Categories
Pozostałe

Detroit

Bezrobocie w Detroit zbliża się do 50%.

Czy jest jakikolwiek cywilizowany kraj, w którym istnieje bezrobocie na takim poziomie?

Moje ulubione San Francisco zdycha.

Prasa reżimowa ogłasza Bena człowiekiem roku. Lis został honorowym strażnikiem kurnika. Przypomnieć warto, że Hitler był człowiekiem roku Time w 1938 a Stalin dwukrotnie, w 1939 i 1942.

A tymczasem narodowa agonia dolara zbliża się coraz większymi krokami. Kraje Zatoki Perskiej uruchamiają swoją własną walutę wzorowaną na euro. Ameryka będzie zmuszona kupować surowiec za twardą walutę, taką jakiej nie wypuszczają drukarnie, lecz zdobywa się ją sprzedając dobra za granica. Ponieważ Stany nie mają nic do zaoferowania na sprzedaż, będą skupować nową walutę płacąc za nią dolarami. Tak się robi hiperinflację.

Zupełnie bym się nie zdziwił, gdyby za 5 lat w USA funkcjonowały dwie waluty. Pierwsza to bezwartościowy dolar, wypłacany między innymi w ramach świadczeń emerytalnych. Za oficjalną walutę nic nie będzie można kupić, ponieważ dzięki cenom urzędowym półki sklepowe opustoszeją.  Druga waluta to gulfo, za którą można będzie kupić paliwo, dobra czarnorynkowe, metale, lewe dokumenty. Obrót gulfo i złotem będzie możliwy po kursie urzędowym, po jakim nikt nie wymieniłby je na dolary, obrót po wyższych cenach będzie karalny. Jeżeli ktoś jeszcze pamięta PRL to analogia złotówka/dolar nie jest odległa.

Share This Post

5 replies on “Detroit”

Analogia pasuje, ale jest ale 😉 Pod koniec PRL niemalże wszyscy mieli pracę, a jej zdobycie trudne nie było ( jakaś fabryka, przedsiębiostwo państwowe, PGR, etc. ). Jednym słowem, bezrobocie niskie.
Dziś w USA bezrobocie wysokie.

USA ma juz tylko jedne atut-US Army(tez zreszta nieco przereklamowana ale ciagle jeszcze potezna).Ciekawe czy go uzyja bo chyba temu sluza podchody do Iranu-lekcja pokazowa dla wszystkich ktorzy zechca odejsc od dolara(wiadomo zreszta ze i Izrael tez by sie ucieszyl).

“Ponieważ Stany nie mają nic do zaoferowania na sprzedaż…”
Broń, technologie, oprogramowanie, IT, samoloty, surowce, turystyka… znajdzie się tego jeszcze trochę…

[…] Ten punkt mimo wyważonego opisu (tutaj) daje do myślenia – w zasadzie 2 partyjny system w USA mimo wszytko ma się dobrze więc pogorszenie sytuacji, które popsułoby nastroje do tego stopnia, żeby stworzyć trzecią liczącą się grupę polityczną w tym kraju, musiałoby być ogromne. Czyżby Detroit (czytaj tu i tu)? […]

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *