Categories
Ekonomia

Inwestycje zagraniczne

Wybiórcza opublikowała bardzo wyczerpujący materiał o Chińczykach w Polsce. Autor ma tak głęboką wiedzę, że wie nawet, że po chińsku ‘dzień dobry’ to ‘nihao’, zapomina tylko o takim drobiazgu jak fakt, że język chiński nie istnieje. Takie małe wpadki na początku artykułu są rękojmią wysokich wartości merytorycznych reszty materiału.

Polska potrzebuje inwestycji w infrastrukturę, fundowaną w jak największej części przez Unię Europejską. Nie dość, że Polacy potrzebują autostrad by nie ginąć w takich ilościach na drogach, to jeszcze podatnik niemiecki fundujący kanalizację w Koziej Wólce w pewien sposób zadośćuczynienia za rzeź Polaków dokonanych przez jego dziadków, a podatnik francuski i brytyjski zadośćuczynia za na to wszystko ich dziadkowie pozwolili, że sprzedali Polskę raz Hitlerowi a potem drugi raz Stalinowi. Ktoś może się roześmiać – jakie to ma dziś znaczenia. Ano ma, rzeczywistość nie spada nam z nieba. Teraźniejszość jest sumą wynikającą z wszystkich wydarzeń historycznych, z Chrztem Polski i Potopem Szwedzkim włącznie. I nie chodzi o szaleńczą postawę roszczeniową, ale o zwykłe naprawienie szkód, które zostały wyrządzone przez pokolenie, którego członkowie nadal żyją.

Bardziej jednak potrzebujemy inwestorów zagranicznych, właśnie takich jak Chińczycy opisani w Wybiórczej. Bryndza z wynagrodzeniami, o której ostatnio tyle razy pisałem, wynika nie z poziomów produktywności, jak chcieliby niektórzy. Fiat sprzedający większość produktów poza Polskę, dysponujący technologią zbliżoną w każdym z zakładów i z pracownikami mającymi również zbliżoną wydajność zarabiają mniej w Polsce niż we Włoszech tylko i wyłącznie z powodu innych realiów rynków pracy. Tym rynkiem, jak każdym innym, rządzi prawo podaży i popytu. Banany w Belize są tanie, bo jest ich dużo a kupujących nie ma zbyt wielu. Siła robocza w Polsce jest tania, bo chętnych do pracy jest dużo, a firm szukających pracowników mało. Kto wierzy, że Włosi zarabiają więcej, bo są bardziej produktywni niż Polacy, nigdy nie widział Włocha przy pracy.

Jedyna droga wyjścia społeczeństwa z powszechnej i strukturalnej nędzy to powstanie w Polsce tysięcy zagranicznych firm. Na polski biznes, nie dysponujący kapitałem i gardzący R&D, nie liczyłbym. Pozytywne jest również to, że wygasa typowy polski antysemityzm, rasizm i ksenofobia. A dla potencjalnych inwestorów Polska jest ‘złożem’ siły roboczej o wysokim stosunku wykształcenia do oczekiwań płacowych. Z czasem Polska miałaby szansę stać się ‘tygrysem’, gdy coraz lepiej wynagradzani pracownicy mogą coraz więcej konsumować, co jeszcze bardziej nakręci koniunkturę. O ile zbrodnicze działania naszych populistycznych polityków wszystkiego nie zmarnują.

Dodatkowo, Polakom przyda się trochę kontaktu z innymi kulturami. Powstaną egzotyczne restauracje, których tragicznie brakuje w Polsce, pogranicznicy dowiedzą się od znajomych sikhów, że nie należy kogoś zmuszać do zdejmowania turbanów i że sikh to nie muzułmanin, a arab to nie Pers , a dziennikarze Wybiórczej dowiedzą się od kolegów z przedszkola, że ni hao to po mandaryńsku, a po katońsku będzie to nei hou.

Adam Duda wprowadził zwyczaj zakańczania wpisów muzycznie, a ja lubię kraść dobre pomysły:

Share This Post

9 replies on “Inwestycje zagraniczne”

Ni hao! Bardzo fajny kawalek do poswistywania pod wasem od samego rana!

> Kto wierzy, że Włosi zarabiają więcej, bo są bardziej
> produktywni niż Polacy, nigdy nie widział Włocha przy
> pracy.

Wygląda mi to na typową, stereotypową nieprawdę, bardzo popularną w Polsce. Nie znam całościowego przekroju włoskiego przemysłu, ale znam kontekst motoryzacyjny. FIAT to jedna z najbardziej twórczych i produktywnych firm na świecie w tej branży. Oni praktycznie stworzyli współczesne silniki diesla i są w czołówce technologii silników benzynowych. Common rail, Multijet, T-Jet, Multiair, to wszystko ich dzieła. W porównaniu do np. takiej Ford Motor Company, która nigdy nie popisała się absolutnie żadnym osiągnięciem czy innowacyjnością, FIAT jest o dwie klasy do przodu. A FIAT = włoscy inżynierowie.

Lancia zaś zawsze była prezentacją FIATowskiego ponierstwa technologicznego, szczególnie w sporcie motorowym.

A o Ferrari słyszałeś? O Lamborghini (sprzedane Niemcom). Alfa Romeo?

Rewolucyjne i, przede wszystkim, wdrożone oraz sprzedane za grubą kasę technologie w kolejnictwie, takie jak Pendolino, to także włoski pomysł.

Polscy inżynierowie mogą włoskim co najwyżej tyłki podcierać. Dlatego Włosi zarabiają więcej.

A właśnie. Wiesz, że Fiat 126p, czyli Maluch, Duży Fiat i Polonez to nie są polskie auta? Byliśmy za głupi, aby je zbudować. To wszystko licencjonowane konstrukcje z Italii.

> pogranicznicy dowiedzą się od znajomych sikhów, że nie
> należy kogoś zmuszać do zdejmowania turbanów

Powodzenia w wspieraniu jakichkolwiek panów w turbanach. Ich cywilizacje, ucinające nosy kobietom i żrące kamienie pomieszane z nienawiścią na śniadanie rzeczywiście są idealnym źródłem importu obywateli Nowej Europy. Idź zerknij przez okno, czy Ci już auto nie płonie: http://en.wikipedia.org/wiki/2005_civil_unrest_in_France

A sam fakt, że dla faceta “zdjęcie turbanu jest zniewagą” oznacza, że jest idiotą i niebezpiecznym radykałem, którego najlepiej oglądać na obrazkach w Internecie, jak siedzi sobie w swoim kraju. Nikt normalny z cywilizowanej Europy nie wyszedłby z takim argumentem, tylko zdjąłby czapkę i poszedł dalej.

Wez sie kolego uspokoj.

Zerknij do archiwum, nie tak dawno pokazywalem protesty we Francji z okazji wprowadzania Halalu do knajp. Wiec nie musisz mi tu linkow podsylac, bo ja je doskonale znam. Lepiej przeslij je kolezkom w Wyborczej.

Za to ja Ci pokaze jeden link. http://pl.wikipedia.org/wiki/Sikhizm Cytuje: Religia ta jest przeciwna wojnom religijnym. Nie chce dzielić ludzi na muzułmanów, hinduistów, chrześcijan. Uważa, że Boga można kochać nazywając go Allahem, Jahwe, Kryszną itp.

Wiec uwazaj z generalizowaniem. Jestem ostatni do popierania fanatyzmu w dowolnej postaci, poczytaj archiwum. Mowie tylko, ze turban turbanowi nie rowny. Takimi komentarzami udowadniasz swoja zenujaca ignorancje.

Te wszystkie dziwactwa w stylu “nie jemy mięsa w piątek”, “do świątyni wchodzimy na bosaka”, “zdjęcie turbana to hańba” itd wymyślili iles tam pokoleń wstecz ludzie dla ludzi w celu ich zniewolenia. Głęboko zakorzenione, wpajane namolnie dzieciom przez ich własnych rodziców skutkuje trwaniem tego obłędu do dziś. To nie ci ludzie tak uważają, to tak wtłoczono im do mózgownicy. Indoktrynacja w okresie wczesnego dojrzewania sprawdza się od wieków pod każdą szerokością geograficzną i jest siłą sprawczą wszelkiego nieszczęścia na Ziemi. Wszystkie wyznania są “religiami miłości” ale jak przychodzi co do czego, to z lubością podżynają gardła bliźnim ale niewiernym. Nie ma sensu bronić Sikhów i ich turbanów bo to kaprys, dziwactwo i bynajmniej ja nie czuję się związany respektowaniem tych dziwactw.

Co do Fiatów (złośliwie nazywanych Fehler In Alle Teile),to rzeczywiście Polska już przed wojną składała je na licencji (Fiat 508), także większość pojazdów wytwarzanych masowo w kraju od lat późnych 60-tych oparte były na częściach i konstrukcji Fiata. Koncern ma swoje lata i skoro trwa nadal produkując miliony pojazdów to jest to dostateczny dowód na solidność marki. Fakt, inżynierowie włoscy stworzyli te wszystkie rzeczy, o których pisał mój poprzednik, ale to nie znaczy, że nasi inżynierowie (ja od kilkunastu lat także) to debile – w naszych realiach możliwości były dużo mniejsze a jak już coś stworzono, to odgórnie było tępione (zobaczcie Syrenę Sport czy Van, Beskida – z którym zetknąłem się osobiście w 1990 w czasie studiów – stał na placu w Instytucie Techologii Samochodowej na Kustronia w Bielsku – toż to protoplasta Twingo, a była masa innych świetnych prototypów). Przemowi słusznie chodziło o tych, którzy montują te pojazdy, a nie je wymyślają (mówiąc prościej o roboli z taśmy). Nasi zapier…. na akord, a Włoch szybko się zmęczy, czekając tylko na sjestę, po której robić się już nie chce. Nazwijmy to subtelnie różnicami kulturowymi.

“Nikt normalny z cywilizowanej Europy nie wyszedłby z takim argumentem, tylko zdjąłby czapkę i poszedł dalej.”

Pozwolę sobie zacytować Kazika:
“Wolność? Po co wam wolność – macie przecież telewizję…”

Z tą cywilizowaną Europą to dopiero stereotyp…
I zapewniam cię, że wielu obywateli tej rzekomo cywilizowanej Europy miałoby problem ze zdjęciem czapki – ortodoksyjni Żydzi na przykład.

“(…) Jedyna droga wyjścia społeczeństwa z powszechnej i strukturalnej nędzy(…)” – Och ilu ja już takich słyszałem co mieli jedyną i słuszną (a czasem nawet jednie słuszną – brr) receptę na wszystko.
Bardzo fajny blog, jednak tu lekkie przegięcie.
Jak mawiał klasyk: “Na pewno, to Kopernik nie żyje.”

@Mugabe R. “Oni praktycznie stworzyli współczesne silniki diesla i są w czołówce technologii silników benzynowych. Common rail, Multijet, T-Jet, Multiair, to wszystko ich dzieła. W porównaniu do np. takiej Ford Motor Company, która nigdy nie popisała się absolutnie żadnym osiągnięciem czy innowacyjnością, FIAT jest o dwie klasy do przodu. A FIAT = włoscy inżynierowie.” sie usmialem:) common rail? ten co amrykanie wprowadzili do silnikow lotniczych w latach 50? a wynalezli gdzies w 30? Multijet? imo nazwa marketingowatego samego, T-jet? zaraz zaraz czy aby Ferdinand Porsche nie zastosowal wielopunktowego wtrysku do cylinder w celu chlodzenia tloka za pomoca mieszanki paliwowej? Multiair sterowanie zaworami bylo stosowane w silnikach kilkadziesiat lat temu w celu kompensacji np. rozszerzalnosci cieplnej, z tym ze fiat, zamiast stosowanych wczesniej mechanizmow mechanicznych, wlozyl tam elektronike (niech tylko padnie akumulator;) )
Nie ujmujac nikomu nazwanie starych pomyslow chwytliwa nazwa i wprowadznie patentow za pomoca lepszej infrastruktury technicznej (dokladniejszych obrabiarek, nowszych materialow, lepszych emtod pomiarow, lepszych metod obliczniowych itd.) nie czyni z inzyniera wielkiego wynalazcy, to juz bylo, nie bylo tylko technicznych mozliowsci realizacji tych pomyslow na takim poziomie na jakim mozna to zrobic dzis. Podaj mi jakis nowy pomysl wlochow (nowa ze tak to zapozycze z ang. “principle”), ktory nie byl juz wykorzystany w dzialajacych pojazdach. Polecam tez odiwedzenie jakiegos muzeum silnikow gdzie jak na dloni widac co jest nowe, a co ma nowa nazwe. Dla przykladu muzeum lotnictwa w krakowie, piekna maja hale z silnikami.

Po co podawać tak bezsensowny argument jak ten o lotnictwie? Porównałeś koszty zakupu i utrzymania oraz trwałość i częstotliwość serwisowania samochodu i samolotu? Nie? To najpierw to zrób.

Odpowiedź na pytanie, czy świat zakorkowany jest samochodami czy samolotami, może pomóc.

Każda technologia w motoryzacji gdzieś kiedyś się pojawiła. Sukces odnosi jednak ten, kto pierwszy uczyni ją opłacalną w autach i odpowiednio do wymagań motoryzacji trwałą i bezobsługową.

FIAT był pierwszy w branży z masowym common rail. I dlatego mógł to sprzedać. Inni musieli kupić. Proste.

Jak akumulator padnie, to nic w aucie nie działa. Kolejny niedziałający system nie robi jakiejkolwiek różnicy.

Innowacja w motoryzacji to nie wynalazczość tylko czynienie masowej produkcji realną i opłacalną.

Dlaczego bezsensowny argument? tam ta technologia zostala stworzona, samoloty to inna bajka zgadzam sie, ale stawianie tezy ze fiat stworzyl wspolczesne silniki sprawilo ze sie zasmialem, oni tylko wprowadzili tam rozwiazanie majace na karku ponad pol wieku. Serwisowanie i koszty to wymog procedur bezpieczenstwa, produkcja aut to pikus przy produkcji samolotow. Serwisowanie musi byc czestsze bo tam sie maksymalnie zjezdza z masa w dol co wymusza mniejsze wspolczynniki bezpieczenstwa zakladane przy projektowaniu. To z kolei wymusza wieksze tolerancje, lepsze materialy co bezposredno przekalda sie na ceny. Trwalosc samolotu liczona na km przebiegu bije auta na glowe (najczestrze przeglady typu A sa co 500-800 godzin lotu co dla takeigo boeinga daje okolo 700 tysiecy km). Do tego jest to o wiele bezpieczniejszy srodek transportu niz samochody wiec z ta niezawodnoscia uwazaj;)

jako ciekawostke dozucam ruch lotniczy na ziemi, troche korkow sie moze zrobic, zreszta juz pare razy stalem w kolejce do pasa startowego po dobre kilkazdiesiat minut: http://www.youtube.com/watch?v=1XBwjQsOEeg

Nie mam zamiaru sie sprzeczac co do tego ze fiat robi dobre czy zle silniki, ale pisanie ze te technologie sa ich dzielem to zbrodnia na historii techniki i jest bardzo krzywdzace dla prawdziwych wynalazcow tych technologii. Moze wprowadzili te technologie pod strzechy ale nie przekonuje mnie to do zakupu produktow tej wlasnie firmy;)

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *