Categories
Ekonomia Ważny Wpis

Dochód pasywny

Adam Duda napisał ciekawy wpis. Równie ciekawie ustosunkował się do tego jeden z komentatorów, występujący pod nickiem Gideon Gono:

Szacunki lawinowo rosnącego długu zakładają, że przyszli emeryci cokolwiek dostaną. Ale 95% z nich nie dostanie absolutnie nic. Będą pracować do 65 roku, a później oddadzą mieszkania w odwrotną hipotekę. Jeśli to nie starczy, wyprzedadzą posiadane dobra zakumulowane za życia i zamieszkają po 6 w jednym mieszkaniu (jak dziś studenci), będą grali w warcaby i jedli najtańsze możliwe żarcie. Nie będą w ogóle leczeni, więc ilość zejść śmiertelnych na banalne choroby rozwiąże sporo problemów.

Przywykliśmy do tego, że w obecnych czasach, człowiek, umierając, zostawia po sobie jakiś spadek i często mieszkanie. W przyszłości nie takiego nie będzie mieć miejsca. Już sama ta zmiana sfinansuje bardzo wiele potrzeb, jakich nie będą w stanie zasponsorować pracujący.

Na zdjęciu poniżej 100 letnia pracownica Walmartu. Pracuje jako greeter, stoi przy wejściu do sklepu i wita wchodzących ludzi. Czy tak będzie wyglądać przyszłość obecnych 20-30 latków?


Każdy człowiek dysponujący instynktem samozachowawczym musi rozumieć, że jedyny ratunek przed taką starością to wypisanie się z obecnego systemu zwanego Zakładem Utylizacji Staruszków i zabezpieczanie się we własnym zakresie.

Gdy już nabierzemy odwagi i zerwiemy łańcuch pojawia się problem znany każdemu inwestorowi – w jaki sposób zapewnić sobie pasywny dochód w odpowiedniej wysokości. Podstawowym problemem wynikającym z posiadania złota jest to, że nie przynosi ono dochodu w formie odsetek. Złoto jest co prawda najbezpieczniejszą formą przechowania czy ‘zakonserwowania’ kapitału, umożliwia utrzymanie posiadanej siły nabywczej i uchronienie się przed podatkiem inflacyjnym ale nie daje dochodu. Można wyprzedawać po trochu posiadane zasoby, ale nie można oczekiwać, że złoto będzie przynosiło nam comiesięczny zysk.

Wszelkie znane metody uzyskiwania pasywnego dochodu, rzeczy niezbędnej na starość, stoją dziś pod znakiem zapytania. Po pierwsze należy pamiętać, że wszystkie rządy stoją pod ścianą. Nie cofną się przed żadną formą rabunku by zdobyć pieniądze na wypłaty urzędniczych wynagrodzeń oraz emerytur dla ludzi, których składki zostały przeputane przez poprzedników.

Po drugie bliższe spojrzenie na znane formy uzyskiwania dochodu pasywnego pokazują poważny problem z uzyskaniem niezbędnego poziomu zwrotów z inwestycji przy akceptowalnym poziomie ryzyka. Weźmy obligacje RP – w najbliższej przyszłości inwestorzy będą się martwić o zwrot kapitału a nie zwrot Z kapitału. Jak bowiem powiedział wielki Polak Kaczyński, nie może być tak, żeby potomkowie biednych Polaków płacili potomkom bogatych Polaków. Ba, nie może być tak, żeby potomkowie niezaradnych Polaków płacili potomkom zaradnych Polaków. Zatem oszczędzanie w obligacjach na emeryturę przez jednych nie może być i nie będzie potem finansowane przez drugich – wcześniej czy później któryś kolejny rząd wywróci puste kieszenie. To będzie Prawe i Sprawiedliwe, to będzie wykonanie politycznego testamentu braci Kaczyńskich.

Lokaty bankowe dają odsetki, które pomniejszone o podatek, nie pokrywają nawet wzrostu cen żywności i energii, a więc tego, co najbardziej obciąża budżet przeciętnego człowieka. Oszczędzanie w banku daje nam każdego dnia stratę, nasz kapitał zwyczajnie wyparowuje w ramach podatku inflacyjnego. Istnieją w sieci blogi specjalizujące się w wyciskaniu paru dziesiątych punktu procentowego przerzucając kapitał z banku do banku, ale to nadal nie rozwiązuje problemu.

Zakup mieszkanie pod wynajem też wydaje się ryzykownym pomysłem, szczególnie biorąc pod uwagę wyspekulowane ceny i wymierające społeczeństwo. Któryś z kolei rząd będzie chciał położyć na tym łapę w imię walki ze złymi kamienicznikami, wyrzucającymi na ulicę matkę z dzieckiem, której jedyna wina polega na tym, że nie ma na czynsz. A co będzie jadło dziecko tego kamienicznika czy sam kamienicznik, to już nikogo nie interesuje. Posiadanie czegokolwiek w bandyckim kraju jakim jest Polska to jest wystawianie się na strzał i ryzykowanie dorobkiem życia.

A giełda to oficjalnie uznana forma hazardu, gdzie cwaniacy łoją chciwych frajerów na kasę. Oczywiście, jak w kasynie, można wygrać, ale statystycznie zawsze wygrywa kasyno insajderzy i ci, którzy są najbliżej do informacji. Nie do wiary, że są nadal ludzie, którzy wierzą, że na giełdzie, zgodnie z założeniami, wszyscy gracze mają symetryczny (jednakowy) dostęp do informacji. Co gorsza, minęły już czasy, gdy spółki płaciły dywidendy. Dziś spółki kupuje się wyłącznie w celach spekulacyjnych, licząc na wzrost cen. Inwestowanie, czyli liczenie na zysk przyniesiony przez inwestycje, przeszło do lamusa. Największe zyski osiąga się, gdy czas posiadania akcji wynosi sekundy. To jest szczyt inżynierii finansowej! I co gorsza, niektórzy ludzie wierzą w propagandę głoszącą, że HFT, czyli łojenie frajerów, jest korzystny i dla rynku i dla inwestorów poprzez ‘dostarczenie płynności’.

Na koniec można sobie wykupić rentę w jednej z instytucji, które są na rynku.  Za określoną sumę będzie się otrzymywać do końca życia rentę. Kruczek polega na tym, że instytucja może zbankrutować a renta może być niewaloryzowana i pod koniec życia wystarczać na zakup 1 opakowania zapałek miesięcznie. Nawet jeżeli jest waloryzowana, to w oparciu o fałszywe rządowe propagandę dane, które co prawda przyznają, że chleb zdrożał, ale szyny staniały, więc inflacja nie wzrosła.

Jeżeli ktoś ma jeszcze jakieś pomysły na uniknięcie dorabiania sobie żebractwem po ukończeniu 65 roku życia, proszę wpisywać się w komentarzach.

Share This Post

45 replies on “Dochód pasywny”

a moze zdobycie pracy w zawodzie ktory kazda wladza jaka by nie byla musi utrzymywac i placic na nie czyli np. wojsko policja wymiar sprawiedliwosci, sciaganie podatkow i haraczy?
kokosow z tego nie bedzie ale spokojne zycie bez grozby zginiecia z glodu? jak myslicie?

No i emigracja:) Mimo , że świat to globalna wioska, to gdzieś się zawsze uchowa kawałek kraju gdzie można przeżyć godziwie:)
A czy to będzie Szwajcaria czy Gruzja, czy Tadżkistan to się okaże:)
Jedno jest pewne , że np. w Mongolii nic sie nie zmieni, tam od 4tys lat żyją tak samo , w podobnych jurtach, w ten sam , koczowniczy sposób, więc oni na pewno przetrwają:)

Maczeta jest bardzo tajemniczy w ostatnim wpisie i nie wiadomo czy powie coś więcej… No chyba że ktoś ma “odpowiedni kapitał” 🙂 Ale Urugwaj, to już jest jakiś pomysł, tym bardziej że tamtejsza społeczność ma pochodzenie europejskie 🙂 Uczmy się hiszpańskiego….
Dla ciekawych – http://www.mi-uruguay.com/ (PL)

1) Dzieci. O ile są dobrze wychowane i rozsądne, to nie pozwolą chyba zdechnąć z głodu rodzicom. Ja swoim nie pozwolę.

2) Firma produkująca żywność – słowem własne gospodarstwo. Wydzierżawić to komuś i ściągać co roku nadwyżki, rozsądnie inwestując część z nich. Za kilka-naście -dziesiąt lat MUSI się zwrócić.

3) Mieć coś czego wzrost w przyszłości będzie olbrzymi i będzie pozwalał na jako takie przeżycie przez te 20 lat na emeryturze. Póki co takim czymś wydaje się srebro, ale nigdy z tym nie wiadomo.

4) Być wysoko w polityce, może jakimś celebrytkiem/aktorem/muzykiem, nagrać jakiś przebój i żyć z tantiem.

5) Wynaleźć coś ważnego, wykupić patent i drogo sprzedać się jakiejś dużej korporacji

6) Założyć małą firemkę, wejść na GPW/NC i sprzedać łosiom akcje za 30-krotność ceny rzeczywistej.

Nic więcej nie przychodzi mi do głowy…

a moze zdobycie pracy w zawodzie ktory kazda wladza jaka by nie byla musi utrzymywac i placic na nie czyli np. wojsko policja wymiar sprawiedliwosci, sciaganie podatkow i haraczy?
kokosow z tego nie bedzie ale spokojne zycie bez grozby zginiecia z glodu? jak myslicie?
ps.pisze jeszcze raz z braku odpowiedzi

Jedna z odpowiedzi na to pytanie, panie Doxa, jest zawarta w Zeitgeist. Odpowiedź ta brzmi: rolnictwo miejskie (uprawy aeroponiczne albo hydroponiczne). Takie rolnictwo ma tę zaletę, że wtedy nie obchodzą właściciela ŻADNE zmiany warunków finansowych na świecie (przy założeniu braku wojen albo rozruchów). Jeśli by ktoś z tych właścicieli by potrzebował kapitału, to może zamienić nadwyżki na potrzebne dobra.

Z tego, co widzę, aktualnie najwyższe oprocentowanie daje na lokacie FM Bank – 7,32% (bez Belki). Rozumiem, że wg autora inflacja w PL jest znacznie wyższa. Poproszę zatem o info, jaka jest inflacja w PL i na jakiej podstawie autor tak twierdzi.

(Żeby nie było – co do reszty obserwacji z artykułu się w pełni zgadzam. Ciężko teraz się bronić przed rabunkiem i ryzykiem).

@anni, rolnictwo miejskie w 50-metrowych M2, hehehe, bo padnę ze śmiechu. Zetigeist i jego zajebiste pomysły. Ech, szkoda że młodzież się łapie na te głupoty, ale młodzież zawsze była na kretyńskie obiecanki podatna, vide młodzi wykształceni głosujący na Tuska.

Recepta jest tylko jedna, po prostu po przejściu na emeryturę wyjechać do kraju gdzie Twoje pieniądze będą jakąś super sumą. W końcu w Afryce są kraje gdzie ludzie żyją za kilkadziesiąt USD na miesiąc. Jak przyjedziesz z 500 $ na miesiąc to jesteś król. Na prywatną opiekę zdrowotną starczy itd. Dodatkowo oszczędzać i obracać (niestety będąc świadomym, że jest się rzniętym), zamieniać na CHF i jakoś się na tą starość będzie godnie żyło na Azjatyckim lub Afrykańskim lądzie.

Zanim tacy “wolnościowcy” jak powyżej cytowany Gideon Gono odbiorą ludziom prawo do emerytury i prawo do leczenia, to społeczeństwo urządzi im kilka rewolucji i zdąży fizycznie pozbyć się armii cynicznych “wolnościowych” hien i sępów.

W warunkach totalnej rozsypki państwa żadna hipoteka nie będzie funkcjonować, tym bardziej “odwrotna”.

Mam alergię na tzw. “wolnościowców”, to cyniczne kreatury wychwalające korupcję, taplają się w niej z wyjątkową satysfakcją jak świnie w gnoju.

W swym zaślepieniu, w swojej ignorancji dostrzegają “bonusy” korupcji codziennej, kompulsywnie przebierają nóżkami w radosnej wizji bezkarności za 20/50 zł w kontaktach z misiaczkami.

Nie rozumieją że stanowi ona fundament dla rozwoju korupcji “elit”, fundament dla przyzwolenia na korupcję zabójczą dla ludzkości.
Sami radośnie kreują z siebie użytecznych idiotów i ślepe lemingi a z tego właśnie bierze się zdrada społeczeństw przez polityków kupowanych przez oligarchię, tworzenie regulacji na bazie korupcji, generowanie totalnego kolapsu, handel głowicami jądrowymi – bo “generał też ma prawo sobie dorobić i wziąć w łapę” w systemowej korupcji jak w Rosji, itp, itd.

Oczami wyobraźni widzę niejakiego agepo vel boska wola jak pędzi drogą na mszę świętą.

Zaprawiony bimbrem, pędząc dla adrenaliny dziurawą wiejską “drogą” 150km/h zabija kobietę w ciąży idącą pod rękę z dwójką dzieci.
Misiaczek czający się za zakrętem inkasuje 50 złotych polskich a boska wola, po zrzuceniu wnętrzności ludzkich z maski samochodu, szybkim przetarciu krwi, obmyślając plan wyłudzenia solidnego odszkodowania od ubezpieczyciela, pogwizdując sobie radośnie pędzi jeszcze szybciej bo przecież nie może się spóźnić na mszę świętą !

Wpada więc z impetem w grupkę wiernych, tak gdzieś z kilkanaście osób przed samym kościołem.

Masakruje ich kompletnie, z piskiem kół zatrzymuje swoją limuzynę na przykościelnym parkingu, miota przekleństwa w kierunku dogorywających i wstrząsanych agonalnym drgawkami staruszków.

Z wielce zblazowaną miną opłaca 2×50 zł świętobliwej i jakże wolnościowej łapówki dla dwóch misiaczków którzy, a to pech, akurat się przypadkiem napatoczyli w tym miejscu.

Zaczesuje nerwowym ruchem spracowanej ręki resztki włosów na główce i raźnie wchodzi do kościoła na mszę, a jakże zawsze świętą.

Szybkie spojrzenie na zegarek, cóż za ulga, “nie spóźniłem się” – mówi sobie radośnie w duchu.

Sięga ręką po wodę święcona, składa znak krzyża i całuje rzeźbę Zbawiciela w poranione stopy.

Tak, teraz będzie miał godzinkę na radosną kontemplację swych wielkopomnych wolnościowych wizji, jak to te nieużyteczne pasożyty, zajmujące tyle cennych nieruchomości, żerujące NA NIM za pomocą demona SOCJALU, bezczelnie wpadające pod kła jego limuzyny, “będą pracować do 65 roku, a później oddadzą mieszkania w odwrotną hipotekę. Jeśli to nie starczy, wyprzedadzą posiadane dobra zakumulowane za życia i zamieszkają po 6 w jednym mieszkaniu (jak dziś studenci), będą grali w warcaby i jedli najtańsze możliwe żarcie. Nie będą w ogóle leczeni, więc ilość zejść śmiertelnych na banalne choroby rozwiąże sporo problemów”.

Zawsze też będą mogli zasuwać do 100 roku życia, cały czas płacąc zusy srusy, bo Doxa pokazał im jak zwyciężać mają.

Po co dochód pasywny ? Stare mieszkanie w Wawie sprzedane za 200 uncji w odpowiednim czasie pozwala przejść na emeryturę kiedy przyjdzie ochota. Im bliżej równika tym mniej uncji/rok potrzebne 3-4 uncje rocznie pozwalają bardzo bezstresowo żyć w całkiem wielu ciekawych miejscach przez 1 rok.
Chyba nie zakładacie, że przeżyjecie ponad 100 lat ?

