Warto czasem cofnac sie w czasie, przypomniec sobie co kto kiedy mowil …
Gazeta.pl dnia 2006-11-26 pisala :
W najbliższych dekadach ropy naftowej nie zabraknie. Nie powinna też drastycznie wzrosnąć jej cena – mówi Hasan Quabazard, dyrektor ds. badawczych OPEC
Tomasz Surdel: Międzynarodowa Agencja Energetyki (IEA) niedawno ostrzegła, że baryłka ropy może podrożeć w najbliższych latach nawet do 120 dol. Tylko dlatego, że państwa, które ten surowiec wydobywają, nie inwestują w niezbędną infrastrukturę.
Hasan Quabazard: Organizacja Państw Eksporterów Ropy Naftowej nie zgadza się z tą opinią. Sądzić tak można było w latach 80. przy bardzo niskiej cenie ropy, gdy za baryłkę płacono 25 dol. Wtedy marże były zbyt niskie, aby rozwijać infrastrukturę niezbędną do wydobycia i rafinacji ropy naftowej. W tej chwili jednak, przy cenie zbliżonej do 60 dol. za baryłkę, eksporterzy mają wystarczające dochody, by przygotować się do światowego wzrostu zapotrzebowania na ten surowiec. Jesteśmy świadomi czekających nas inwestycji i przygotowujemy się do nich.
Tomasz Surdel: Czy 60 dol. za baryłkę to minimum?
Hasan Quabazard: Ropa powinna być trochę tańsza i kosztować ok. 55 dol. To jest nasz cel.
Tomasz Surdel: Nie brakuje jednak głosów, że światowe rezerwy ropy są na wyczerpaniu i jesteśmy bliscy osiągnięcia słynnego “oil peak”, po którym wydobycie surowca będzie już tylko maleć…
Hasan Quabazard: Proszę w to nie wierzyć. Oczywiście wszystko ma swój koniec, ale w przypadku ropy naftowej końca tego jeszcze nie widać.
Dr Hasan Qabazard jest nadal dyrektorem ds. badań OPEC. Jakos mu nie ufam…