Bohaterem zostaje się raczej na przekór własnym chęciom. Nie ma techników uczących w zawodzie technik-bohater, nie ma też magistrów bohaterów. Przypadkowo bohaterem został mjr Henryk Sucharski, który był tak przerażony walką, że fizycznie nie mógł pełnić obowiązków dowódcy. Obroną w rzeczywistości dowodził bohatersko kpt. Franciszek Dąbrowski, o czym nikt nie wie. Takich przypadków było wiele, ot ‘zginął bohatersko w czasie wycofywania się’. Postrzały w pośladki często źle się kończą.
Tak właśnie przypadkowo bohaterem został prezydent. I byłby nim przez długi czas, gdyby nie Dziwisz, który zadecydował o pochówku na Wawelu. Styl tej decyzji był jakże typowy dla KK – ‘mówię co macie robić i pyski w kubeł’. Nie mam nic przeciwko pochowaniu Kaczyńskich na Wawelu czy w dowolnym innym miejscu, nawet na Giewoncie. Śmierć zaciera wszelkie winy, co jest zapisane nawet w Kodeksie Karnym. Wobec tego wszelkie przejawy Kaczyzmu Lecha można i należy puścić w niepamięć, przyjąć że starał się pracować dla Polski najlepiej jak mógł. Problem wyłącznie w tym, że decyzja Dziwisza burzy fajną sytuację, w której mieliśmy w narodzie choć tymczasowe pojednanie.
Śmiech i zażenowanie mogą budzić również doniesienia prasowe o biedzie rodzin ofiar katastrofy. To jest ocieranie o tragikomedię – śmiech wywołują wydarzenia tragiczne. Politycy, którzy zginęli zarabiali pieniądze niedostępne dla większości przeciętnych śmiertelników. Do tego trzeba doliczyć łapówki, które część z nich pewnie inkasowała. I teraz ich rodziny są rzekomo biedne i głodne. To jest po prostu żenujące przygotowywanie gruntu przed udzieleniem tłustych ‘rent specjalnych’, takich jak pobiera rodzina Papały (10k miesięcznie). W efekcie to podatnicy pokryją efekty ‘pracy’ polityków-dzieciorobów.
32 replies on “Bohateryzm”
Doxa
po co puszczasz takie śmieci ze spamu na bloga? Naturalnym przeznaczeniem komentarzy magdy jest śmietnik i tam sie powinny znaleźć
Pochówek załatwiony jak należy, teraz pora się brać za beatyfikację.
@Doxa:
fakt, wypowiedz Magdy nie powinna wyjsc poza spambox.
Mnie wiadomosc o “biedzie” osmioosobowej rodziny tez porazila, ciagle zastanawiam sie czy to przekret czy prawda?
Za wersja druga przemawia fakt, ze ciagle w Polsce w konserwatywnych rodzinach jest standardem:
– maz zarabia, trzyma cala kase
– zona zajmuje sie domem i dziecmi (a powyzej dwoch dzieciakow to jest juz kupa roboty, 24h/dobe) i prosi łaskawie pana i władcę o pieniadze na dom. Codziennie.
Oczywiscie, wszystkie sprawy finansowe trzyma w łapie pan i władca.
My tu gadu gadu a FED ogłasza koniec kryzysu. Od kiedy obchodzą was opinie Doxy inne niż ekonomiczne? Profesora mechaniki nie pyta się o grubość łodyg berberysów ani nie wkurza się jak twierdzi że berberysy ładnie wyglądają na wawelu.
A ja sie dziwie, ze tak sie wszyscy rozdrabniaja i podniecaja tym Wawelem.
@Autor:”bohaterowie i geniusze”
Podobnie ma się sprawa “cudu nad Wisłą”. Całą zasługę przypisano Piłsudskiemu, a przecież autorem planu bitwy był Rozwadowski. Piłsudski tylko podpisał (zatwierdził) do wykonania.
Jedno mocno mnie dziwi, iż przy spekulacjach na temat przyczyn wypadku wszystkie przyczyny są brane pod uwage poza jedną o której nawet się nie wspomina, a mianowicie celowe jego wywołanie czyli zamach. W mediach nawet przebąknięcia o takiej możliwości nie ma (wiem sugerować tego poprostu nie wypada skoro gospodarz tej impezy taki miły).
Ale pewne fakty są niezaprzeczalne. Znalazłem mniej więcej wszystko w jednym miejscu na ten temat
http://walski.salon24.pl/170699,ab-etam-gawarit-nielzja
Co szanowni koledzy napiszą odnośnie sugestii takiego przebiegu wydarzeń?
Na you tube jest też ciekawy filmik nagrany jeszcze przed przyjazdem służb (filmik-prowokacja?)
Z Wawelem dla Prezydenta to jest bardziej złozona kwestia… JKM zamiescił nt, taki kom. > (Tak nawiasem: znam się trochę na ludziach… Widziałem twarz ks.Kardynała w dniu wczorajszym – i zapewniam, że miał co najmniej mało entuzjastyczny stosunek do tego pomysłu. Faszystowski rząd „przekonał” w 1935 ks.Adama kard.Sapiehę do pochowania na Wawelu bandyty spod Bezdan groźbą powołania kleryków do wojska. Jak było teraz – nie wiem).> http://korwin-mikke.blog.onet.pl/Panstwo-Kaczynscy-na-Wawel,2,ID404561287,n
Ghanima:
FED co i rusz oglasza rozne dziwne rzeczy, a koniec kryzysu to byl odtrabiany juz co najmniej kilka razy – na zasadzie myslenia zyczenioweego.
Dopoki poziom realnego (a nie wyliczanego na podstawie ilosci osob pobierajacych zasilki) bezrobocia nie spadnie, nie bedzie zadnego “ozywienia” ani “konca”.
Like it or not, bezrobocie z reguły jest wskaźnikiem pokazującym koniec recesji z opóźnieniem.
Ekstra renty są dla bogatych i medialnych ofiar wypadków, katastrof etc. Czasem za sprawą “expresu reporterów” czy programu pani Jaworowicz trafi do tego grona jakiś zwykły śmiertelnik. Równe żołądki mamy tylko z punktu widzenia zasiłku pogrzebowego (jakieś 6,5kPLN). Rozumiem że wiążącej ledwo koniec z końcem rodziny nie stać na żadne wydatki poza absolutne bologiczne minium egzystencji, ale czy posła czy ministra nie stać na składkę za kilkadziesiąt złotych na dodatkowe ubezpieczenie własnej rodziny? Ja płacę 5 dych na miesiąc i jak bym zszedł rodzina dostanie 200k PLN. Na ile mógł się ubezpieczyć VIP np za kilkaset zetów na miesiąc? Na kilka milionów. Czy któryś z nich to zrobił? Przecież to intelektualna “elyta”. Kwiat narodu? Nie myśleli o tym? Olali? Zawsze łatwo się rozdaje nie swoje, w dodatku jeszcze przy blasku fleszy i atmosferze żałoby. Ja mając moje dochody nie zdecydowałbym się na ósemkę dzieci jak Putra. Nie stać mnie. Ale polisę dla mojej dwójki mam. Czy marszałka sejmu nie było stać?
Przy okazji ktoś (czy z rządu czy parlamentu nie zakodowałem a podał to RMF) “zaapelował” do banków by nie robiły trudności z wypłatą kasy z kont ofiar w sytuacji gdy nie wystawiły one nikomu upoważnienia czy pełnomicnictwa. To szczyt debilizmu. Bank nie blokuje środków bo jest złośliwym skurwysynem tylko tak stanowi prawo. O losie pieniędzy zdecyduje sąd w postępowaniu spadkowym. Czy debil o tym nie wie a jeśli faktycznie nie wie to dlaczego jest posłem czy ministrem.
gościu codzienny, skąd poroniona idea, że wszyscy mamy równe żołądki? Nie mamy. Biedak umrze biedakiem a jego rodzina dalej będzie klepać biedę, i radzę się z tym pogodzić, bo się to nie zmieni. A czepianie się wypłaty rodzinie polityka paru marnych groszy to naprawdę rozdrabnianie się w nic nie znaczących szczegółach, co to jest przy np. kasie którą przewalono przy kontrakcie gazowym ostatnim…
Panika2008, synu człowieczy, masz oczy a nie widzisz, masz uszy a nie słyszysz. Jak poroniona idea? Zasiłki pogrzebowe zusowskie są jednakie dla każdego. Jednemu wystarczy to na skromny pochówek i stypę, innemu taka kwota przyda się co najwyżej na waciki. Co ma k…. kasa przewalona na kontrakcie gazowym do lex specialis dla VIPów? Nie oczekuję ani jak ani nikt normalnie myślący, że każdemu należy się jakiś ekstra szmal. Twoje myślenie w stylu skoro biedak umarł to niech jego rodzina zdechnie z głodu ale jeśli umarł bogacz to zróbmy jego rodzinę jeszcze bogatszą napawa mnie osobiście obrzydzeniem. Piszesz własnego bloga którego poczytuję ale widzę, że twoje rozumienie świata i jego społecznego wymiaru jest na poziomie jednokomórkowca. Rozczarowałeś mnie swoją bezpłciową ripostą.
proponuję spokojnie podchodzić do wszystkich wypłat, rent i odszkodowań, które teraz wypłyną – zasada jest prosta: w normalnych warunkach to wszystko wypłaciłaby firma ubezpieczeniowa. A że nie było ubezpieczenia zobowiązany jest Skarb Państwa. I wszystkie te rodziny jak nie dostaną kasy dobrowolnie, to i tak wygrają ją przed sądami. Także lubienie/nielubienie ofiar, mogły odłożyć/wykupić polisę itd. nie mają tu większego znaczenia
Pracodawcą ich było państwo, pracodawca wypłacił premie uznaniowe – sprawa zamknięta. Biedne psy szczekają, karawana idzie dalej.
@autor: “Politycy, którzy zginęli zarabiali pieniądze niedostępne dla większości przeciętnych śmiertelników”. Zarabiali ponadprzeciętnie, ergo zabrać, nie dać, nie zasługują bogacze parszywi. Rozkułaczyć wyzyskiwaczy. Bogatym zabrać, dać wyzyskiwanym masom ludu. Dobrze rozumiem? Viva la revolucion?
Załoga zgineła w wypadku przy pracy,większość pozostałych osób leciała służbowo, zgineli więc w wypadku zrównanym z wypadkiem przy pracy.
Tak więc i pracodawca i Zus, wypłaci odszkodowania.
Jak napisała ‘sister’ prawie wszyscy (poza goścmi) byli w delegacji (podróży służbowej). Wypłaty ZUS będą natychmiastowe co do czego nie mam złudzeń, wypłaty z dobrowolnie wykupionych polis ubezpieczeniowych także. Jadąc w podróż zagraniczną normalny obywatel oprócz wzięcia ze sobą zaświadczenia z ZUS o ubezpieczeniu (kraje UE) wykupuje dodatkową polisę. Na marginesie moja aktualna polisa z pracy (AXA) przewiduje najwyższe odszkodowanie (400 kPLN) za moje zejście w przypadku WYPADKU KOMUNIKACYJNEGO W TRAKCIE PRACY choć w sumie większość czasu spędzam w biurze. Przypomina nam to sytuację powodzi, gdy oburzano się, gdy Leszek Miller wypomniał słusznie powodzianom, że nie ubezpieczają się od powodzi mieszkając na terenie zalewowym, a jak trwoga to do Boga – wyciągają rękę do Państwa głośno żądając kasy. Ja ubezpieczyłem swój dom w PZU za 300 zł rocznie na 300 tys od takich nieszczęść. Czy jestem frajerem? Co do nawoływania do rewolucji i robinhoodyzmu w poście paniki2008, no sorry ale po prostu mi k…. ręcę opadają.
Jestem za a nawet przeciw jak to mawia jeden z “medrców” naszej najjasniejszej. Nie zachwycam się osiągnięciami nie żyjącego już prezydenta. Jednak głowę nadstawiał, o coś mu szło. No i wątpliwości co do stawianej tezy budzi przeogromna liczba znakomitości deklarujących udział w uroczystości pogrzebowej. Czy to my czy to oni. kto się myli?
@gość codzienny, ale to nie ja nawołuję do rewolucji, nie wiem, o co Ci chodzi. Ja tylko wyciągam wnioski z tekstu pisanego.
@panika2008
Po kolei
“A czepianie się wypłaty rodzinie polityka paru marnych groszy to naprawdę rozdrabnianie się w nic nie znaczących szczegółach”
Nieprawda, chodzi o zasady. Jeśli zasadą ma być, że politycy to inni ludzie, którym “się należy” to ja razem z gościem niedzielnym protestuję.
“Pracodawcą ich było państwo, pracodawca wypłacił premie uznaniowe – sprawa zamknięta.”
No świetnie, a gdyby “pracodawca” wypłacił im po 100 mln, to też byś nie protestował. Państwo to nie jest zwykły pracodawca. Gdy ktoś pracuje “u prywaciarza” i ten mu wypłaci cokolwiek (nawet za życia) to nikomu nic do tego. Sposób wydawania pieniedzy przez Państwo jest sprawą wszystkich tych, którzy płacą podatki (czyli moją też:(. Jak ktoś nie płaci podatków, to rzeczywiscie jest mu wszystko jedno.
Jeśli pracodawca wypłaciłby im tyle, że zagroziłoby to stabilności finansowej pracodawcy – to bym protestował. No, może nie tyle protestował, co się bardzo dziwił. Ale w tej sytuacji… wzruszam ramionami… marne parę milionów. Też mi temat do kłótni!
Wydawanie pieniędzy przez państwo nie jest Twoją ani moją sprawą, nie żyjemy w Szwajcarii ani średniowiecznej Islandii. Such is life.
Zasady mówisz. Traktując ściśle to, co napisałeś, państwo nie powinno wypłacać żadnych okolicznościowych zapomóg. OK – nie mam nic przeciwko temu. Ale ciągnąc dalej ten tok rozumowania powinniśmy uznać, że państwo w ogóle nie powinno wydawać pieniędzy, bo KAŻDA decyzja o wydatku z publicznej kasy jest nieodłącznie obciążona pewnym subiektywizmem, aprioryzmem. Jednak logicznym wnioskiem z niewydawania przez państwo żadnych pieniędzy jest nieistnienie państwa. To też jest jakaś koncepcja, tylko że ja już wyrosłem z jej rozważania 😉 wolę zajmować się realnymi scenariuszami.
@dyskutanci
Mowiac o panstwie i podejmowanych dzialaniach chcialem zwrocic specjalna uwage na ‘przyspieszenie procedur wyplacania pieniedzy z zablokowanych kont’. To jest dopiero granda. Jezeli umiera zwykly Kowalski to pies z kulawa noga nie wnika z czego bedzie zyla wdowa do czasu przeprowadzenia procedury spadkowej. Takich Kowalskich umiera i takich spraw rocznie jest wiele tysiecy. Moj sprzeciw wynika z tego, ze probuje sie tworzyc specjalne procedury dla uprzywilejowanej kasy wdow po cwaniakach u zloba. To jest granda.
Z tą grandą w temacie przyspieszania wypłaty z kont się zgodzę – takie zagrywki to tylko w krajach 3. świata! Wyobrażacie sobie taką akcję w Szwajcarii czy Liechtensteinie?
@panika2008:”Ale w tej sytuacji… wzruszam ramionami… marne parę milionów. Też mi temat do kłótni!”
Właśnie od takich “drobiazgów” się zaczyna. Tolerancja Polaków na samowolę władzy jest niesamowita. Jak będziemy dawać przyzwolenie dla takiego selektywnego obdarowywania wybranych, to nie dziw się, że w przyszłości to sie nasili (i zwielokrotni). Bo czemu nie? Nie protestowali w przeszłości, to czemu by mieli protestować w przyszłości?
Panika2008:
skoro wydawanie pieniedzy przez panstwo nie jest sprawa obywateli, ktorzy owe pieniadze generuja, to nie rozumiem, dlaczego masz cokolwiek przeciwko socjalizmowi? To przeciez jest dokladnie TO.
Roznica jedynie stopnia. Jak juz raz sie zmieni zasade, to potem od rzemyczka do koniczka. Po trochu, pomalutku. Male zmiany ludzie akceptuja.
Musze przyznac, ze zdumiewaja mnie takie poglady u kogos, kto mieni sie byc wielkim zwolennikiem kapitalizmu.
Przemku, na ogół unikam komentarzy w stylu “masz rację” czy “ależ to świetnie powiedziane”, ale dziś sobie pofolguję: o okolicznościach odzyskania niepodległości przez Polskę mówisz wyjątkowo, w niespotykany w polskiej publicystyce sposób. Każdy rodak po rzetelnym przemyśleniu spraw do takich czy bardzo podobnych wniosków powinien by dojść, ale jakoś nie ma na to od 90 lat klimatu moralnego – i zalewa nas dusząca mgła złudzeń i bezsensów, zszywka mitów i prawd o bohaterstwie, przeznaczeniu i zachowanej w sercu polskości, która przeżyła i zakwitła. Kłopot w tym, że każda nacja miała swoich bohaterów i oni bardzo skutecznie wzajemnie się mordowali i nasze szczęście polegało na tym, że nas było więcej na tyłach, bo w innym przypadku i nasi bohaterowie by polegli, od pierwszego do ostatniego. I lubimy przypominać o cudach nas ratujących, ale kto chce mówić o rzeziach, które na śpiących rycerzach dokonywali bandyci, czyli ichni bohaterowie… I wygląda na to, że ten etos godnego polegania nigdy nie odejdzie i umierający z fajną frazą (dopisaną im przez pismaków po jakimś czasie) zawsze są bardziej cenieni niż ludzie studiujący przez dziesiątki lat a potem przez kolejne dziesiątki pracujący po 12 godzin dziennie. I od stałej pożywki nieznośnych mitów mamy wieczną mentalną sraczkę.
Oj, przykro mi, że zrobił mi się komentarz do nie tego co trzeba wpisu – myślałem, że komentuję poprzedni wpis “Esencja”. Czy masz jak to przerzucić na właściwe miejsce?
@futrzak: nie interesują mnie etykietki, interesuje mnie efektywność działania społeczeństwa i jego instytucji, nie interesują mnie puste frazesy, interesuje mnie real, też realpolitik. Jak ktoś lubi dyskutować na płaszyźnie “ty socjalisto”-“ty kapitalisto”, to proponuję jakieś kółko polityczne w szkole średniej, u mnie budzi to jedynie znudzenie.
@andsol nie da sie 😉
@Panika:
juz chyba rozumiem. Ciebie interesuje, zeby te pieniadze, ktore panstwo wydaje z podatkow obywateli, szly na twoje konto. Wtedy jest efektywnie, realpolitik i bez etykietek.
Może być. Na pewno lepiej, niż by miały iść do ruskich za przepłacony gaz albo np. do OEnZet-u na jakieś mega mądre badania typu IPCC.