Twierdze tak na podstawie wzrostu cen zywnosci. Polska to biedny kraj, bardzo duza czesc dochodow wydaje sie na zywnosc.

Swoja droga, warto byloby stworzyc wlasne statystyki. Gdzies widzialem dane ile Polacy na co wydaja. Potem wystarczy rozbic poszczegolne branze (zywnosc, paliwa, czynsze) na poszczegolne skladniki (cukier, maka, chleb itp) i wszystko zsumowac.

Przydalby sie rowniez polski indeks schillera-case na nieruchomosci. Open finance cos tam bada, ale cholera wie na ile to jest oparte na prawdzie a na ile na naganianiu do spekuly.

Zanim tacy “wolnościowcy” jak powyżej cytowany Gideon Gono odbiorą ludziom prawo do emerytury i prawo do leczenia, to społeczeństwo urządzi im kilka rewolucji i zdąży fizycznie pozbyć się armii cynicznych “wolnościowych” hien i sępów.

W warunkach totalnej rozsypki państwa żadna hipoteka nie będzie funkcjonować, tym bardziej “odwrotna”.

Mam alergię na tzw. “wolnościowców”, to cyniczne kreatury wychwalające korupcję, taplają się w niej z wyjątkową satysfakcją jak świnie w gnoju.

W swym zaślepieniu, w swojej ignorancji dostrzegają “bonusy” korupcji codziennej, kompulsywnie przebierają nóżkami w radosnej wizji bezkarności za 20/50 zł w kontaktach z misiaczkami.

Nie rozumieją że stanowi ona fundament dla rozwoju korupcji “elit”, fundament dla przyzwolenia na korupcję zabójczą dla ludzkości.
Sami radośnie kreują z siebie użytecznych idiotów i ślepe lemingi a z tego właśnie bierze się zdrada społeczeństw przez polityków kupowanych przez oligarchię, tworzenie regulacji na bazie korupcji, generowanie totalnego kolapsu, handel głowicami jądrowymi – bo “generał też ma prawo sobie dorobić i wziąć w łapę” w systemowej korupcji jak w Rosji, itp, itd.

Oczami wyobraźni widzę niejakiego agepo vel boska wola jak pędzi drogą na mszę świętą.

Zaprawiony bimbrem, pędząc dla adrenaliny dziurawą wiejską “drogą” 150km/h zabija kobietę w ciąży idącą pod rękę z dwójką dzieci.
Misiaczek czający się za zakrętem inkasuje 50 złotych polskich a boska wola, po zrzuceniu wnętrzności ludzkich z maski samochodu, szybkim przetarciu krwi, obmyślając plan wyłudzenia solidnego odszkodowania od ubezpieczyciela, pogwizdując sobie radośnie pędzi jeszcze szybciej bo przecież nie może się spóźnić na mszę świętą !

Wpada więc z impetem w grupkę wiernych, tak gdzieś z kilkanaście osób przed samym kościołem.

Masakruje ich kompletnie, z piskiem kół zatrzymuje swoją limuzynę na przykościelnym parkingu, miota przekleństwa w kierunku dogorywających i wstrząsanych agonalnym drgawkami staruszków.

Z wielce zblazowaną miną opłaca 2×50 zł świętobliwej i jakże wolnościowej łapówki dla dwóch misiaczków którzy, a to pech, akurat się przypadkiem napatoczyli w tym miejscu.

Zaczesuje nerwowym ruchem spracowanej jaśnie pańskiej dłoni resztki włosów na główce i raźnie wchodzi do kościoła na mszę, a jakże zawsze dziewiczą i świętą.

Szybkie spojrzenie na zegarek, cóż za ulga, “nie spóźniłem się” – mówi sobie radośnie w duchu.

Sięga ręką po wodę święcona, składa znak krzyża i całuje rzeźbę Zbawiciela w poranione stopy.

Tak, teraz będzie miał godzinkę na radosną kontemplację swych wielkopomnych wolnościowych wizji, jak to te nieużyteczne pasożyty, zajmujące tyle cennych nieruchomości, żerujące NA NIM za pomocą demona SOCJALU, bezczelnie wpadające pod kła jego limuzyny, “będą pracować do 65 roku, a później oddadzą mieszkania w odwrotną hipotekę. Jeśli to nie starczy, wyprzedadzą posiadane dobra zakumulowane za życia i zamieszkają po 6 w jednym mieszkaniu (jak dziś studenci), będą grali w warcaby i jedli najtańsze możliwe żarcie. Nie będą w ogóle leczeni, więc ilość zejść śmiertelnych na banalne choroby rozwiąże sporo problemów”.

Zawsze też będą mogli zasuwać do 100 roku życia, cały czas płacąc zusy srusy, bo Doxa pokazał im jak zwyciężać mają.

Nauczyć się spekulacji. Pobawić się trochę forexem, kontraktami (z głową, żeby z torbami nie pójść).
Niektórzy poświęcają wiele lat żeby skończyć studia a po nich zdobyć dobrą pracą. Jakby tyle czasu poświęcić nauce spekulacji, to taka inwestycja w przyszłości się zwróci.
Nie mówię żeby rzucać robotę, ale można równoległe zacząć uczyć się profesjonalnej spekulacji i mieć własny “biznes”, w którym nikogo nie musisz zatrudniać. Rozliczenie z podatków jest proste (chyba że masz zagraniczne konto i sam wszystko wyliczasz, bo PIT-a nie dostaniesz), a podatek jest liniowy.

spekulacja to zlo
miliony z glodu umieraja a ty spekulujesz np. na wzrost cen zywnosci?

@dariusz
Możesz spekulować na spadek cen 🙂
A tak w ogóle nie ja wymyśliłem spekulację ale taki świat niestety mamy. Przystosowywać się trzeba. Takie prawo naturalne. Póki co, żyję z pracy a nie ze spekulacji. Ze spekulacji to bym nie wyżył.

no to jak ty ze spekulacji bys nie wyzyl to co radzisz innym zeby sie uczyli spekulacji jak sam nie utrzymujesz sie z tego?

Mam znajomego emeryta, który w ten sposób sobie dorabia.
Nie musi żebrać, pomaga córce 🙂
Pracować trzeba, bo przecież ktoś musi. A spekulacją można sobie dorobić. Chyba że kto ma nieprzeciętną żyłkę do tego, to jeśli chce może z tego żyć.

@dariusz
> miliony z glodu umieraja a ty spekulujesz np.
> na wzrost cen zywnosci?

Każdy, kto przewidując spadek podaży żywności działa w kierunku
zbudowania zpasów, czy to w celu konsumpcji czy w celu odsprzedaży, “spekuluje na wzrost cen”.

Tam, gdzie walczono ze “spekulantami na wzrost cen” ludzie nie mieli co jeść, bo zaspokojenie popytu było po prostu zabronione lub bardzo ryzykowne.

znalezc fach, jak szewc. Robić usługę dobrze. Stali klienci, i nowi zadowoleni = staly dochod, mniejszy badz wiekszy, ale zawsze bedzie. Fach należałoby lubić, żeby nie robić czegoś tylko dla pieniędzy. Spokojniejsze zycie wtedy, i uznanie w określonym gronie.

a co myslicie o pracy w zawodach ktore kazda wladza musi utrzymywac czyli policja wymiar sprawiedliwosci niektore urzedy skarbowka? kokosow moze z tego nnie bedzie ale z glodu w kryzysie sie nie zdechnie? co myslicie?

Darek, do tych instytucji dostać się bez pleców nie sposób. Setki tysięcy urzędasów mają setki tysięcy krewnych i znajomych. A w takiej policji gość, który zaczyna służbę, dostaje się do prewencji, obstawia mecze, w dowolnej chwili może dostać cegłą w głowę i kasuje za to ryzyko 1200-1400 zł na rękę.

Ktoś to niedawno napisał, ale może przypomnę – w kryzysie, prawdziwym kryzysie pracę na pewno będą mieli ludzie 3 zawodów: piekarz, lekarz i grabarz.
Na inspektora skarbowego bym nie stawiał. Praca może być mało przyjemna i obarczona ryzykiem.

@darek
Nie zwolni, bo taka jest ustawa. Nie można zwolnić pracownika, który jest żołnierzem NSR. Poczytaj sobie o tym. W lipcu 2010 zaczął się nabór. Z chętnymi na razie krucho. W czasopiśmie Komandos również był artykuł poświęcony NSR. Nie pozostawił suchej nitki na polskiej “gwardii narodowej”.

@spekulancik
Rzeczpospolita ma długą i bogatą tradycję nieprzestrzegania uchwalonego przez siebie prawa. RP czuje się nim związana wtedy,
kiedy jej wygodnie.

W sytuacji upadku finansów państwa i kurczenia się koryta zapanuje przy nim walka na noże. Jeżeli trzeba będize to “partyjne doły” zostaną szybko od koryta odłączone, żeby starczyło dla “góry”.

@spekulancik
Aaa, sorry, już pokapowałem się o co chodziło ze zwolnieniem.

Ta ustawa to kuriozum, ale niech nikt nie myśli że ona ochroni pracownika. Jeżeli pracodawca będzie się chciał takiego delikwenta pozbyć to są na to sposoby: zrobi się facetowi takie piekło, że odejdzie na oddział psychiatryczny. Sposobów na doprowadzenie do art. 52 też jest dużo.

1 Dobro podstawowe to ziemia – nie w mieście
2 Kolejna sprawa to dom/domek – nie w mieście

Jedno daje Ci względną niezależność żywnościową, drugie surowcowo – energetyczna łącznie z ujęciem wody

3 Broń

@Panika lokata 🙂

Popatrz na M3 czyli miarę zaciąganego lub monetyzowanego długu na stronie NBP.

Lokata daje zysk w krótkich okresach gdy papier płaci więcej. To samo giełda. Nie do końca zgodzę się z gospodarzem bloga aczkolwiek długoterminowe inwestowanie w akcje to kompletna klapa.
W relacji towar – papier i polityce banków centralnych ten pierwszy zawsze będzie miał przewagę

Popatrz na cenę bochenka chleba do Wig20 w przekroju historycznym, tytoniu nawet i będziesz wiedział czy warto trzymać kasę na lokacie lub giełdzie przynajmniej długoterminowo.

Z bochenkami chleba jak byś nie zauważył jest ten problem, że tracą na wartości z czasem jeszcze szybciej, niż papierowy pieniądz. Próbuj dalej.

Jeżeli od początku zakładamy klasyczny armageddon, to nie ma znaczenia w co inwestujesz dziś. Kiedy dostaniesz w czapę nie będzie cię to już interesowało. Jeśli odpuścimy najgorsze i założymy toczenie się spraw jak dotychczas czyli wyludnianie Polski, wykładnicze narastanie długu i brak nastrojów prorewolucyjnych (nie ma już w kraju siły do tego zdolnej) i niedostępność broni, to zarówno lokale jak i fiat money są najgorszym wyborem. Podaż mieszkań i domów wielokrotnie przewyższa już dziś popyt (mowa o popycie realnym, czyli z faktu że ktoś jest bezdomny nie wynika popyt na mieszkanie), to jak to będzie za lat 10, 20 czy 30. Dobrym wyborem jest własne gospodarstwo rolne, uniezależnione energetycznie – panele, wiatraki, biomasa, holzgas. Nakłady na to są relatywnie duże ale ceny energii za 10 lat będą w złotówkach kilka razy wyższe niż dziś. Teren powinien być zwarty. Nie ma sensu kupować rozrzuconych poletek. Złotem i srebrem się nie najesz ale skoro przez tysiące lat się sprawdzało to nie ma powodu by nagle się to zmieniło. Trzymać niskie nominały (gramatury), łatwiej kupić np kanister paliwa za srebrnika niż cysternę za 100g złotą sztabkę. Ryzyko bandyckiej państwowej konfiskaty teoretycznie możliwe – dlatego trzyma się w wielu miejscach i nie afiszuje tym nawet w rodzinie. Obligacje odpadają. Akcje także. Giełda to już dawno przestało być miejsce gdzie poszukujący kapitału spotykali posiadających ich w nadmiarze. Dziś to juz tylko napędzane chciwością kasyno, gdzie każdy chce być myśliwym, a nikt nie chce być jeleniem choć wychodzi dokładnie na odwrót. Długo miałem akcje, niektóre nawet przez kilkanaście lat. Sprzedałem wszystko z kilkuset procentowym zyskiem w 2007 tuż przed wywrotką systemu. Już mnie nie kusi powrót na giełdę, a byłem na niej od pierwszej piątki (np działkę pod dom kupiłem z operacji “Bank Śląski” angażując w nią skromny kapitał i całą rodzinę “po 3 sztuki na łeb”). Kasy z ZUS czy OFE nigdy nie zobaczę i mam tego świadomość. Uczulam od małego swoje w sumie prawie dorosłe już dzieci, że świat jest wstrętny a ludzie fałszywi i zawistni. Nie ufaj nikomu źle na tym nie wyjdziesz. Olewaj reklamy i magików-cudotwórców od mnożenia pieniędzy. Masz wsparcie w rodzicach. Szanuj ich. Obym się nie mylił.

Zapamiętajcie sobie jedno – jeśli jesteście zaradni i na starość odłożycie złoto, nieruchomości, prywatne emerytury – zabiorą Wam wszelkie świadczenia społeczne (nawet te które nabyliście prawnie) bo trzeba będzie dać tym co nic nie mają, a Wy wszak macie, boście byli przezorni…czytajcie niżej.

Co do ZUS, to stracą przede wszystkim ci nieco bogatsi (powyżej średniej krajowej).
Bo wyjście z ZUSu (składka emerytalna) dla osób zarabających minimum (ponad połowa) to dla nich niewielkie oszczędności, za które i tak nie sfinansują godziwej emerytury, a składkę zdrowotną płacić muszą, bo nie mają alternatywy.
Per saldo to oni dostaną najwięcej od systemu (tzn. dostaną większe “nic”).
Prosty kazus już z ostatnich lat. Dwaj profesorowie uniwerku warszawskiego (sprawa dziwnie przycichła, nie mogłem znaleźć orzeczenia i materiałów prasowych), przeszli na emeryturę ZUSowską i dodatkowo wciąż mieli dochody z różnych źródeł (a to opinia, a to prelekcja, etc.). Zawieszono im emeryturę, w sądzie najwyższym tłumacząc, że emerytura to przywilej a nie obowiązek Państwa.
Jestem pewien, że nasze zaradne pokolenie na emeryturze dostanie kopa w zad, bo coś samo sobie odłożyło (i oczywiście w ZUSie też) i samo sobie poradzi. A pozostali co nic nie mieli i nic nie odłożyli, dostaną z tego co zabiorą nam.

Dwa razy przeczytałem cały tekst dla pewności i nie stwierdzam w nim żadnej sensownej rady, jedynie marudzienie, co robić każdy potrafi, więc po co dodatkowo czytać? Mam do dyspozycji milion złotych, chcę uzyskiwać dochód pasywny, proszę o informację co robić. Maczeta zrobił to chyba bardziej elegancko ostatnio pisząc “mam plan i coś wiem ale nikomu nie powiem” 🙂

W artykule nie bylo zadnych rad, bo dlaczego mialyby byc? Oczekujesz od darmowego bloga porady, jak zainwestowac milion zlotych?? A od bloga o fryzjerstwie oczekujesz darmowej ondulacji dla zony??

Sednem wpisu bylo to, ze uzyskanie pasywnego dochodu jest trudne i jezeli czytelnicy maja jakis pomysl, to moga sie nim podzielic.

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *