiele ludzi, którzy wykonują ‘krecią robotę’, wielu z nich doskonale zdaje sobie sprawę z konsekwencji ich czynów. W czasach minionego systemu wystarczyło popatrzeć na twarze komunistycznych aparatczyków – oni wiedzieli, że za parę srebrników żołdu służą Sowietom. Takie zło widać również dziś na twarzach wielu ludzi. Wystarczy iść do najbliższego notariusza, żeby zobaczyć w tych oczach pogardę i chciwość, którą niektórzy pamiętają z wystąpień Jaruzelskiego, Kiszczaka, Kani. Wszystkie zawody zamknięte oraz związane z mundurem mają ten sam wspólny mianownik napychania własnej kabzy bez oglądania się na resztę społeczeństwa. Filozofia tych przy korycie jest bardzo prosta: Fuck them all, suckers.

Czasem system jest tak zepsuty, że zwyczajnie dochodzi do ściany i żadne procesy naprawcze nie są możliwe. Zło bierze całkowicie górę, a dobrzy ludzie są eksterminowani. Tak właśnie Polska upadła pod rozbiorami – na skutek zepsucia państwa. Szlachta i kler mieli tak wiele przywilejów, że stali się rakiem na organizmie kraju. Wszystko dla siebie, nic od siebie.

I w takim stanie jest dziś Ameryka. Patenty i miliony przepisów nakładają ‘podatek prawniczy’ na każdy produkt, przyczyniając się do niskiej konkurencyjności wytwarzanych produktów. ‘Podatek prawniczy’ i koszty odszkodowań dają wysokie koszty opieki zdrowotnej, a te płacone przez pracodawce (wytwórce) przekładają się na ceny towarów i usług. Kolejny cios w konkurencyjność. Ilość zamkniętych zawodów powoduje, że niewielki procent populacji żyje jak notariusz w Polsce, a koszty ponosi całość społeczeństwa i przedsiębiorcy. Budujesz fabrykę – musisz zatrudnić licencjonowanych hydraulików zrzeszonych w unii i licencjonowanych elektryków zrzeszonych w unii, oraz licencjonowanych murarzy zrzeszonych w unii. Koszty rosną.

Grup interesów jest tak wiele i maja tak wiele przywilejów, że nie jest możliwe wykonanie jakiego kroku bez naruszenia ich status quo. Gwałtowne protesty związkowców w Wisconsin to pierwszy kamyczek w wielkiej lawiny. Gdy korytko będzie pustoszeć, jak w Grecji, miliony wyjdą na ulicę protestować, jak w Grecji. Ci ludzie – jak mundurowi w Polsce – zrobią wszystko, żeby wycisnąć ostatni grosz z państwa, nawet jeżeli będzie to oznaczało upadek tego państwa.

I może okazać się, że to bankructwo nie jest taką straszną opcją i że to nie koniec świata. Wszystko wskazuje na to, że USA pod ścianą będzie musiało zachować się w tej sytuacji jak firma, czyli po prostu przewrócić się. To może być najmniej bolesne wyjście z sytuacji. Tylko upadek państwa jest w stanie wyzerować wszelkie roszczenia i skasować miliony kartek zapisanych ustawami. 1 200 000 prawników i kolejne 1 200 000 realtorów przyuczy się do zawodów społecznie przydatnych a dalszych kilkanaście milionów wcześniejszych unijnych emerytów będzie musiało sobie znaleźć inne źródło dochodu. Cały cykl będzie mógł się rozpocząć od nowa.

Share This Post

20 replies on “Reformy czyli walka yin i yang”

jakie to sa zawody spolecznie przydatne i wedlug jakiego kryterium/probierza mierzysz ich przydatnosc?

To sa takie zawody, ktore przyczyniaja sie do zwiekszenia jakosci zycia ludzi i zamoznosci spoleczenstwa. Prawnik zatrudniany w celu egzekucji prawa autorskiego do ksiazki napisanej 100 lat temu (limit praw – 70 lat po smierci tworcy) to zwykle marnotrastwo i zlodziejstwo popelniane na wszystkich obywatelach. Trudno to skumac?

O tej szlachcie przedrozbiorowej to masz pojecie wyniesione z historii Polski pisanej przez komunistow. Prawda czasu, prawda ekranu.

