Za gazeta.pl :
Prokuratora ze ¦wiebodzina oskarżyła 52 -latka o napaść na policjanta. Mężczyzna podczas kontroli drogowej kopnął go trzykrotnie w podbrzusze
W czerwcu ub.r. w Łagowie(Lubuskie) świebodzińska drogówka zatrzymała auto, które miało uszkodzone tylne światło. Kierowca wysiadł z auta i podszedł do funkcjonariuszy, ale po chwili rozmyślił się i zaczął biec w stronę swojego samochodu. Policjanci wyciągnęli go za ubranie z odjeżdżającego już auta. Jednemu z nich się oberwało. Oskarżony kopnął go trzykrotnie w podbrzusze. Policjant trafił do szpitala i odchorował więcej niż tydzień.
Stary gestapowski sposob, bardzo popularny wsrod polucjantow calego swiata – zatrzymac kierowce za drobne uchybienie drogowe. A to kola sie nadal obracaja przed znakiem stop, a to swiatelko nie dziala, a to tablica krzywo przykrecona. Zawsze jest okazja by moze cos do kieszonki przyfrunelo. Niektore polucje lokalne maja ilosc mandatkow, ktore musza wypisac. Im szybciej wypisze sie dana ilosc mandatow, tym szybciej mozna isc do domku.
Patrzac na to z drugiej strony – zalozmy, ze w Lagowie jeden polucjant przypada na 10 000 mieszkancow. Czyli w momencie, gdy tych dwoch debili szykanowalo kierowce, 20 000 mieszkancow pozostawalo bez ochrony. Jak by dobrze poszukac, na pewno znalazby sie przypadek wezwania policji, ktore nie zostalo zrealizowane, bo polucjanci polowali na kierowcow.
Smieszne jest tez to, ze kopniecie w jaja spowodowalo tygodniowa hospitalizacje. Chodzi o to, ze w zaleznosci od dlugosci hospitalizacji, kierowca bedzie mial postawione zarzuty innej tresci. Tygodniowa hospitalizacja sugeruje ciezkie pobicie a nie tylko kopniak w jaja. I z akt oskarzenia prokuratury bedzie wynikako ze ten mundurowy oprawca byl ciezko pobity.
Polecam film o realiach pracy w policji – Reno 911