Prasa donosi o komisji parlamentarnej, zajmującej się długiem federalnym USA. Komisja zaleciła ograniczenie wydatków budżetowych, reformę systemu emerytalnego i usunięcie luk w prawie podatkowym, umożliwiających niepłacenie podatków przez oligarchię.
I już od tego momentu można się śmiać. Oczywiste jest, że nie ma żadnych możliwości ani woli do większych cięć budżetowych – począwszy od wielkich wydatków na zbrojenia do małych wydatków którymi kongresmeni korumpują swoje okręgi wyborcze, tzw. pork. Naturalnie nie będzie żadnej reformy systemu w USA (SS) tak jak nie będzie jej w Polsce (KRUS). I oligarchia nie zacznie płacić podatków nawet gdyby niebo miało nam spaść na głowę, a śnieg spadłby każdego dnia sierpnia.
Dodatkowym zabawnym aspektem jest to, że komisja ma wnioski przeczące całej keynesowskiej polityce walki z kryzysem poprzez wydatki budżetowe stymulujące gospodarkę. Najpierw dobrze się było szaleńczo zadłużać i ‘zażegnywać’ kryzys bilionowymi pożyczkami, a teraz zmiana kursu o 180 stopni? Można zacząć się bać, że następna komisja stanowczo zaleci zbilansowanie handlu zagranicznego lub może będzie chciała oprzeć dolara o złoto.
W piątek odbędzie się głosowanie nad tym planem, coś w stylu ‘czy jesteś za tym, by nasza ojczyzna rozkwitała i aby kryzys odszedł w niebyt’. Widzę pewne podobieństwa do referendum z 1946 (3xTak). Kto będzie przeciw? Nikt. Wnioski będą zrealizowane? Nie.
Nius ten wszedł na główne sajty ekonomiczne, rynek odpowiedział wybuchem entuzjazmu i 2% wzrostem indeksów. Nie do wiary jak ludzie są głupi i jak łatwo ich nabrać nierealistyczną bzdurą.
5 replies on “Śmiech na sali”
Tu lepiej pasuje chyba referendum z 87:
1. Czy jesteś za pełną realizacją przedstawionego Sejmowi programu radykalnego uzdrowienia gospodarki, zmierzającego do wyraźnego poprawienia warunków życia, wiedząc, że wymaga to przejścia przez trudny dwu-trzyletni okres szybkich zmian?
2. Czy opowiadasz się za polskim modelem głębokiej demokratyzacji życia politycznego, której celem jest umocnienie samorządności, rozszerzenie praw obywateli i zwiększenie ich uczestnictwa w rządzeniu krajem?
Hahaha, dokladnie tak !
Ciekawe, ze ktos jeszcze to referendum pamieta.
Warto zwrocic uwage, ze rzadzacy chcieli tym referendum kupic sobie 2-3 lata, zapominajac, ze lud ma okres pamieci politycznej max. kilka miesiecy. Jak sie zrobilo trudniej (z racji niewydolnosci systemu a nie jego reformowania) to ‘umowa spoleczna’ natychmiast pekla owocujac strajkami.
Geoinżynieria iciekawy film o chemtrials: http://geoinzynieria.co.cc/
Zaiste, było to najgłupsze referendum. W powojennym “3xTAK” przynajmniej pytania były konkretne a cele zrealizowane. Równie dobrze można było w 1987 spytać (też w formie 3xTAK) czy chcesz być biedny, głupi i chory czy bogaty, mądry i zdrowy.
z tego referendum (naszego) pamiętam jak Jan Pietrzak sparodiował w TV jedno z pytań: “Czy chcecie żeby było lepiej, ale bedzie gorzej?”.