Z dużą satysfakcją donoszę, że kolejne dwa z wielu moich postulatów zostały zrealizowane.
Młodzież stoi przed szansą otrzymania wykształcenia z podstaw prawa. Ktoś w MEN wreszcie zrozumiał, że ważniejsze jest zrozumienie treści przeczytanej umowy i umiejętność rozróżnienia zaliczki od zadatku niż wiedza jakie są nazwy prawych dopływów Amazonki i ile kobaltu wydobywa się w Kenii.
Obywatelski Komitet Inicjatywy Ustawodawczej “Powrót do Ojczyzny” zbiera podpisy pod projektem ustawy o repatriacji Polaków pozostałych za wschodnią granica. Wreszcie! To co rząd RP od 20 lat robi, to nic innego niż kontynuacja haniebnej polityki PRL. Historia jest następująca – po wkroczeniu Armii Czerwonej Polacy zostali zmuszeni do przyjęcia sowieckiego obywatelstwa, a późniejsza umowa PRL-ZSRR zagwarantowała niemożność powrotu Polaków do Polski. Obowiązująca Ustawa o Repatriacji to kpina – aby się zakwalifikować należy mieszkać w Kazachstanie (większość rodaków mieszka tuż za granicą) oraz znaleźć gminę, która zapewni utrzymanie i mieszkanie (jakby gminy nie miały co robić z mieszkaniami komunalnymi).
Zostało tylko 2 dni do końca zbierania podpisów w tej sprawie, brakuje tylko 15 000 podpisów. Warto zadać sobie nieco trudu i udowodnić politykierom, że Polacy potrafią podejmować inicjatywę ustawodawczą i brać władzę we własne ręce. Ja wydrukowałem kartę, zebrałem podpisy i wysłałem do Komitetu.
Jeszcze tylko system finansowy zostanie oparty na złocie, uczciwym fundamencie braku inflacji, oraz oligarchia zostanie odsunięta na rzecz swobód i wolności obywatelskich, a trzeba będzie zamknąć bloga.