Categories
Pozostałe

Nowa Australia

Wojna z terrorem ma niestety cechy wojny asymetrycznej. Mocarstwo dysponuje bronią zdolną wybić całe życie na kilku planetach wielkości Ziemi, ale nie potrafi sobie poradzić z paroma brodaczami z kałachami. Żenua polega na tym, że mocarstwo obawia się opinii społecznej i dlatego wykazuje pewną delikatność poczynań. Prawda jest taka, że jeżeli zaczyna się wojnę, trzeba chcieć ją wygrać – inaczej nie warto jej zaczynać. A wygrywanie wojny polega na zabijaniu.

Istnieją różne stanowcze działania prowadzące do zwycięstwa. Bombardowanie nuklearne nie jest jedyną strategią; można zastosować inne, bardziej delikatne.

W USA ilość więźniów przekroczyła 2 miliony w roku 2002 i nadal rośnie. Rozwiązaniem jest spakowanie towarzystwa w samoloty i przewiezienie w ramach ‘amnestii’ do państw, które chcemy ukarać. Więźniowie w paszportach otrzymują dożywotni zakaz wjazdu do USA a w łapę kałacha z zapasem amunicji. Ustanawia się prawo, że za próbę powrotu – kula w łeb bez zadawania jakichkolwiek pytań.  Jak sobie poradzą w nowym miejscu to kwestia ich dogadania z dotychczasowymi mieszkańcami. I bardzo prędko mamy :

– zmniejszone koszty więziennictwa

– puste więzienia czekające na rozwiązanie problemu nielegalnych emigrantów

– większe bezpieczeństwo na ulicach

– wygraną wojnę

– nowe, anglojęzyczne państwa w okolicach Zatoki Perskiej, przyjaźnie nastawione do USA

Rozwiązanie to nie jest nowe. Australia powstała jako państwo poprzez ‘zastąpienie’ ludności tubylczej skazańcami brytyjskimi. Fidel Castro utrzymuje się przy władzy dzięki cyklicznemu opróżnianiu więzień i wysyłanie towarzystwa do Miami.

Po latach prawie nikt nie pamięta, jak krwawo została napisana historia, ważne jest czyje potomstwo przyżyje. Nawet urazy wymazuje czas – kto w Australii żywi urazę do angielskiego systemu sądowniczego. Kto dziś pamięta o Ormianach wymordowanych przez Turków, czy który Polak mieszkający w przedwojennej kamienicy zdaje sobie sprawę, że mieszka w budynku zamordowanego Żyda.

Nadmieniam, że nie nawołuję do mordowania przedstawicieli jakiegokolwiek narodu. Chodzi o to, że tak jak wspomniałem na wstępie – albo chce się tą wojnę wygrać i zakończyć, stosując skuteczne środki, albo wojna będzie trwać w nieskończoność.

Share This Post
Categories
Pozostałe

Odpowiedzialność zbiorowa

Dług wielu państw rośnie. Zadłużenie Polski zbliżyło się już do progu 50%, choć niektórzy kraczą że zadłużenie jest ukryte w wielu różnych kieszeniach i w rzeczywistości jest dużo większe. W Polsce całość przychodów z podatków dochodowych osób fizycznych przeznaczana jest na obsługę zadłużenia.

Grecja, Węgry czy kraje bałtyckie są bankrutami, którzy są w trudnym położeniu – zadłużyli się w walucie obcej i nie mogą jej wydrukować i oddać dług w makulaturze. USA jest w tym szczęśliwym położeniu, że któregoś dnia wydrukuje 10 banknotów po trylionie dolarów i  spłaci cały swój dług.

Współczesny dług państwowy jest tak skonstruowany, że obywatele muszą być wysoko opodatkowani, żeby zapewnić samą obsługę długu. O spłacie długu nikt tak naprawę nie myśli – wystarczy zapytać dowolnego ekonomistę o harmonogram spłat długu Polski – kiedy Polska spłaci dług do zera. Odpowiedź – nigdy. Podatnicy są jak chomiki na bieżni – biegną z całej siły by tkwić w miejscu.

Każdy wie, co się działo w Europie. Jeżeli tego nie pokazują w polskiej telewizji, tu można doczytać o tea party w USA. Protestów nie było, gdy trwało zadłużanie, mało kto protestował. Teraz, gdy trzeba podnieść podatki, pojawiają się głosy ‘ale ja nie będę płacił za czyjeś długi’. Otóż te długi nie są czyjeś, tylko obywateli rządzonych przez własnoręcznie wybranych polityków. Oczywiście można zarzucać systemowi różne nadużycia, ale rządzeni byli wybierani w wyborach a nie przyniesieni przez jakiegoś okupanta. Nikt nie protestował, gdy się pożyczki przejadało, protesty pojawiły się gdy je trzeba spłacać.

