W ręce wpadła mi Rzepa i bardzo spodobało mi się co przeczytałem:
1. Mafia notariuszy jest w coraz większych opałach. Nie dość, że musieli zrobić obiektywny egzamin to jeszcze muszą przyjąć dziesiątki tysięcy osób, które ten egzamin zdały, i zapewnić im patronów. Dzięki temu już za parę lat parę tysięcy cwaniaków przestanie rabować kilkadziesiąt milionów Polaków.
2. Aptekarze będą mieli możliwość wypisania recepty i wydania leku w razie pilnej potrzeby. Co za ulga dla ludzi, którzy w czasie wakacji zgubili leki lub nie mogą w nocy znaleść żadnego lekarza. Ciekawe, kirdy władza się obudzie i stwierdzi że może to właściwie na lek na kaszel może wydać pielęgniarka a sam sam profesor.
Czy ktoś z czytelników pamięta jeszcze o fachu felczera? To taki gość, co potrafi zajrzeć do pyska lub zaszyć ranę oraz w odesłać do specjalisty w poważniejszych przypadkach. Dlaczego nie kształci się felczerów tylko lekarze o 15 specjalizacjach by zmagali się z wypisywaniem recepty na witaminę C? Nadmienić warto, że felczer to za wodą physician assistant, całkiem popularny gatunek medyka.
3. Osoby oskarżane przed Fiskusem będą miały prawo do domniemania niewinności. To urząd będzie musiał udowodnić winę a nie petent udowodnić niewinność. Co więcej, urzędnik za krzywdę wyrządzoną podatnikowi będzie mógł być pociągnięty do odpowiedzialności do 12x pensji.
Oczywiście zarzut biurw będzie taki, że będą bać się podejmować jakichkolwiek kroków. Za to teraz nie boją się terroryzować przedsiębiorców, na których to garbie jedzie reszta narodu (w tym esbecy na emeryturkach).
Wreszcie coś pozytywnego, jest postęp. Czy nie można tego było zrobić już w 90 roku? I z drugiej strony – czy na usunięcie pozostałych absurdów, jak penalizacja marihuany czy bycie reprezentowanych przed sądem wyłącznie przez licencjonowanych prawników, będziemy musieli czekać kolejne 20 lat?
17 replies on “Postęp”
No widzisz, dobrze się dzieje 🙂 Nie bój nic, wracaj w rodzinne strony.
Tylko o co chodzi z kategorią “Klerykalizm”??
To ja tak z innej strony 🙂 Coby tak “po polsku” napisać, że wcale tak dobrze nie jest 😉
Pamiętam jak miałem praktyki w szpitalu. W przerwie między pacjentami sobie rozmawiałem z paniami, które na oddziale fizjoterapii pracowały już długo (były technikami fizjoterapii). Dowiedziałem się, że muszą robić studia, by pozostać w pracy – jeśli chce się parać fizjoterapią, to trzeba mieć minimum licencjat z tej dziedziny. To (choć głupie) można jeszcze zrozumieć, ale te panie – niektóre z 20 letnim stażem w zawodzie musiały robić kilka tygodni bezpłatnych praktyk w innym ośrodku zdrowia niż aktualnie pracują… Podobnie dzieje się z pielęgniarkami.
Wszystyko to informacje pozytywne ale mam pewne watpliwosci.Czy to juz FAKTY czy tez TYLKO plany i zamierzenia rzadu?Jak FAKTY to SUPER ale problem w tym ze ja od lat slysze ze zrobia porzadek z deweloperami,prawnikami,sluzba zdrowia,ZUS itp.ale REALNIE dzieje sie MALO.Gadac to oni(politycy)potrafia ale DZIALAC juz mniej wiec poczekam az ZOBACZE.
Idą wybory, trzeba jakoś zachęcić.
Wojciech:
te praktyki to rzeczywiscie porazajaca glupota i strata czasu.
Piotr:
o to wlasnie. Ja tez nie uwierze poki ktos mi nie powie, ze wlasnie te przepisy weszly w zycie i sa egzekwowane.
Swoja droga, to fascynujace.
Zeby poprawic standard zycia codziennego, wcale nie trzeba ogromnych zmian, trzesienia ziemii, nowej konstytucji i tak dalej.
Duzo takich malych kroczkow, a roznica w jakosci postepuje wykladniczo 🙂
I o takich streszczeniach wiadomości chciałbym słyszeć częściej. Choć się raczej nie zanosi przy ciągłym zwiększeniu długu publicznego
@piotr34:”fakty i mity”
Chyba to są projekty ustaw. Sądząc po różnych obietnicach Tuska skończy się jak zwykle, czyli wrzuceniem tych projektów na dno szuflady marszałka Komorowskiego (bo przecież Prezydent i tak zawetuje;).
http://wyborcza.pl/1,75248,7698142,Chiny_karza_Google_a.html
jestem ciekaw jak to się skończy.
@zzz:
może powinno być Chiny każą Google’owi:)
He,he będzie tak jak ze słynnym jednym okienkiem. Niby jest, niby wszystko się załatwia się w jednym miejscu, a i tak trzeba dymać z papierami do US i ZUS. Przypomina mi to kołowanie kota ze skeczu Monty Pythona :):):):)
@caramba: nie dyma się z papierami do US i ZUS (sprawdzone). Chyba że masz jakiś dziwny UG/UM.
@panika2008:Wczoraj składałem wniosek o wpis do rejestru. Zapytałem urzędnika czy w związku z jednym okienkiem nie musze już zgłaszac tego do US i ZUS. Okazało się ze i tak musze się tam udać. Według mnie jedno okienko powinno polegać na tym że robie wpis i o US , ZUS przypominam sobie przy płaceniu składek i podatków ( 🙁 ).W tym wydaniu to pic na wode fotomontaż.Tym bardziej że wniosek zawiera wszystkie ( według mnie) istotne informacje. Wczesniej prowadziłem działalność w innym miescie i tam było podobnie. Faktem jest że Urząd Statystyczny sam wysyła regon do domu -zawsze coś. Biurokracja jest niezniszczalna !!!!!!!!!!
Dziwne. W Warszawie (Praga Płd.) działa.
@panika2008, Co wy panika!? czytać ze zrozumieniem nie umiecie? Chodziło o JEDNO takie OKIENKO, w którym te sprawy załatwiają łącznie. Trafiło na Pragę Płd., to się cieszcie!
@wszyscy:”jedno okienko”
Dobrzy ludzie. Pomysł z jednym okienkiem przy zakładaniu firmy, to typowy temat zastępczy. Ile zakładacie tych firm i jak często? Ja chętnie przy zakładaniu firmy obejdę 10 okienek, bo robię to raz na 5-10 lat. Prawdziwe udogodnienia, to takie które upraszczają prowadzenie biznesu dzień w dzień i miesiąc w miesiąc, a nie przy zakładaniu firmy.
@HeS: Święte słowa :):):):)
1) mafia notariuszy sobie poradzi – uwali nadmiar adeptów na poszczególnych etapach aplikacji albo przeforsuje (dzięki rządowi) regulacje które zablokują możliwość tworzenia “nadmiernej” liczby kancelarii (vide casus komorników)
2) jednocześnie rząd wprowadzi wprowadzi urzędowe ceny leków i w ten sposób uniemożliwi konkurencję między aptekami co od dawna postulują ich właściciele
3) domniemanie niewinności przed skarbówkami? taa… pewnie będzie tak samo jak z “wiążącymi interpretacjami podatkowymi”…
co do karania urzędników za decyzje to projekt leży w sejmie jakoś od półtora roku… idą wybory więc trzeba będzie poudawać że “prace legislacyjne” zmierzają do finału…
założymy się że g**** z tego będzie?