Categories
Ekonomia

Kłamstwa NBP

Szef NBP jest osobą całkowicie skompromitowaną po tym, gdy ujawniono jego udział w spisku, mającym na celu zwiększenie poparcia dla reżimu PP/PSL. Miało się to stać poprzez skup obligacji, który jest nielegalny i skrajnie szkodliwy dla społeczeństwa.

Tymczasem pojawił się komunikat NBP. W jednozdaniowym nagłówku udało się zawrzeć aż dwa kłamstwa. Napisano: Polski sektor bankowy jest stabilny i odporny na szoki zewnętrzne, w tym na zmienność kursu walutowego. Tymczasem nie ma czegoś takiego jak polski sektor bankowy, są oddziały banków zachodnich w Polsce. Banki zostały sprzedane a pieniądze przepite przeznaczone na wypłaty emerytur dla UBeków. Co więcej, banki w Polsce nie są odporne na szoki walutowe. Pół miliona rodzin ma kredyty w walutach obcych i w większości przypadków suma pozostałego zadłużenia jest dużo większa niż wartość nieruchomości stanowiącej zabezpieczenie kredytu. To jest recepta na kryzys bankowy.

Polska złotówka i rosyjski rubel są to twory podobne – zwykłe papierki bez jakiegokolwiek zabezpieczenia. Jak liście na drzewach – dziś są – jutro porwie je wiatr. Spokojnie czekam na kolejne drgawki tego systemu i naganiam na zakup kruszców. Nie kupiłeś złota po 3 900, nie kupujesz po 5 000, będziesz błagać, żeby kupić choć uncję za 20 000 zł.

Share This Post

10 replies on “Kłamstwa NBP”

Witam,
We wpisie przebija pewność siebie i pycha, więc to prawdopodobnie końcówka falki wzrostowej na złocie i możliwe, że nastąpi korekta.

No to Gospodarz zaskoczył niczym Szwajcarski Bank Centralny, prędzej bym się spodziewał wpisu:
“Banki zostały sprzedane a pieniądze przeznaczone na wypłaty emerytur dla księży k.k.” 😉

dobra, koledzy, konkret – co będzie na topie w skali miesiąca i roku. F, Eur czy $? diagnoza zaprzeszłości jest mało interesująca. Nie pytam o gold bo wiadomo dlaczego tu nie pytam 🙂

Drodzy Internauci, Drogi Autorze bloga. Bardzo cenię sobie ten blog i jego autora ale ze smutkiem twierdzę, że złoto jest jednak reliktem przeszłości! Większość tak twierdzących jako argument twierdzi ,że złota jest za mało. Nic bardziej mylnego. Ilość złota nie jest żadnym argumentem. Gdyby złota było tak dużo, że klienci płaciliby chłopce za jedno jajko to za dom musieliby płacić innym środkiem np. banknotem. Podobnie w przeszłości nikt za piwo nie płacił karczmarzowi złotem ale miedziakami. Tak więc ilość złota nie ma znaczenia bo zawsze mielibyśmy jakiś dodatkowy środek powiązany z złotem. Gdyby złota była tylko jedna tona to też można użyć go jako środek płatniczy z ograniczeniem, że prawie nikt by go nie widział. Dlaczego więc twierdze, że złoto jest reliktem? Otóż dlatego, że pozwala ludziom funkcjonować poza systemem! Obecnie konto można zablokować. Gotówka nie wymienialna na np. złoto traci w materacu aż do zera. Tak więc prawie całe nasze oszczędności służą „rynkom” i władzy. Pozwala kontrolować ludzi, zadłużać podatników, finansować „Majdany” etc. Gdyby przywrócono standard złota w najbardziej pierwotnej i prywatnej formie, w którym ojciec deponuje złoto w banku i otrzymuje banknot depozytowy, a np. syn po 20 latach odbiera złoto w banku w oparciu o kwit..? Ilu ludzi żyjących z pracy innych straciłoby środki na swoje utrzymanie? „Złoty pieniądz” mógłby być przechowywany w skarpecie, pod gruszą. Ludzie mogliby obyć się bez banków oraz płacić sobie wzajemnie bez kontroli fiskusa. Katastrofa dla tych którzy z ich pracy żyją. Na to decydenci nie pozwolą. To ich być albo nie być! I tak zamiast pieniądza wolnych ludzi mamy banknot bez pokrycia, pieniądz niewolnika!
A swoją drogą, prowokacyjnie i przewrotnie twierdzę, że Rothschildowie byli za standardem złota gdy ż/Żydzi musieli się chronić przed władzą

@monte
Moim zdaniem USD. Zobacz historyczny wykres Dollar Index:
http://www.macrotrends.net/1329/us-dollar-index-historical-chart
Oczywiscie dla nikogo niezauwazone Au/Ag beda sie skradac do gory. Marc Faber mowi o mozliwym 30% wzroscie w tym roku.

Zastanawia mnie jak teraz zachowa sie CHF i reszta krajow. Kiedy pod koniec lat 90-tych THB (Thai Baht) odpegowalo sie od USD, polecialo w dol o 50%, gieldy Tajlandii i sasiednich krajow (Indonezja, Filipiny,…) w ciagu roku polecialy o 30% w dol. Thai Baht to jest raczej nieznaczy procent w handlu walutowym. Co innego CHF, on stanowi chyba 7-ma najczesciej handlowana walute na naszej planecie. Skutki zeszlotygodniowej decyzji moga byc naprawde powazne. Banki w Polsce moga naprawde stac sie w ciagu roku niewyplacalne (mimo jak zapewnia NBP wszystko na dzis jest cacy). Do tego dochodza problemy w Rosji i taniejace surowce. Ktos w necie napisal, ze juz 4 banki w Grecji poprosily o asyste finansowa z EBC (run na banki?).

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *