Bez watpienia geniusz, czlowiek ktory w wieku 80 lat jest jednym z najwybitniejszych ekonomistow na swiecie.
W ciagu swojej kariery borykal sie z dwoma kryzysami na gieldzie, swiatowym kryzysem walutowym i banka na rynku dotcomow. Zostawia nas z gospodarka amerykanska rzucona na kolana, pozbawionej czesci produkcyjnej i na lasce Chin dysponujacej ogromna iloscia dolarow bez pokrycia. Chiny moga zrobic z dolarem amerykanskim dokladnie to co chca. Alan zostawia Ameryke z nabrzmiala banka realnosciowa, a Amerykanie nigdy nie byli bardziej zadluzeni.
Uwazam jednak ze Alan robil co mogl i lepiej nie dalo sie rozgrywac tych kart ktore mial. Niskie stopy procentowe byly ruchem majacym pobudzic umierajaca gospodarke i na krotka mete to sie udalo. Oceniam go jako osobowosc wybitna i pozytywna, szkoda ze nie mial swojego odpowiednika w Bialym Domu.