Categories
Ekonomia

Konsekwencje

Efekty housing bubble w Hiszpanii – właściciel firmy budowlanej nie zapłacił pracownikowi, wobec czego ten miał zostać wyeksmitowany. W efekcie zastrzelił pracodawców i pracowników banku. Podobno zabójcy jest teraz lżej. Ciężej może być tym, którzy myślą, że w Polsce bańki budowlanej nie było i że kłopoty reszty świata Polski nie dotyczą. Zielona wyspa Europy jest niezatapialna, prawda?

Kolejna fala spektakularnych protestów w Grecji:

Ciekawe, kiedy w końcu nie będzie dawało ukryć się, że kraje PIIGS są bankrutami? Czy UE pójdzie w kierunku rozwiązań znanych z USA i zacznie monetaryzować dług (skup obligacji za drukowaną gotówkę), czy raczej pozwolą Grecji wyjść z euro i powrócić do łże-drachmy, która od razu wpadnie w spiralę kilkudziesięcioprocentowej inflacji?

No i pytanie najciekawsze – kiedy zawiodą w Polsce zabiegi kreatywnej księgowości, czyli walka z zadłużeniem polegająca na zmianie sposobu obliczania wysokości zadłużenia budżetowego? I jeszcze jedno pytanie – kiedy na ulicach zbankrutowanej Polski będą biegać rodacy z koktajlami Mołotowa?

Tymczasem mózgi są sprawnie poddawane zamuleniu – dziś o 20tej można wybierać pomiędzy Barwami szczęścia (odc. 507), Na wspólnej (odc. 1361) oraz hitowym Światem według Kiepskich (odc. 352), podlane obficie reklamami z kiczowatym Mikołajem.

Share This Post

13 replies on “Konsekwencje”

No cóż, pokrzepion wieczorną lekturą Boboli i Doxy, mus odkorkować kolejną butelczynę, którą sprawne kończyny dalekich kuzynów zakorkowały na jakże niedalekim Western Cape…Pozostaje już tylko powtórzyć za braćmi Serbami- MAJKU JEBEM FASZISTECZKU!

P.S.
Można też jeszcze zacząć uczyć skakać przez szpadę swego psa…
P.P.S
Bo na to że jacyś( na poły już chyba mityczni?!)”rodacy” zaczną z czymś gdzieś biegać, to bym raczej nie liczył; no chyba że to będą biegi narciarskie(ale nie w stylu klasycznie fińsko-zimowym!),lub jak zwykle pobiegną na procesję, “wybory”, paradę pedałów(ew. kozojebców),lub po prostu przed telewizor…
Majku jebem faszisteczku.

Media będą mówić że u nas nic nie będzie. Muszą chronić swoje koryta. Wątpię, w końcu dobiorą się ludzie im do dupy, od 89 dług przyrasta. Jest do kogo sobie postrzelać. Do wyboru do koloru.

Pytanie kiedy iskra zaiskrzy. Zresztą w US też ciekawie się zapowiada.

SiP, nie udawaj że nie rozumiesz. W Atenach protestuje chołota, bo rząd im obciął kaskę. W Polsce *jeszcze* nie obciął. Proste odruchy, psy Pawłowa.

ja tylko nie rozumiem czemu owi protestujacy niszcza co sie nawinie zamiast skoncentrowac sie na tych ktorzy w ich mniemaniu sa winni. to zwykla demolka a nie protesty, za ktora powinni karac – najlepiej pienieznie do wyrzadzonych zniszczen. zwykli idioci

@Panika 2008
Pełna zgoda. Liczyłem jednak na to, że bez obcięcia coś się zadzieje. Nie udało się. Za granicą jednak takie strajki się odbywają regularnie we Francji, Hiszpanii itd. Norma. U nas? Duch strajkowania czy zbierania się w narodzie lekko wymarł. Zostali staro gwardziści jak górnicy, taksówkarze nauczyciele.

@panika2008
podobno od nowego roku budzetowka dostanie mniej kasiorki na pensje.

ad. wstępu:
zabojcy jest na pewno lzej, poza tym bedzie respekt, szacunek miec we w więzieniu. Tam tez moze sie ustawic.

O tą budżetówkę to byłbym spokojny. Jestem pracownikiem jednej z firm w tej branży i choćby mieli pensje obciąć o 20% i zwolnić kolejne 20% nikt nie będzie strajkował. Klika ma wysokie zarobki i sama się nie zwolni, ci co zarabiają mało kombinują na 3 etaty a poza tym są w mniejszości i są spacyfikowani przez związki zawodowe, którym ani się śni strajkować. Sporo osób pracujących w budżetówce to żony bogatych mężów, te i tak zarabiają na waciki i to one stanowią kadrę zarządzającą w budżetówce (tę na poziomie kierowników, naczelników). Młodzi referenci tuż po studiach bardzo szybko zmieniają pracę więc oni też strajkować nie będą. Zostaje cała masa wystraszonych tzw. roboli, którzy boją się własnego cienia, i będą robić po 16 godzin byle by na chleb starczyło. Mobbing w urzędach to podstawa zarządzania.
Poza tym, co z tego, że w Grecji, Francji, Wielkiej Brytanii czy Irlandii strajkują. Władza to się nawet cieszy, wie, że dysponuje siłą wystarczającą do stłumienia tych 100 tys. demonstrantów, więc najzwyklej na świecie pozwala się im wyszumieć, spuszcza z ich sfrustrowanego ego odrobinę ciśnienia. Porzuca taki kamieniami i w najlepszym wypadku jak sobie przy tym krzywdy nie zrobi, przez tydzień będzie zakwasy leczył. Rozróba to się zacznie wtedy kiedy większość czyli 50%+1 nie będzie miała faktycznie co do gara włożyć, nie tak jak teraz, że pokażą jednego na 1000 co głodny czy niedożywiony ino jak w tym tysiącu będzie 500 głodnych. W tym tempie co się zadłużamy Tusk spokojnie jeszcze jedną całą pełniutką kadencję zdąży przesiedzieć na stołku. I byłbym spokojny o niego, tak samo jak Jaruzelskiemu włos z głowy nie spadł, tak żadnemu rządzącemu włos z głowy nie spadnie choćbym nie wiem jakich niecności się dopuścił.

@panika2008
“W Polsce *jeszcze* nie obciął”

W Polsce mamy inny klimat;-) i jak wiadomo, powstania styczniowe nie udają się. Natomiast mamy sporą wprawę w zadymach letnich, ze szczególnym uwzględnieniem sierpnia (1944,1980;-)

Kiedyś na murach przeczytałem dość ciekawe hasło – zima wasza, wiosna nasza, a lato Muminków;-)

A propos “UE pójdzie w kierunku rozwiązań znanych z USA i zacznie monetaryzować dług”, liczę na to, że zwycięzy rocjonalizm, dyscyplina i konsekwencja niemiecka. Niemcy sa największym płatnikem i mimo krzyści jakie im daje Euro mam nadzieję, że powiedzą BASTA. Ile mozna łożyć na rozleniwione połudnnie. Znam dobrze Skandynawię, tam takie wybryki jak na południu Europy byłyby nie do pomyslenia. Stawiam na Niemców i liczę na nich.

EBC właśnie sobie podwyższył kapitały własne dwukrotnie. Oj obawiam się że jest to jednak przygrywka do jakiejś większej akcji monetyzacji. Gdybyż tak EBC=Niemcy! Ale niestety, nie Weber tam siedzi na stolcu, ino Tryszet.

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *