W TV glosno o sukcesie Polucji Policji. Rzecznik z usmieszkiem chwali sie praca operacyjna. Spiker mowi ze zatrzymani nie byli zdziwieni wizyta kilkunastu zamaskowanych polucjantow (polucja przychodzi z rana, kazdy facet to wie) Lud odetchnal, obiecanych zostalo kilka odznaczen i premii. Kilka godzin pozniej :
Przypomina mi sie historia z listopada 2006 roku :
Warszawscy policjanci szukający gejobombera z nieistniejącej organizacji GayPower są tak zdeterminowani, że poszli tropem reklamy energetyzującego o nazwie… Gay Power. Zatrzymany kilka dni temu Roman W. jest dyrektorem artystycznym jednego z klubów gejowskich, który reklamuje się na butelce napoju – pisze “Dziennik”.
Napój energetyzujący to jedyne odkrycie policyjnego dochodzenia, które ma wyjaśnić, kto rok temu rozłożył w Warszawie atrapy ładunków wybuchowych i sparaliżował na wiele godzin całe miasto. Do akcji przyznały się nikomu nieznane Brygady GayPower i Silny Pedał. Strona internetowa gaypower.pl, reklamująca nowy napój, wzbudziła czujność policjantów. Poprosili administratorów portalu o podanie informacji, kto jest właścicielem stron gaypower.pl i gejowo.pl oraz numerów IP komputerów.
Policja zatrzymała w sobotę Romana W., dyrektora artystycznego jednego z klubów, który wykupił prawo do umieszczenia swojego logo na opakowaniu napoju. Teraz policja nie chce komentować tego faktu. – To jakieś nieporozumienie. Chora sprawa. Nie mam nic wspólnego z tymi atrapami – powiedział Roman W.
Ciekawe czy gosc nadal siedzi …