W czasie II Wojny swiatowej prymitywne plemiona indianskie zaczely praktywkowac ‘cargo cult’. Zauwazyli boskie ptaki na niebie (wojskowe samoloty) i postanowili je zwabic na ziemie. Chcieli zawladnac tymi cudownymi przedmiotami, ktore boskie ptaki przenosily na pokladzie. W tym celu lepili z gliny i trawy kopie samolotow, bo jak wiadomo ‘ciagnie swoj do swego’. Tak to wygladalo w praktyce :
Ta sama droga ida Gorale. Za Gazeta :
Wielbiciele gwiazd z Beskidzkiego Klubu Astronomicznego “Polaris” w zeszłym roku zapragnęli mieć u siebie w Sopotni Wielkiej moduł kosmicznej stacji – laboratorium Destiny, takie jak to, które w 2001 roku zostało wyniesione na orbitę okołoziemską. Astronomowie postanowili zbudować jego replikę w skali 1:1 w… piwnicy swojej prowizorycznej bazy, czyli w domu prezesa klubu.
– Najwięcej kosztowały nas białe laminowane płyty, którymi wyłożyliśmy pomieszczenie. Dość dużo wydaliśmy na kable, które całymi naręczami zwisają przy ścianach – wymienia Piotr Nawalkowski, prezes Polarisa.
Do tego klubowicze dokupili dyskotekową maszynę do robienia dymu, głośniki, trochę diod i złomu komputerowego, który udaje oryginalne wyposażenie. Do środka wstawili projektor i ekran, na którym wyświetlają symulację kosmicznego lotu. W drzwiach do piwnicy wycięli właz, przez który wchodzić mieli astronauci. Wreszcie na zewnątrz stanęła największa trampolina, jaką znaleźli w sklepie, żeby przyszli astronauci z Sopotni mogli zasmakować nieważkości.
Gdyby dziennikarz spedzil wiecej czasu na poszerzaniu wiedzy o swiecie, a mniej na piciu wodki i obmacywaniu panienek, skojarzylby ze soba oba te zjawiska. Z braku realnych mozliwosci (braki intelektualne i materialne) Gorale zbudowali cos, co ma udawac to, czego nigdy nie beda w stanie zrozumiec i wykonac. Stacja kosmiczna tak dalecy wykracza poza zakres ich kultury i zdolnosci poznawcze, jak samoloty wykraczaly poza zakres cywilizacji Indian. Cala ta sytuacja ukazuje w calej rozciaglosci jak zenujacy jest obraz goralskiej kultury. Jezeli ktos sie ze mna nie zgadza to szybko moge temat wyjasnic zadajac pytania o ilosc noblistow wsrod Gorali, ilosc pisarzy znanych poza wlasnym szczepem, ilosc goralskich patentow opublikowanych w Japonii lub ilosc goralskich obrazow wiszacych w Luwrze. Zenua, az oczy szczypia.
A oto efekt koncowy goralskich ‘konstruktorow’, nie widac tylko trampoliny i brakuje rakiety z gliny :
Jak juz benzyna sie skonczy i wymrze pokolenie tych, ktorzy pamietali pojazdy spalinowe, nastepna generacja wybuduje kopie SUV korzystajac z zachowanych stron gazet motoryzacyjnych i dostepnych materialow takich jak trzcina, galezie i glina. Trudnosci w uruchomieniu tych pojazdow spowoduja kolejna fale niecheci do starozytnych wynalazkow i pewne watpliwosci, czy w ogole SUV kiedykolwiek dzialaly.