Niestety wielu ludzi jest gotowych poświęcić życie dla utrzymania tej fikcji, najchętniej nie swoje :):):) Ale niedługo zrobi się tak duszno że nawet to nie będzie miało znaczenia.

prawnik stosuje prawo a nie je tworzy
jest popyta na prawnikow to jest podaz
nie prawnicy sa zrodlem problemu a prawo tworzone przez
nieprawnikow tylko idiotow
prawnicy ulatwiaja ci zycie bo sam nie musisz sie super orientowac w gaszczu przepisow oni to zrobia za ciebie
a ze ten gaszcz jest idiotyczny to pretensje do ustawodawcy a nie prawnikow
“To sa takie zawody, ktore przyczyniaja sie do zwiekszenia jakosci zycia ludzi i zamoznosci spoleczenstwa.” bardzo ocenne i niejasne kryterium, roznie mozna kwalifikowac rozne zawody

> bardzo ocenne i niejasne kryterium

Jasne jak słońce. Jeżeli dany zawód utrzyma się na zasadach rynkowych – jest potrzebny i produktywny.

Kurde mol, dobrze prawisz! Fakt, że notariuszom to jedzie z oczu szatanem, też to zauważyłem.

Jest tylko jeden problem. Upadek państwa może oznaczać wyzerowanie roszczeń wewnątrz tego państwa. Troszkę gorzej z roszczeniami zagranicznymi… dyplomacja kanonierek mi tu zaraz przychodzi do głowy 😉

to zostan notariuszem i zarabiaj kto ci broni? aplikacja juz otwarta jest, kazdy kto zda test dostaje sie wiec na co czekasz?

@zwyklyczlowiek

Jakoś mam wrażenie, że gdyby pozwolić prawnikom tworzyć prawo, to byłoby jeszcze gorzej. Zwyczajnie robiliby je pod siebie.

Reformy? Powiedz gdzie reformy dały jakiś skutek – chętnie przeczytam taki case study. Może wskażesz jakiś rząd który sam ograniczył zatrudnienie w administracji albo koszty swojego funkcjonowania? To niemożliwe według mnie – dopóki jest jakaś rura z pieniędzmi, dopóty będzie ona obrastać w rozmaite instytucje-pijawki i innych darmozjadów a każda reforma będzie oznaczała tylko świeżą dostawę pijawek. Jest w ogóle jakiś sposób żeby tych świętych krów nie dźwigać na własnym grzbiecie???

@ nightwatch

Żeby daleko nie szukać – pod koniec zeszłego roku czeski sejm uchwalił obniżkę uposażeń posłów, senatorów, ministrów i prezydenta o około 5% (co jest drugą obniżką z rzędu), a także opodatkowanie dodatkowych przychodów. Natomiast w Hiszpanii nastąpiła obniżka wynagrodzeń parlamentarzystów o 10% Można? Okazuje się, że można.

Doxa ma absolutną rację.

Parę lat temu PiS korporacjom prawniczym, w tym notariuszom, chciał dobrać się do dupy.
Zrobiono badania i okazało się że “obiektywne” kryteria naboru do korporacji prawniczych zaowocowały tym że 95% beneficjentów przyjęcia do korporacji to pociotki członków korporacji.
Pozostałe 5% to pewnie dalsi znajomi i poleceni gwarantujący bezpieczne łapówki.
Jak widać system jest szczelny.
Za Ziobry egzamin wstępny zdało wielokrotnie więcej osób, więc gangrena korporacyjna zaczęła wykaszać “obcych” podczas odbywania stażu.
Dawniej jak był totalny “sajgon” to potrafili podkładać po egzaminach gotowce dla “swoich”, bezczelnie fałszować sprawdzany test, itp.
Dziś powszechną praktyka są “przecieki” dla wybrańców.
Swoi dokładnie wiedzą co będzie. Niedawno wpadła pewna pani sędzina na dystrybucji “dla swoich” testów do przyszłych egzaminów.
Warto zdać sobie sprawę że to posłowie uwili te hiper gniazdka dla wybrańców – czyli dla siebie i swoich pociotków.
Prym w tym wiodło SLD. To oni dominują w korporacjach prawniczych i to SLD blokowało przez lata jakiekolwiek zmiany jakie PiS próbował poczynić.

Przy wsparciu komputera który daje sztancę prawną aktu notarialnego nakład pracy na sporządzenie tego aktu i wykonanie pozostałych czynności mieści się w granicy góra jednej dniówki roboczej.

Wyjątkowo spolegliwi wobec gangreny posłowie nie ustalili jednak sztywnej stawki kwotowej za sporządzenie aktu notarialnego a stawkę procentową.

Bandyckie państwo pół na pół z mafią notarialną pasożytują na obrocie gospodarczym narzucając złodziejską stawkę.

Stosując Konstytucję RP należałoby każdemu robotnikowi na budowie za każdą dniówkę płacić 2% wartości tej budowy po jej wybudowaniu.
Kompletny absurd, dlaczego więc ten absurd w przypadku notariuszy działa ?!!!!!
Działa dlatego że tak chciała władza ustawodawcza i wykonawcza.
Dla plebsu w “wolnej Polsce” jest charówa za grosze, dla “wybrańców” gigantyczne pieniądze za nic, za pierdnięcie w stołek, za wymamrotanie pod nosem co czwartego zdania z aktu i podpis.
Całą resztę za notarialnego skrybę robi asystentka zatrudniona za marne grosze.

Bo to POlska właśnie !

Ps. Czy przymus prawny korzystania z usług notarialnej gangreny jest zgodny z Konstytucją ?

Gdyby w POlsce był choć jeden przyzwoity prawnik to uruchomiłby sprawę przeciwko temu g**** które ma czelność udawać państwo polskie.
Dlaczego obrót giełdowy nie poddano regułom notarialnych procedur zabezpieczenia obrotu ?

Należy stanowczo żądać aktu notarialnego na każdą transakcję giełdową, także na te generowane przez automatyczne systemy wysokiej częstotliwości.

Każdy obrót ma być obciążony procentowym haraczem na rzecz notariuszy.
Same prawa matematyki zagwarantują że notariusze w kilka miesięcy staną się właścicielami wszystkiego.

I wcale nie żartuję, notariusze na serio próbowali onegdaj wymusić na rządzących prawo do tego by “chronić” obrót gospodarczy na giełdzie.

Stanowczo należy zażądać równoprawnego, zgodnego z konstytucją, traktowania podmiotów obrotu gospodarczego.

Więc albo jedno albo drugie.

Albo to co powyżej i armagedon w parę dni albo zwolnienie obywateli z niewolniczej zależności od prywatnych korpogangsterów i przeniesienie użytecznych czynności notarialnych do zakresu obowiązków państwowych sądów.

Doxa, i słusznie że nie płacili po co mieli sponsorować wojenki królów ? Gdyby teraz tak się dało nie płacilibyśmy na darmozjadów w urzędach czy wojsko wysyłane do Iraku/Afganistanu.

W Polsce pokutuje mit liberum veto wpajany nam przez zaborców i komuchów, jakoby Polacy wolności mieć nie powinni bo kończy się to rozbiorami.

Wbijcie sobie raz na zawsze do głowy, że Rzeczpospolitą zniszczyli Wazowie wplątując nas w wojny a punktem zwrotnym był”Potop” gdzie straciliśmy dużą część populacji a kraj został zrujnowany.

Potop nastąpił w niedługim czasie powstaniu Chmielnickiego też sprowokowanym przez Władka IV który po części sam kozaków uzbroił próbując robić zaciągi na wojnę s Turcją, której to szlachta nie chciała.

Dodatkowo przez Jan Kazia III buławy hetmańskiej nie dostał Wiśniowiecki (czego chciała szlachta) człowiek który powstanie był wstanie ugasić, a problem Kozaków rozwiązać ostatecznie. Czego pośrednim efektem był Batoh i właśnie hetman kretyn.

Na te właśnie wojny szlachta nie chciała dawać pieniędzy i słusznie. Z problemów ratowali nas hetmani którzy akurat przez kilkadziesiąt lat trafiali się wybitni (Zamojski, Żółkiewski, Koniecpolski) tak w Polityce wewnętrznej jak i zewnętrznej. Wywodzili się ze szlachty dogadać się z nią potrafili ponieważ ją rozumieli.

Winą szlachty jest, że instytucji króla w ogóle nie zlikwidowali.

Doxa ze zwalaniem winy wszędzie na kler przypominasz troszkę Leszka Bubla, który każdy problem sprowadza do górali ze wzgórz Golan.

Czytając ten komentarz cofający się hen roku 1600 staja mi przed oczami skaczacy sobie do oczu Anglicy i Szkoci, nie mogacy pogodzic sie z konsekwencjami unii personalnej z roku 1603.

Warto tu wspomnieć co mówił Ziobro na spotkaniu z przedstawicielami mafii notarialnej.
Stwierdził że wg danych ministerstwa średni miesięczny zarobek notariusza po potrąceniu wszelkich poniesionych przez nich kosztów to ponad 40.000zł/mc.
Ziobro dodał że są notariusze (dobry rewir “łowiecki” tak jak w przypadku komorników) UZYSKUJĄCY DOCHÓD 1 MILIONA ZŁ i więcej – rzecz jasna na miesiąc.

Widzimy wiec że prezesi dużych banków to frajerzy bo niejeden notariusz zarabia wielokrotnie więcej od nich.

Jestem ciekaw kto i kiedy opisze, a może będzie ścigał, przekręty związane z układami na linii “swój” notariusz – gmina sprzedająca przez 20 lat dziesiątki tysięcy lokali mieszkalnych, choćby Zabrze – gmina sprzedaje od kilkunastu lat co miesiąc kilkaset lokali – wskazując przez całe lata tylko 2, cały czas tych samych notariuszy (wybór pozorny), ostatnio załapał się trzeci.

A jak wyglądają układy na linii notariusz – deweloper i strzyżony przez tą dobraną parkę baran – petent dewelopera ?!

Przecież tu rynek nie działa !

W normalnym systemie, obsługując setki, być może tysiące spraw miesięczne, cena jednostkowa aktu notarialnego (od strony zarobku notariusza) mogłaby wynieść kilka złotych z konkretną korzyścią dla kupca lokalu.

Ale tak być nie może bo “kodeks etyki zawodowej” korpogansterów nakazuje stosować urzędową stawkę maksymalną jako jedyną słuszną !

Wykonanie operatu szacunkowego przez rzeczoznawcę majątkowego jest o niebo bardziej skomplikowane niż sporządzenie aktu notarialnego.
A w 2004 roku w warszawskiej spółdzielni mieszkaniowej która planowała przekształcenie własnościowe kilku tysięcy lokali na przetargu osiągnięto spektakularny sukces – cena jednego operatu w najtańszej ofercie wyniosła 1zł – słownie jeden złoty !!!!!!!!!!

Rzeczoznawcy majątkowi to zresztą kolejna zamknięta korporacja i kilka lat temu domagali się takich samych praw jakie mają notariusze.
Słowem chodziło kilka procent wartości lokalu za operat z wielka korzyścią dla jakości i wiarygodności operatu.
Nie wiem jak się ten lobbing skończył.

Niech zresztą to wprowadzą, niech skunksy biorą kilka procent za każdą aktualizowaną co kwartał wycenę dla dominujących w miastach podatków od dzierżawy wieczystej, a niech mają – co miesiąc, bo inflacja, bo banieczka rośnie, spada albo pękła, każda zmiana to merytoryczna podstawa do nowego operatu szacunkowego, pełny szacun dla rzeczoznawców, ich bogactwo stanie się bogactwem narodu,

!!!!!!!!!! niech aktualizują wyceny co sekundę !!!!!!!!!

a lud boży będzie mógł coraz intensywniej nieść swój krzyż i być ubogacany duchowo przez cierpienie.

Rozumiejąc te fakty, rozumiejąc dynamiczną zmienność wartości gruntu która jest podstawą dla ustalenia podatku za dzierżawę wieczystą, OBYWATELU BĄDŹ UCZCIWY PŁAĆ ABONAMENT I PODATKI.

Jako że koszty tej korporacyjno – państwowej (partnerstwo publiczno prywatne) “uczciwości” są nieco hardcorowe podatek katastralny/katastrofalny przy apetytach ferajny rzeczoznawców majątkowych to pikuś.

Ps.

Rzeczoznawcy majątkowi od czasu przełomu byli na pierwszej linii prywatyzacji/uwłaszczenia.
W większości przypadków każda prywatyzacja oznaczała min. wykonanie operatu/ów za pomocą jednego z kilku podejść dających diametralnie różne wyniki a wiec fenomenalne możliwości dla generowania tzw. “wałków”.
Niespotykana w cywilizowanych krajach “nauka” i “metodyka” wykonywania operatów została opracowana w czasach PRL-u dla celów zgoła odmiennych – głównie bandyckiego wywłaszczania obywateli.
To grzech pierworodny tej korpochordy dał widome skutki w czasie “transformacji”.

Można by dużo tu pisać, ale podam tylko jeden ale jakże znamienny fakt.

Wiem to z pierwszej ręki, tj od jednego z członków korporacjnej komisji etyki zawodowej.

Otóż pan ten w roku 2005 stwierdził że “do tej pory było kilka postępowań dyscyplinarnych wobec rzeczoznawców majątkowych, ale jak dotąd żaden z rzeczoznawców nie poniósł żadnych poważniejszych konsekwencji, żaden też rzeczoznawca nie utracił uprawnień”.

Wyobrażacie sobie – państwo złupione przez tysiące megawałków związanych z uwłaszczeniem złodziejskiej nomenklatury, w każdej “prywatyzacji” maczał paluchy co najmniej jeden rzeczoznawca majątkowy i żadnemu włos z głowy nie spadł.

To pokazuje skalę arogancji i bezczelności tych co rządzą do dziś Polakami.
Nawet nie próbują udawać.

Każdy kto nieco zetknął się z metodyka opracowania operatu szacunkowego wie jak wielce “elastyczne” są metody dochodzenia do oszacowania ceny rynkowej.

To w swej istocie jedno z największych bandyckich narzędzi jakie od lat bezkarnie funkcjonują w POlsce.

To z tych właśnie “narzędzi” obficie czerpał były ubek – “skuteczny” kooperator a zarazem łupieżca kk – leszek piotrowski i jego mafijny partner od strony kk tadeusz nowok.

Gdyby w kk byli ludzie uczciwi to po artykule we “Wprost”, bodajże z 2004r, pokazującym proboszcza nowoka w jednoznacznym świetle (ograbił przy pomocy piotrowskiego własną parafię), pan nowok zostałby wyrzucony z kk na zbity pysk.
Tak się nie stało, pan nowok zrobił wielka karierę i został współprzewodniczącym komisji majątkowej.

Najpierw jednak duet nowok – piotrowski zdobyli zaufanie biskupów, potem zaczęło się “karmienie” członków komisji majątkowej, pierwsze spektakularne sukcesy “skutecznego” oraz łupienie PL i kk.

Bo jeśli ktoś myśli że “skuteczny” piotrowski kontentował się prowizją 10-20% od wartości przekazanych parafiom czy zakonom nieruchomości to się grubo myli.

Czy było w jego interesie wielokrotne zaniżanie wartości nieruchomości, o co teraz ma zarzuty, które miały być przedmiotem dochodzonych odszkodowań ?!
Przecież brał procentową prowizję !

Odpowiedź na tą wątpliwość jest bardzo prosta i leży w zjawisku na rynku nieruchomości zaiste niespotykanym – piotrowski zawsze miał pod ręka chętnego do odkupienia nieruchomości od kościoła/zakonu.
W czasach gdy nieruchomość sprzedaje się latami by uzyskać “cenę rynkową” piotrowski zawsze miał “znalezonego” kupca na wczoraj.

Wykorzystał cynicznie te rzeczy jakie wykorzystuje każdy profesjonalny złodziej – wykorzystał głupotę, ślepotę a nade wszystko chciwość swoich ofiar.

Kler w swym zaślepieniu wizją wielkiej kasy, w swej bezgranicznej chciwości, w swej “gospodarnej” gorączce gonił za kasą i kasę od “skutecznego” piorowskiego dostawał.

Pytanie ile dostawał.

Śmiem twierdzić że piorowski sam kupował od kk te nieruchomości za pośrednictwem podstawionych słupów.

Wiemy że zarzuca mu się wielokrotne zaniżanie wartości nieruchomości które stawały się potem odszkodowaniem dla kk.
Cały czas w oficjalnym obiegu krążyły kwoty z operatów szacunkowych, wtajemniczony krąg wiedział że były to wyceny wielokrotnie zaniżone.

Śmiem twierdzić że kk jako jedna z ofiar piotrowskiego był wykluczony z w/wym. kręgu wtajemniczonych.

Zasadne wydaje się więc w tym miejscu postawienie pytania kto tak naprawdę jest beneficjentem działań komisji majątkowej ?

“Skuteczny” ubek brał oficjalnie 10 – 20 % prowizji za “skuteczność”.
Jeśli dodamy do tego, skromnie licząc podwojenie ceny po zbyciu nieruchomości przez “słupa” to widzimy już że piotrowski stał się głównym beneficjentem odszkodowań a nie sam kk.

“Prowizja” piotrowskiego w pewnych przypadkach mogła sięgać 80%, kościół dostawał więc często nędzne resztki.

Nikt ze strony kk teraz jednak nie upomni się o “swoje” bo owieczki mogły by dostrzec bezmiar chciwego zaślepienia i głupoty swoich duszpasterzy.

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *