Peak oil to obserwowany spadek wydobycia ropy naftowej na swiecie. Amerykanie maja swietne okreslenie dla powaznego i dotkliwego problemu – pain in ass. I wlasnie peak oil to taki pain in ass, bo swiet jest uzalezniony od ropy i nie jest znany zaden sposob by rope czyms zastapic.
Rosnaca odleglosc miedzy czerwona podaza a bialym popytem to zapotrzebowanie, ktorego nie da sie zastapic. Wyglada niewinnie jak niewinnie moze wygldac wykres ofiar Holocaustu.
Ta roznaca odleglosci to miliony ludzi, ktorzy nie maja paliwa by dojechac do pracy, o ile maja jeszcze jakas prace. To miliony bezrobotnych i glodnych ludzi na skutek globalnej recesji. Wzajemnie najezdzajace sie panstwa i ludzie walczacy na stacjach benzynowych o swoj przydzial paliwa. Nasza przyszlosc nie wyglada za ciekawie.
