Categories
Ekonomia Polityka

Koliber

– To olbrzymi sukces – cieszy się Ludwik Kotecki, wiceminister finansów. Bruksela będzie brała w nawias pieniądze ulokowane w otwartych funduszach emerytalnych (OFE) przez cały okres ponoszenia przez Polskę kosztów reformy emerytalnej. Czyli nawet do 2060 r.
Wystarczy pstryknąć palcami i dług narodowy spada z 55% PKB do 43% ! Cud na skalę o wiele większą niż zamiana paru litrów wody w wino.
O ile kol. Duda chciałby wieszać Juliana Assanga, ja uważam Ludwika Koteckiego za znacznie lepszego kandydata, biorąc pod uwagę szkodę wyrządzaną Polsce a nie jakiemuś obcemu kol. Dudzie kraju. Warto zapamiętać sobie to nazwisko, może przydać się za kilka lat, gdy będziemy rozliczać odpowiedzialnych za bankructwo Polski. Z drugiej strony jeżeli Kiszczaka i Jaruzelskiego nikt do odpowiedzialności nie pociągnął, a są kretyni głosujący na synalka Gierka, to i chyba Koteckiemu nic się nie stanie.

Podobno zapytano kiedyś Benjamina Franklina co by zmienił lub dodał do Konstytucji USA – odpowiedział, że zabroniłby rządowi zaciągać długu.

Od lat powtarzam, że jedyny bezpieczny próg zadłużenia państwa wynosi 0%. Nie 30, 55 czy 60, lecz 0. Po przekroczeniu zera zawsze pojawia się pokusa, by zadłużyć się bardziej, co wcześniej czy później prowadzi do problemów ze spłatą. Wcześniej czy później obywatele stają się niewolnikami długu państwowego, tak jak w Polsce, gdzie na odsetki idzie cały podatek dochodowy od osób fizycznych. Wcześniej czy później długu nie da się już nawet obsługiwać i pojawia się hiperinflacja czy default. Bankructwo państwa jest nieuniknione już od pierwszego dnia zadłużania się, pytanie tylko czy zajmie to 10 lat czy ekstremalne 200, jak w przypadku USA.

Państwo odbiera obywatelom możliwość posiadania broni, tak by nie mogło dochodzić nawet sporadycznie do niemedialnych ataków szaleńców na szkoły czy do zabójstw złodziei radioodbiorników samochodowych. My musimy odebrać państwu (czyli osobnikom typu Tusk, Miller, Kaczyński, Oleksy, Pawlak czy Marcinkiewicz) możliwość rujnowania kraju, gdy oni wraz z rodzinami będą już uwłaszczeni i zabezpieczeni do końca życia.

Pojawiła się nowa inicjatywa ‘Polska bez długu’. Zachęcam do podpisania petycji, jak również do aktywnego sprzeciwu wobec populistycznym zapędom do zadłużaniu kraju.

Share This Post

10 replies on “Koliber”

To jest nierealne… Można psioczyć (i słusznie) na decydentów, ale czy nie realizują “woli ludu”? Przecież to jest prosta konsekwencja zachowań w sferze osobistej (mało mamy namolnych dłużników?), przekładająca się na mentalność w kolejnych szczeblach drabiny społecznej. Ludzie chcą “darmowego lunchu”, co jest oczywiście niemożliwe, ale możliwa jest do spełnienia tymczasowa iluzja. Stąd długi i jeszcze więcej długów, gdyż finansowi narkomani po prostu mentalnie nie potrafią żyć inaczej…

Żeby to naprawdę zmienić na lepsze należałoby najpierw zmienić ludzi. Nie wiem… może odpowiednia edukacja coś by dała? Ciągle mając na uwadze status quo i potrzebny czas nikt tego nie będzie przeprowadzać. Na pewno nie na masową skalę, bo nie oszukujmy się – te kilka procent osób świadomych (jeśli aż tyle znajdziemy) to tylko nieistotny szum.

Wyobraźmy sobie co się dzieje po default-cie. Przez kilka lat będzie nieustająca rewia protestów, burd, pacyfikacji i kalejdoskopu zmian władz. No dobrze, ale mamy młodych (i zazwyczaj gołych) ludzi, którzy chcą żyć i ich średnio będzie obchodzić przeszłość. Starsze pokolenie zaś będzie coraz szybciej wymierać i raczej nie stanowi materiału “rewolucyjnego”.

Ja dodałbym, że bez fanfar i medialnego klangoru jaki towarzyszył zawsze chwilowemu umacnianiu się złotówki oprocentowanie naszych 10 latek przekroczyło 6%, a zbankrutowanej Hiszpanii pozyczają na 5,46 %. W sumie to bez znaczenia, bo ani my, ani oni długu nie zwrócą.

“Państwo odbiera obywatelom możliwość posiadania broni (…) My musimy odebrać państwu (…) możliwość rujnowania kraju”

To jest genialny w swej prostocie i przejrzystości program polityczny – hasło zarazem nośne, populistyczne, oraz – co się tak rzadko zdarza – głęboko sensowne. Brawo doxa!

Niestety jednak, obawiam się, że bix ma rację.

Fredd: stopy międzybankowe (zarówno nasze, jak i euro, jak i USD) cały czas – o dziwo? – stabilne. Czas pokaże, ale coś tam się może zaczyna dziać.

Byl juz sondaz ‘Doxa na prezydenta’. Moze byc sondaz ‘Doxa na posla’. Obawiam sie jednak, ze nawet gdybym jakims cudem sie dostal do Wysokiej Izby, przeciw zadluzaniu bylbym 1 glos do 399.

A pamiętacie kilkanaście miesięcy temu jak premier Tusk zapędził swoich ministrów do wykazania oszczędności w swoich gabinetach by plebs uciszył się i przestał psioczyć? TVN jak by mogło to całe Fakty o 19:00 by na to poświęciło. Niestety nie mogli, więc jako pierwszy news podali ile to wspaniałe ministrowe mrówki Tuska oszczędziły. Jestem pewien, że wyrzucili te wszystkie oszczędności do kosza, gdy tłum to łyknął oglądając Dobrą_Fakty_Nowinę lub inne media. Doxa dobrze kiedyś napisałeś, że tłum ma polityczną pamięć najdalej kilka miesięcy. Zresztą całkiem sprawnie Tusk & Company testuje na co mogą sobie pozwolić. Najpierw młody polityk Tusk deklarujący, że nie będzie zajmował się polityką, a później podwyżki VAT nazwali obniżona i superobniżona, skoro tłum łyknął polityka deklarującego, że nie będzie zajmował się polityką (wygrane przez PO wybory samorządowe) to dlaczego tłum nie miałby łyknąć zaproponowanych nazw na podwyższone podatki? Tłum łyknie wszystko, przełknie i jeszcze szeroko usta otworzy i język pokaże by władza przekonała się, że nie wypłynął nigdzie ukradkiem biały płyn propagandy. Niesmak w ustach zostanie, ale kto się do tego przyzna?

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *