Wiele razy wypowiadałem się krytycznie wobec instytucji charytatywnych, które przede wszystkim napełniają brzuchy prezesów, a jeżeli coś ewentualnie zostanie, otrzymują to potrzebujący, o ile oczywiście jeszcze po drodze dar nie zostanie rozkradziony.
Wyjątkiem jest akcja ‘szlachetna paczka‘. Należy wybrać potrzebującą rodzinę, przygotować dla nich paczkę zgodnie z wyspecyfikowaniem przygotowanym przez potrzebujących i dostarczyć ją do magazynu w dniach 10-12 grudnia. Proste i uniemożliwiające złodziejstwo.
Nieco mniej szlachetny okazał się p. Ludwiczuk, senator PO. Wyszło skrajne chamstwo i prawdopodobnie doszło do złamania prawa. Ciekawe, z jakiej rodziny wywodzi się p. Ludwiczuk, kim byli jego rodzice i jak wychowywali syna. Gdzie te lekcje religii, o których wypowiadali się komentatorzy jako niezbędny element edukacji pozwalający rozróżniać dobro od zła. Honorowy człowiek natychmiast zrzekłby się wszelkich funkcji publicznych i złożyłby mandat, mógłby nawet targnąć się na swoje życie, lecz cóż, jak wiadomo prostaka zasady honorowe nie obowiązują. Tacy właśnie ludzie rządzą tym krajem.
Ta sytuacja po raz kolejny prowadzi do wniosku, że polscy politycy powinni być niezwykle starannie nadzorowani. O ile mam opory przed inwigilowaniem obywateli, o tyle uważam, że każdy polityk powinien być bardzo dokładnie podsłuchiwany. Trzeba zwrócić uwagę, że afera Ludwiczuka może być początkiem końca PO – partii, która skompromitowała się kłamstwami wyborczymi p. Tuska (3×15) oraz doprowadzeniem Polski na skraj bankructwa.
6 replies on “Szlachetna paczka”
Ciekawa inicjatywa , ale gdybym się chciała na taką paczkę zapisać, to jak ? muszę do kościoła chodzić ? szkoda że na tej stronie nie ma też częsci dla odbiorców tych paczek, bo jesli to księża decydują domu taką paczkę dać i to dac temu co sie na mszy za filarem nie chowa to dziękuję, ja wogóle nie chodzę do koscioła no i co z tego ? nic …
Podobno wolontariusze decyduja … Niewykluczone, ze to kolejna metoda kleru zalapania sie na nasz grzbiet.
Świetny pomysł z tym systemem pomocy.
Odnosnie tego nagrania to ide o zaklad, ze ten ktory nagrywal ta rozmowe i poscil ja w eter (czego zgodnie z prawem zrobic nie mogl bo powinien uzyskac na poczatku rozmowy zgode na nagrywanie). Nie bronie po, calej obecnej scenie politycznej bym zalozyl “bana” na funkcje i etaty w budzetowce i wszytkich firmach, w ktorych panstwo ma >0,1% udzialow. Nie zmienia to jednak faktu ze posowanie sie do takich akcji zeby dopchac sie do koryta (korupcja czy takie nagrywanie whateva).
Przypomina mi sie znany przyklad z zagranicy. Bob Geldof tak zorganizowal pomoc “Live Aid” dla glodujacych w Afryce, ze dochod z tego wszystkiego wyniosl 8 dolarow na glowe potrzebujacego.
Kosciolowi jak i politykom trzeba ciagle patrzec na rece. I jedni i drudzy robia niesamowite przekrety, po drodze probujac zakazac wszelkimi mozliwymi sposobami ich ujawniania.
No bo jak potraktowac przepis ktory mowi, ze puszczenie nagranej rozmowy jak w w/w wypadku jest nielegalne??? Ba, samo jej nagranie przez zwyklego obywatela jest nielegalne.
Moga to za to zrobic specjalne sluzby i zanim sie cokolwiek przed sadem udowodni, to zwykly czlowiek straci prace, przyjaciol i majatek na rozprawy.