Upowszechnienie telewizji pociagnelo za soba atak reklamy, jakiego nigdy nie doswiadczalismy. Reklama jest oczywiscie korzystna dla ekonomii bo wzrost konsumpcji nakreca koniunkture, lecz jest szkodliwa dla spoleczenstwa, poniewaz narzuca modele i wzorce ktore najczesciej sa zupelnie bledne. Reklama mowi jak mamy sie ubierac, jak wygladac, co jesc, jak sie zachowywac, indywidualnosc i oryginalnosc musza zostac odrzucone. Oczywiscie patrzec z perspektywy czesto sa to zalecenia absurdalne lub sprzeczne ze soba, nie da sie bowiem wcinac batonow i wygladac szczuplo jak modelka.
Czesto mowie ze reklama jest dla ludzi glupich, poniewaz promuje dokladnie odwrotnie to, co warto robic. Przykladow mozna podac wiele – reklamuje sie trujace slodycze a nie zdrowe warzywa, reklamuje sie nowe samochody gdy zakup nowego samochodu zamiast uzywanego pociaga duza strate wartosci, reklamuje sie karty kredytowe a nie formy oszczedzania itp.
Niestety wartosciowe reklamy spoleczne nie sa dopuszczane do emisji. Narzedzie ktore moze ksztaltowac pozytywnie spoleczenstwo jest wypierane przez zalew niewlasciwych tresci. W latach 50tych telewizja miala byc z zalozenia medium edukacyjnym, w drugiej kolejnosci rozrywkowym, dzis jest medium reklamowym, gdzie nierealni ‘ludzie z Marsa’ narzucaja stereotypy wygodne korporacjom.
Wraz z zanikiem klasy sredniej, ktorej przedstawiciele pracuja w rozsadnych granicach i w zamian maja swoj udzial w torcie, swoje godne zycie, reklama powoduje ze mamy do czynienia z:
– stadem bezrobotnych, sfrustrowanych niemoznoscia konsumpcji,
– grupa pracujacych ktorzy szarpia sie by realizowac swoje zamierzenia konsumpcyjne, posiadac dom, samochod itp. – oczywiscie zarabiane pieniadze wystarczaja w najlepszym przypadku na splate kredytow i na biezace oplaty.
– kilka procent spoleczenstwa plawiacych sie w luksusie.
Pojecie wyscigu szczurow jest jak najbardziej adekwatne. Ludzie naprawde wierza ze ciezka praca moga do czegos dojsc, ze inwestujac w swoja nauke beda mieli lepsza prace i dochody. Sytacja przypomina gre w Toto lotka, fakt ze nieliczne jednostki wygraly napedzaja cale stada naiwnych. X czy Y wyjechal na staz czy dostal prace w korporacji wiec 100 000 licealistow mysli ze im tez sie uda, tymczasem koncza pracujac w hamburgerowni.