Pytanie na dziś dotyczy moralnego prawa ludzi do protestowania – czy lud ma prawo protestować i wymachiwać rękoma w momencie gdy trzeba spłacać dług?

Share This Post
Categories
Pozostałe

Dekada – update

Kilka osób zwróciło mi uwagę, że dekada zaczyna się dopiero za rok. Jak pamiętamy, tysiąclecie zaczęło się w roku 2001, jako że roku zerowego nie było. Kolega Andsol był uprzejmy napisać nawet na ten temat notatkę, w której zżyma się na nasz brak wiedzy.

Otóż muszę zapewnić drogich czytelników, że zdaję sobie sprawę z tego, że nowa dekada się jeszcze nie zaczęła. Cieszę się, że większość czytelników wie kiedy zaczyna się rok, dekada, stulecie oraz tysiąclecie 😉 Użyłem pojęcia dekady nieprawidłowo, mając na myśli kolejne 10 lat.

Share This Post
Categories
Klerykalizm Komuna

Klasa polityczna

Politycy są najbardziej skorumpowana grupą na tej planecie. W USA demokracja nie istnieje – obie partie są narzędziami w rękach oligarchii. Kilkaset najzamożniejszych rodzin rozdziela środki finansowe lobbistom, którzy finansują politykom kampanie wyborcze. Bez wsparcia finansowego nikt nie wygra wyborów, rządzą więc tylko ci, którzy są zatwierdzeni przez oligarchów. Zasady są jasne dla wszystkich inteligentnych obserwatorów.

W Polsce sytuacja jest jeszcze bardziej sprzyjająca wymiotom. Partia prawicowa, która powinna stać na straży wolności obywatelskich i ideałów republikańskich, jest w rzeczywistości ugrupowaniem partią boga. Wolność nie jest możliwa w państwie religijnym, dopuszczalne jest tylko poruszanie się w obrębie dogmatu. Poglądy PiS nie są liberalne tylko socjalistyczne (wczesne emerytury, rozdawnictwo podatków na stocznie i kopalnie).

Lewica jest równie odrażająca. Normalnie partia powinna wspierać klasę średnią w starciu z oligarchia. W Polsce SLD reprezentuje wyłącznie grupę ludzi dawniej związanych z komunistami. “Socjaliści” są aktywni w kierowaniu ustaw do Trybunału Konstytucyjnego wtedy, gdy narusza to interesy grupy komuchów. Nastawienie antyklerykalne wykazywane jest wyłącznie dlatego, że komuniści walczyli z kościołem jako ostoją antykomunizmu, a nie z powodu nadmiernie uprzywilejowanej pozycji kościoła w Polsce czy zatruwania umysłów ludzi przez kler. Podobnie ukochanie Rosji wynika z dawnego nawyku służenia Sowietom. Gdyby Putin zaproponował poparcie zbrojne dla SLD w przypadku puczu, Olejniczak w kilka minut utworzyłby swoją WRONę. Taka jest polska lewica.

O prezydencie Kwaśniewskim wiele można się dowiedzieć z jego poczynań. Stanął on w obronie stalinowskich zbrodniarzy, mordujących polskich żołnierzy. To są rzeczy zupełnie niepojęte.

W grudniu 1997 r. rząd koalicji AWS-UW przeforsował zmiany zasad waloryzacji emerytur mundurowych, które skutecznie zawetował Aleksander Kwaśniewski. […] Od 1998 r. można zaś odbierać wyższe emerytury sędziom i prokuratorom, którzy w latach 1944-56 pracowali w NKWD, UB, Informacji Wojskowej i innych organach represji PRL i ZSRR. TK nie zakwestionował tego rozwiązania, które zaskarżył prezydent Kwaśniewski.

Szef WRON gen. Wojciech Jaruzelski – sądzony za bezprawne wprowadzenie stanu wojennego w 1981 r. – dostaje ponad 8 tys. zł emerytury “generalskiej”. Mówił, że nie skorzysta z emerytury, jaka przysługuje mu jako b. prezydentowi RP z lat 1989-1990. SLD i b. prezydent Aleksander Kwaśniewski prowadzili kampanię przeciw odebraniu mu wyższej emerytury.

Po 20 latach mamy wreszcie w Polsce prawo, które umożliwia obniżenie świadczeń sowieckim sprzedawczykom. Nareszcie! Przez 2 dekady zdrajcy drwili ze sprawiedliwości i ciągnęli soki z całego społeczeństwa.

Jaki jest morał z historii dla młodzieży? Uczciwością nigdzie nie dojdziecie. Rabujcie, gwałćcie, strzelajcie w potylice – nic złego was nie spotka – pod warunkiem, że będziecie działać w grupie. Nie spotka was żadna odpowiedzialność, jak prawie wszystkich zbrodniarzy komunistycznych, i jeszcze będziecie protestować gdy będą wam mieli obniżać emerytury.

Share This Post
Categories
Ekonomia

Perspektywy nowej dekady 2010-2020

Rozpoczęła się nowa dekada. Ludzie na ulicy wiwatują i sprawiają wrażenie optymistycznie zapatrzonych w przyszłość. Narzeczeni obiecują sobie, że ich życie będzie pasmem szczęścia wynikającego z nieograniczonej konsumpcji. Tymczasem nadchodząca dekada będzie ciężka. Los gospodarki światowej oddaje najbardziej ten film:

W  naszej skali czasu oglądanie gospodarki przypomina oglądanie powyższego filmu klatka po klatce. Niby nic się nie dzieje, stoją sobie dwa parowozy. Tymczasem prawda jest taka, że gospodarka światowa jest na drodze do pewnej i nieuniknionej destrukcji. Z tego większość ludzi nie zdaje sobie sprawy, a tych którzy wiedza, nikt nie słucha.

Pierwszoplanowym źródłem problemu jest dług, szczególnie dług państw. Jest on tak wysoki, że jego spłacenie przestaje być możliwe. Obsługa długu jest możliwa tylko dlatego, że stopy procentowe są niskie. Rządy strzelają sobie we własne kolana – programy ratunkowe są w istocie programami destrukcji. Drukując pieniądze zwiększają inflację i oczekiwania inwestorów na zwrot z obligacji, przez co oprocentowanie obligacji rośnie i obsługa długu państwowego staje się niemożliwa. Już w chwili wprowadzania w życie pomysłu na quantitative easing upadek USA, UK i wielu innych państw stał się nieunikniony. Wraz z tym do lamusa historii przejdzie po raz kolejny eksperyment pod nazwą pieniądza papierowego.

Powtarza się po raz kolejny prawda, że historia uczy tego, że niczego nie uczy. Czy ekonomiści rządzący dziś światem jako studenci nie byli na wykładach o Johnie Law? To był pierwszy na świecie eksperyment leczenia recesji i problemów nadmiernych wydatków państwa (wtedy wojny Ludwika XIV, dziś wojny w ramach Pax Americana) poprzez druk pieniądza. Takie rozwiązanie miało stymulować ekonomię, a skończyło się hiperinflacją i rewolucją.

Albert Einstein zdefiniował głupotę jako ponawianie prób w oczekiwaniu na inne rezultaty. Otóż to właśnie wyczerpuje tą definicję. Banksterzy centralni sprowadzają nam na głowę kolejną wielką depresję, co doprowadzi do następnej rewolucji czy holocaustu. Robią dokładnie to samo co John Law, oczekując tym razem innego wyniku.

Drugim czynnikiem powodującym nieuchronność zapaści są nierealne założenia systemu kapitalistycznego. Gospodarki mają ciągle wzrastać w oparciu na nieograniczone zasoby naturalne świata. Tymczasem zasoby są ograniczone, o czym wkrótce dowie się cała ludzkość. Ilość wydobywanej ropy naftowej będzie się zmniejszać, gdy popyt na nią cały czas rośnie. Dzięki kryzysowi chwilowo tego nie widzimy, ale wcześniej czy później nastąpi bolesne zetknięcie z rzeczywistością. Anglosasi określają to fajnym określeniem learnig the hard way.

Trzeba zdać sobie sprawę z konsekwencji tak dramatycznej dekady. O globalnym spadku jakości życia, wzroście bezrobocia i globalnej hiperinflacji wiele już mówiłem ostatnimi laty. Do tego dochodzi załamanie wiary w demokracje, dojście do władzy populistów. Wiemy z historii jak to się zwykle kończy – śmiercią milionów.

Największą zagadką jest to, jak zachowa się rodzina w tak ekstremalnych momentach. Albumy ślubne znajdują się na czele listy przedmiotów porzucanych w amerykańskich domach przejmowanych przez banki. Czy masowe staną się rozwody wynikające z niespełnionych oczekiwań małżonków? A może przeciwnie, ciężkie czasy spowodują powrót do instytucji rodziny?  Być może górę weźmie zwykły pragmatyzm – samotna osoba nie będzie w stanie przeżyć, powrócą więc małżeństwa z rozsądku? Czas pokaże.

Share This Post