Categories
Energia

Warzywniak

Wyobraźmy sobie sytuację, że na naszym osiedlu mamy warzywniak, prowadzony przez Iwana. Ma on kilka złotych zębów, rosyjski akcent i dziwne maniery. Sprowadzają się one do tego, że zawsze, gdy u niego kupujemy kartoszki wykonuje dziwne agresywne gesty. Grozi nam wprost, że nam wpierdoli. Ostatnio przyłapaliśmy go, że po pracy zagląda w okna mieszkańcom naszego osiedla. To agresywne zachowanie jest niewytłumaczalne, mieszkańcy naszego osiedla chcą po prostu żyć. Chcą, żeby Iwan nas zwyczajnie zostawił w spokoju.

W związku z tym w ramach naszego osiedla zaczęliśmy się zaopatrywać w warzywa w innych miejscach. Mamy coraz większe bezpieczeństwo kartoszkowe. Ale Iwan nie przestaje. Ostatnio dowiedzieliśmy się, że jeżeli nie będziemy u niego kupować kartoszek, to mogą wystąpić niedobory kartoszek w całej Europie.

Logika typowego Iwana – jeżeli będziemy kupować czegoś więcej, to będzie tego w magazynie więcej. A jeżeli będziemy kupować mniej, to zapasy magazynowe nie wzrosną, lecz przeciwnie, mniejsze zakupy oznaczają mniejszą dostępność towaru. To tak jakby twierdzić, że od jeżdżenia samochodem tak wzrośnie ilość paliwa, że zacznie się wylewać z samochodu.

Już raz dało się udusić Iwana niskimi cenami paliw. Reagan wiedział, że broń ekonomiczna jest znacząco skuteczniejsza niż czołgi i rakiety. Numer z Saudami sprzedającymi ropę taniej niż piasek już nie przejdzie, bo nie mają za wiele surowca. Trzeba rozwijać technologie produkcji taniej energii elektrycznej, żeby nie było konieczności zużywania gazu na cele opałowe i energetyczne.

Share This Post

18 replies on “Warzywniak”

haha, przyznam że dopatrywałem się w artykule innego kontekstu tj. iwana jako UKRa który ma swoje ukraińskie maniery wypisz wymaluj każdy z nich. Ostatnio dałem zarobić pewnej grupie remontowej ukrów w Warszawie niemałe pieniądze (w miesiąc zarobili tyle ile robiliby przez rok na swoim UKRowie). Na koniec jako że sfuszerowali część prac potrąciłem im ok. 6% za błędy. Ukrów tak to rozsierdziło że najpierw starali się wziąć mnie prośbą, a jak to nie pomogło to groźbami smsowymi. Mam piękną choinkę na telefonie o tym co to oni nie zrobią zaraz z którą chciałem udać się na policję żeby zrobili z nimi porządek, jednakże bliski znajomy który ma z nimi więcej do czynienia mówi mi: daj im poprawić i wypłać resztę bo te kanalie za 100 zł poderżną gardło, nie warto wdeptywać w gówno. Wot i zagwozdka – z jednej strony panosząca się hołota powinna ponieść konsekwencje i nie zaśmiecać nam podwórka, a z drugiej – nie wiadomo czy tak szybko poniesie…

@monte
No widzisz-jeszcze tym razem wyszlo Tobie taniej ale wlasnie doswiadczyles na swojej skorze(jak kazdy z nas wielokrotnie)ze taniej to NIE zawsze tak naprawde taniej.
Tego wlasnie nie rozumieja korwinisci ktorzy krzycza zeby kupowac u Iwana bo tanio-moze i na pierwszy rzut oka tanio ale potem za te pieniadze Iwan nam stawia czolgi i rakiety na granicy oraz wciska agenture i walka z tymi zagorozenieniami kosztuje nas wielkrotnie wiecej niz zaoszczedzilismy na tym “tanim zakupie”.
W interesie Polski lezy aby odciac “Iwanowi” WSZYSTKIE mozliwe rynki zbytu-wtedy kasy na czolgi i amunicje do nich nie bedzie.Moze zaplacimy za ten gaz powiedzmy z USA(i paru innych miejsc bo liczy sie DYWERSYFIKACJA)nieco wiecej ale zagrozenie ze strony Iwana zmaleje-a to sie przelozy na nasz rynke akcji i obligacji oraz inwestycji.
Inwestorzy zagraniczni chetniej kupia polskie akcje i obligacje oraz chetniej u nas zainwestuja jesli bede wiedzieli ze ruskie czogli nawet TEORETYCZNIE nie moga do nas wjechac(bo ich zwyczajnie jest za malo).Slabszy agresywny sasiad(w tym przypadku “Iwan”)to tansze fiansnowanie polskiego dlugu,mocniejszy rynek akcji,wiecej inwestycji ergo mocniejszy zloty oraz mniejsze wydatki na armie-ale z jakiegos powodu dla korwinowcow to jakis “rocket science” ktorego nie potrafia pojac-po prostu jakos nie potrafia siegnac wyobraznia nieco dalej i zobaczyc innych/posrednich kosztow i skupiaja sie TYLKO na tych paru dolcach roznicy w samej cenie zakupu.
Oczywiscie trzeba z tym ostroznie bo jak Iwan zacznie glodowac to moze zaatakowac i dlatego szkoda ze ich nie dobito w latach 90-tych kiedy byli slabi-jakby Miedzymorze sie od nich uniezaleznilo wtedy to juz byc dzisiaj zadnej Rosji nie bylo-tu nas postkomuchy i PSL zalatwily.
Poki co trzeba rosnac w sile,dywersyfikowac zrodla gazu i ropy a przy pierwszej okazji kiedy “Iwan” zacznie padac to odciac go od naszych rynkow aby go dobic.I tu nawet PISaki sobie radza(PO czy SLD i PSL nawet nie wspomne bo jedyne co ich obchodzilo to lapowy za kontrakty na drogi ruski gaz).

Piotr34

@monte
no cóż nie lubimy UKRów to nie zatrudniamy, lepiej chyba dać pracę Polakom? Czy moze lubimy UKRów dopóki robią tanio i dobrze, a jak coś się nie spodoba to już nie lubimy? Trzeba podpisać umowę, zapłacić podatki, zapłacić tyle żeby były warunki na ewentualną obsługę reklamacji i mamy cywilizowany biznes a nie o jakichś SMSach opowiadamy. nie ma się czym chwalić.

@Doxa
Twój wpis opiera się na pewnej szlachetnej naiwności, która każe wierzyć, że istnieją właściwe lub niewłaściwe sposoby zabezpieczania swoich interesów w polityce międzynarodowej (czy jakiejkolwiek innej).

Te właściwe ukazują nam obraz zdrowej koegzystencji, niczym obrazki z gazetek Świadków Jehowy, gdzie lew liże owieczkę za uchem, czy wśród radosnych harców zaspokaja ssanie w brzuszku zagryzaną ze smakiem marchewką.

Otóż nie. Istnieją wyłącznie sposoby skuteczne i nieskuteczne, oraz leżący u ich podłoża jedyny istotny faktor, czyli siła, poza którym to czynnikiem nic innego nie istnieje. Siła oczywiście może przybierać różne formy, ale niezmiennie oznacza przewagę.

Rosjanie ze złotymi zębami grają takimi kartami, jakie mają. I robią to dobrze, zyskują przewagę. Ty (jak każdy) próbujesz ustanowić takie zasady, dzięki którym osiągniesz pożądany przez siebie skutek i zapewnisz sobie jego trwanie. A jakbyś miał wielki biceps, złoty ząb i kozik za pasem, próbował byś ustanowić inne zasady, które premiowały by te właśnie cechy.

Swoje zasady nazywamy dobrymi, a cudze nazywamy złymi. A zamiast uczyć się od Rosjan realnej polityki, tkwimy po uszy w resentymentach i ze “świętym oburzeniem” kłapiemy japą. I raz za razem jesteśmy z hukiem sprowadzani na ziemię.

@piotr34

Byłoby tak jak piszesz ale tylko wyłącznie wtedy gdbyby wszyscy byli solidarni wobec traktowania Iwana. Skończy się tak, że będziesz kupował drożej od innych dostawców… którzy będą brać “po taniości” od Iwana. Chyba nawet ostatnio tak kupiliśmy gaz od USA, nieprawdaż?

@piotr 34
Za zaoszczędzone pieniądze można doposażyć polską armię.

@reaktancja

Dlaczego drozej?Nie kazdy gaz pochodzi z Rosji.Zdaje sie ze gaz z Kataru jest tylko nieco drozszy od ruskiego ale lepszej jakosci wiec na jedno wychodzi.Gaz z wlasnych lupkow tez nie musi byc bardzo drogi.A tak w ogole to pownnismy od gazu uciekac w strone czystego wegla(bo mamy u siebie)plus OZE,gaz to powinien byc tlyko dodatek.
I wcale nie potrzebujemy aby WSZYSCY przestali od Iwana kupowac-wystarczy ze my OGRANICZYMY zakupy oraz utrudnimy paru sasiadom(jak Niemcy)zakupy u Iwana(chocby w koncu obciazajac go za tranzyt)wiec gaz od Iwana bedzie drogi i Iwan sprzeda moze polowe-Iwan z gazu zyje i w takiej sytuacji lezy.

@Lukasz
Kupujac od Iwana zaoszczedzasz moze z 1-2 miliardy USD rocznie(a moze i to nie bo Iwan nam drogo sprzedaje)-ta kwota wrzucona w budzet MON nic nie zmienia.Ale JESLI redukujesz zakupy u Iwana o 50% to Iwan ma 13 miliardow mniej w budzecie.Jak przekonasz jeszcze paru sasiadow(tylko do ograniczenia-nic wiecej) i zaczniesz NORMALNIE Iwana kasowac za tranzyt to Polska ma w budzecie tyle samo co dzisiaj(albo i wiecej bo za tranzyt byloby jakis 1-2 miliardy rocznie)ale Iwan ma jakies 20 miliardow dolcow mniej rocznie w budzecie-a Iwan nie ma gdzie ciac bo u niego budzet cywilny jest slaby-Iwan MUSI ciac w MON(JUZ tnie-ich budzet wojskowy po wprowadzeniu sancji jest o kilkanscie procent mniejszy i mase programow budowy broni zatrzymali).Iwan to monokultura ekonomiczna-oslabiasz jedyna dziedzine gdzie jest naprawde mocny i mu gospodarka pada(czy naprawde juz wszyscy zapomnieli jak Reagan wykonczyl ZSRR DOKLADNIE w ten sposob?).

Piotr34

@Marcell

Kozik za pasem i strzelanie w potylice to nie sa zadne zasady gdy tylko barbaria-i to jest ZAWSZE ZLE.Rosja ma WSZYSTKO co potrzeba aby byc szanowanym narodem ktory moze dawac przyklad innym-wszystko oprocz woli przestawienia sie z bandyderki na normalny system polityczno-gospodarczy.Zreszta nie tylko Rosja ma ten problem….Niemcy nieudolnie bo nieudolnie ale chociaz probuja przestawic sie na nieco mniej brutalny system konkurencji ekonomicznej,Rosja dalej tkwi w epoce strzelania w potylice i straszenia rakietami(jakby wszyscy byli tacy jak Rosja to juz dawno wrocilbysmy do epoki kamienia lupanego nowej epoki lodowcowej spowodowanej zima nuklearna).

Piotr34

To że powinniśmy inwestować w elektryczność to piszę od dawna. Jesteśmy dostatecznie gęsto zaludnionym krajem aby było to opłacalne ( nie tylko samochody)
Teraz gdy technologie staniały a zestaw paneli ~6kW można kupić poniżej 10tyś ( drogie są inwertery które powinnismy sami produkować a nie “sprowadzać” z “abb” ) to jest oczywistym interesem państwa aby nie dopłacać ale zachęcać ( programy wspólnych zakupów obniżenie podatków za instalacje itp)
Węglowi to nie zagrozi zbyt szybko bo to nie stanie się i tak z dnia na dzień – a pozatym i tak jest potrzebny koksujący i w wielu porcesach chemicznych

@Piotr34
Zawsze bardzo ciekawe są rozważania, czy lepiej stracić zęby dostawszy w mordę pięścią obleczoną w rękawicę z pięknie wyprawionej skórki czy też po prostu gołą zaciśniętą łapą.

Poziom naiwności bijący z Twojego wpisu jest taki, że trudno się w ogóle do tego racjonalnie odnieść. Śnij dalej.

@Marcell

Nic nie kapujesz co?Ekonomiczna konkurencja moze ci rozlozyc gospodarke,wyslac pare milionow ludzi na emigracje i spowodowac pare tysiecy samobojstw wiecej w skali dekady.Najazd militarny i okupacja polaczona z ludobojstwem to pare milionow ofiar,zniszczone miasta oraz waluta warta LITERALNIE ZERO!!!Naprawde nie widzisz roznicy?Widze ze chyba racje maja co niektorzy gdy mowia ze tu juz dawno wojny nie bylo i niektorzy juz nie odrozniaja braku pizzy w godzinach nocnych na dzielnicy od masowego bombardowania i zzerania szczurow chowajacych sie po kanalach.

Piotr34

@Piotr34
Ja bardzo dobrze kapuję 😉 Problem jest jednak taki, że to o czym piszesz, tylko teoretycznie ma znaczenie, a w praktyce nie ma żadnego.

Upraszczając, w realnej polityce znaczenie ma, po której stronie lufy w Katyniu jesteś, a nie to, “kto ma rację”.

W życiu istotne jest to, co rzeczywiście jest, a nie to, co powinno być. Bo zbawienie, Królestwo Niebieskie, uczciwość, sprawiedliwość itp są zawsze JUTRO, nigdy dzisiaj. Dotyczy to każdego życia, również takich przemiłych teoretyków jak Ty 😉 w skali mikro i w skali makro. Bez różnicy.

@Piotr34
pierwsze koty za płoty, ale doświadczenie.

@Szela
pytasz czy twierdzisz? bo ta forma wypowiedzi jakaś taka nieuformowana. A jak już podpiszesz umowę i zapłacisz te podatki (widzę że nie orientujesz się kto jest płatnikiem tego podatku skoro przybijasz to zleceniodawcy…) to w jaki sposób realizujesz “ewentualną obsługę reklamacji” masz pojęcie? widziałeś choć kiedyś jak wygląda taki proces remontu? ale poteoretyzować jak chłopaczek zawsze można.

To teraz od eksperta w PM mozna przejsc na eksperta od energii ot tak sobie 🙂

Radze przeanalizowac skutki i skalkulowac zyski do strat. TO nie jest t aki prosty temat…

https://imgur.com/a/PYvrM

Fotografii uczyłem się samodzielnie ze pożółkłej już wtedy książki “Fotografia. Technika i technologia” T. Cypriana wydanie z 1968 r. Kąpiele do obróbki filmów, zwłaszcza barwnych (duża wrażliwość na temperaturę) były definiowane do pracy w 18 st. C. Z prostej przyczyny – to temperatura pokojowa którą najłatwiej uzyskać, nie trzeba podgrzewać ani chłodzić podczas pracy.
Ale gdy to czytałem w latach 80-tych i 90-tych (ech, te prośby do znajomych by z wycieczki do NRD coś w temacie przywieźli) wszystkie kąpiele były już przeznaczone do temperatury pokojowej 20 st. C.
Teraz u wielu znajomych, częściej w mieszkaniach niż domach jest 23-25 st. C. Niby OK bo to komfort termiczny dla b. lekko ubranego, nie śpiącego człowieka. Ale ogrzać o te 3-4 stopnie więcej to konkretne kilka-kilkanaście % energii.

@monte
“Iwanowi” głodowanie nie grozi. Społeczeństwo tradycyjnie przyzwyczajone do wielu niedogodności, rolnictwo miejskie i wokół daczy kwitnie. Trochę jednak reform wprowadzili, ziemię już można posiadać. Wielkie firmy agrotechniczne nawet wypracowują nadwyżki np. pszenicy i eksportują co do niedawna było fantazją. Przy okazji wymiany ciosów (“sankcji” handlowych) państwo zainwestowano w produkcję rolną. Jeśli tego nie zmarnują (co nie jest oczywiste) to “głodem” się ich nie przyciśnie, chociaż oczywiście, woleliby jeść coś lepszej jakości niż to co się u nich produkuje.

Na droższym gazie państwowa pijawka myśli, że nie straci. Początkowo dostanie za ten gaz tyle szmalu ile sobie założyło, nie rozumiejąc jednak, że biedniejsi obywatele to biedniejsze państwo. A skoro oficjalnie nie można podnieść ceny gazu, to podnosi się jego zużycie, obniżając jego kaloryczność przez dodawanie azotu. Zbadanie tego jest niezwykle trudne, ponieważ parametry gazu ponoć można zmieniać niemal natychmiastowo, a samych instytucji badających jest bardzo niewiele i chyba w większośći są państwowe (więc ich przyrządy zawsze wskazują normę). Może się mylę i wszystko jest całkowicie zmyślone. Idę sprawdzić czy woda już wrze.

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *