1. Globalizaja jest korzystna dla konsumenta, bo moze on kupowac taniej.
Klamstwo. Konsument jest rowniez pracownikiem, otwarcie sie na towary z calego swiata powoduje ze musi on konkurowac na rynku pracy z tanimi pracownikami z Azji. W efekcie zanikaja dobrze platne zawody, nie mozna juz zyc godnie, bo nikt nie zatrudni pracownika w Niemczch czy USA, skoro mozna to samo zrobic taniej w Chinach czy Birmie. Owszem towary sa tansze, ale coraz wiecej jest ludzi, ktorzy nie moga sobie na nic pozwolic.
Najwieksza korzysc odnosza koncerny, ktore importuja z krajow rozwijajacych sie do rozwinietych. Gdy statystycznie dochody konsumentow spadaja, dochody koncernow rosna. Dodatkowo koncerny maja mozliwosc unikania podatkow, przenoszac miejsce placenia podatkow do tego z krajow, w ktorym podatki sa najnizsze. Konsument nie ma takiej mozliwosci, tam gdzie mieszka musi placic podatki, konsument nie ma tez mozliwosci wywierania takiego nacisku na rzad jak koncern.
2. Normalne jest, ze udzial produkcji w dochodzie narodowym zastepowany jest uslugami.
Klamstwo. Zanikanie produkcji jest choroba gospodarki, prowadzaca do marginalizacji tej gospodarki, wzrostowi bezrobocia, zapasci technologicznej i zastepowania dobrze platnych miejsc pracy w przemysle praca w McDonaldach.
Produkcja nie moze byc zastapiona uslugami z tej prostej przyczyny, ze jezeli A pomaluje B mieszkanie, a B naprawi A samochod, to nadal trzeba bedzie skads wziac farbe i czesci do samochodu. A i B beda musialy sie zadluzyc aby te dobra zdobyc. W efekcie w panstwach, w ktorych rosnie udzial sektora uslug rosnie tez bardzo szybko deficyt zagraniczny i zadluzenie obywateli.
3. Deficyt zagraniczny panstwa rozwiniete moga zmniejszac eksportem towarow wysokoprzetworzonych i uslug.
Pobozne zyczenie. Kazdy kraj stara sie wyksztalcic wlasna kadre techniczna i rozwijac przemysl hitech. Nikt dzis nie chce amerykanskich samochodow, jak 30 lat temu, kazdy kraj moze sobie wyprodukowac swoje. Ile Ameryka moze sprzedac satelitow ? Kilka. A ile kontenerow z elektronika importuje ? Miliardy. Nikt tez nie chce amerykanskich ani zachodnich uslug, wrecz przeciwnie, jest tendencja do tworzenia centrow uslugowych w Azji, np. przenosza sie tam firmy ksiegowe czy call centre.
4. Niewidzialna reka rynku rozwiaze wszystkie nasze klopoty.
Problem w tym, ze niewiedzialna reka rynku nie istnieje. Sa pewne procesy ekonomiczne, ktore mozna i trzeba kontrolowac. Zle sa zarowno nadmierne regulowane gospodarki (Polska, Francja) bo tam przedsiebiorczosc nie moze sie rozwijac, jak i nieregulowane (USA) gdzie zaklada sie ze jakos to bedzie. Trzeba znalesc zloty srodek, i da sie to zrobic, czego przykladem jest Irlandia. Problem z tym ze politycy sa za glupi i za chytrzy zeby uwolnic cos co mozna kontrolowac i pozbyc sie czesci wladzy. Generalnie nie ma ludzi z wizja i kazdy polityk woli zeby bylo zle, niz dokonac czegokolwiek i narazic sie na spadek notowac (Wegry).