Metale szlachetne biją kolejne rekordy cen. Mam pewną satysfakcję, że wielu ludziom pomogłem wymienić papierki na aktywa, które okazało się dobrym wyborem i przyniosło zysk. Mam też satysfakcję, że moja diagnoza gospodarki okazała się trafna i udało mi się odnaleźć długotrwały trend na samym jego początku. Fakty mówią same za siebie – gospodarka oparta na kredycie i kolejnych bańkach spekulacyjnych (Internet, nieruchomości) to tylko wydmuszka. Tylko złoto jest prawdziwym pieniądzem.
Złoto jest pewnego rodzaju alarmem sygnalizującym zbliżającą się inflację czy w ogólności trudne czasy. Tak jak kanarek w kopalni miał sygnalizować swoją śmiercią groźną zawartość gazu w powietrzu, tak wysoka cena złota odzwierciedla oczekiwania inflacyjne i zbliżające się zagrożenia. Tym bardziej zabawne są wypowiedzi krytyków, nie rozumiejących wzrastającej ceny złota – jak to możliwe przy niskiej inflacji i ‘ożywieniu’ ? To tak jakby górnik stał przy martwym kanarku i drapał się w głowę – jak to możliwe, że kanarek nie żyje, nie czuje przecież żadnego gazu …
Zostało mi trochę złota w postaci drobnych monet – do wzięcia od ręki: