Bialy Dom przewiduje, ze deficyt budzetowy na rok 2009 wyniesie 490 000 000 000 (490 miliardow) dolarow. To jest oczywiscie tylko przyblizenie, nie obejmujace kolejnych bailouts i pakietow stymulacyjnych. Kto sfinansuje ten deficyt, kto kupi obligacje na taka sume ? Przekazanie takiego deficytu jest wreczenie przyszlemu rzadowi odbezpieczonego granatu. Przyszlosc USA wyglada niestety niewesolo …
Chcialem tylko przypomniec, jak w historii konczyly sie podobne ekscesy najrozmaitszych monarchii i republik. Cykl przebiega ZAWSZE tak samo.
Faza 1 nieograniczony dostep rzadu do kredytu. Nastepuje szalenstwo wydawania pozyczonej kasy. Inwestorzy kupuja obligacje ‘toc to nasz najjasnieszy krol gwarantuje’ ‘bo sa nominowane w zlocie’ ‘bo przeciez Ameryka jest za duza by upasc’ itp.
Faza 2 polega na pojawianiu sie pewnych watpliwosci, czy dluznik bedzie w stanie wywiazac sie ze swoich zobowiazan. Ceny obligacji bedacych juz w obiegu spadaja nawet o kilkadziesiat procent, a inwestorzy zaczynaja zadac 40-400 % rocznie zamiast 3-6 %.
Faza 3 wywolana jest zwykle przekroczeniem mozliwosci platniczych danego kraju, czasem wojna. Rzad oglasza upadlosc lub po prostu drukuje banknoty. Obligacje okazuja sie bezwartosciowe i fruwaja po ulicach. Jezeli jest to wiek 21, obligacje sa elektroniczne i fruwanie zastapione jest zerowaniem zapisow na dyskach. Rzad upada i ludzie buduja eleganckie barykady z tego co akurat wpadnie im w reke.
Faza 4 nowo powolany rzad uchwala prawo, w ktorym waluta powiazana jest na stale ze zlotem. Emisja obligacji regulowana jest prawem. Rzad przyznaje, ze co prawda poprzednie obligacje sa bezwartosciowe, ale nowe obligacje beda dla odmiany zupelnie bezpieczne. Kolko sie zamyka a kolekcjonerzy zarabiaja na obligacjach z ladna grafika.