Categories
Ekonomia

Привислинский край

Zdobycie Polski przez wojska rosyjskie zielonych ludków to nie samo zło. Mało kto zdaje sobie sprawę, że są pozytywne strony takie jak:

– rosyjskie rakiety przestaną być zagrożeniem dla Polski – przecież Rosjanie nie zaatakują swojego terytorium

– rolnicy będą mieli złote żniwa – otworzy się przed nimi rynek rosyjski, z wyższymi cenami niż unijne i bez limitów produkcji

– spadnie cena paliw każdego rodzaju (gaz, węgiel, ropa), spadnie również cena wódki i papierosów

– powstaną elektrownie atomowe na rosyjskiej licencji

– polskie zakłady zbrojeniowe otrzymają więcej zamówień niż otrzymują do tej pory od biednego rządu RP

– Polska stanie się znowu krajem granicznym Unii, przez co rozkwitnie handel przygraniczny

– spadną podatki, taki VAT z 23% na 18%

– Rosja wpompuje ogromne środki w nowe obłastie, tak jak to zrobiła w Czeczenii

– ucieszą się osoby homofobiczne – homoseksualizm w Rosji jest zwalczany przez państwo

– mamy jeszcze kadry skłonne i wytrenowane do współpracy z Moskwą – tymczasowo w partiach tak zwanych ‘lewicowych’

– rozkwitnie turystyka, bez wiz będzie można pojechać nad morze Czarne – być może część osób wyjedzie także nad morze Białe

Share This Post

16 replies on “Привислинский край”

Właśnie, zapomniałem o tym.

Zapomniałem również o tym, że Polacy utraciliby możliwość wyborów, które i tak niczego nie zmieniają, zawsze przy władzy są PISowcy albo POsowcy, i w każdej koalicji jest PSL.

Oprócz narzekania, machnij wpis bardziej pozytywny.np. budzisz się rano w normalnym kraju …….itp,itd

A osoby, które w podstawówce uczyły się uczono rosyjskiego (jak ja) odkurzą swoje stare podręczniki i zeszyty. Ludzie 50+ znający mniej lub bardziej ten język będą mieli nowe możliwości zatrudnienia.

Większość tych punktów może być realizowanych bez rosyjskiej okupacji. Wystarczyłoby gdyby przestał nas okupować “nasz nierząd”…

może piłkarze przyłożyli by się do gry , a pani minister nie narzekała na klimat- sorry taki mamy klimat -za Uralem też trzeba jakoś żyć

No – Białomorski Kanał, o ile wiem to już jest wybudowany, przecież moglibyśmy w ramach “czynu” wybudować jakiś BAM. Dla niewtajemniczonych – to taka kolej transsyberyjska…

Zapomniałeś o żarówkach, termometrach i odkurzaczach.

Ale zanim nastąpi ten “raj na ziemi” powtórzy się przejście ruskich wojsk jak w 1939 i 1945. No i nie będzie można wyjechać do świata cywilizowanego (mimo wielu lat “postępu” wolę widok pedałów i Murzynów w Hiszpanii niż urzędnika w ZUSie czy polskiego sędziego – idioty i nieuka).

Teraz te same punkty wyobraźcie sobie przedstawione Ukraińcom, gdzie bieda i upadek państwa są o wiele większe niż w Polsce. Czy już staje się jasne czemu tamtejsi cywile i wojskowi przechodzą na stronę “wroga”?

jeszcze spełniłoby się marzenie autora, czyli KK zostałby zmarginalizowany 😉

To korzystając z okazji może mi ktoś wytłumaczyć gdzie manifestuje się zagrożenie dla Grupy Azoty (GA) przez przejęcie przez rosyjski Acron? Bo głośno o tym było ostatnio, ale nie wiem w czym problem. Gdyby Norweska Yara chciała w GA inwestować to by nikt larma nie podnosił.

Dwa scenariusze jakie widzę to, Acron przejmuje i zezłomuje całą GA, żeby przejąć rynek europejski. Ale jeżeli Acron taki bogaty, to przecież ze sprzedaży akcji powinno być stać skarb państwa, żeby postawić drugą GA “za płotem”. Jednocześnie znaczyło by to, że rynek tragicznie niedoszacował wartości GA.

Drugi to, że Arcon będzie traktować GA jako proxy, żeby przez nas przerabiać swój gaz na nawozy omijając cła antydampingowe unii na nawozy. Czyli możliwy tańszy gaz dla Polski, większa produkcja, miejsca pracy, większe podatki. Sytuacja win – win?

Wszędzie na świecie przy zależności surowcowej robi się Joint Venture surowce – technologia, a u nas najchętniej by sobie do gardeł skoczyli.. I chętnie bym posłuchał innego poglądu, bo do tej pory to za takie myślenie zawsze wylewano mi wiadro hejtu na głowę, a argumentu się nie doczekałem jeszcze.

Nie, w sumie to się ostatnio dowiedziałem, że takie coś jest i że jakieś emocje budzi. Pytanie otwarte.

Wtrącę moje trzy grosze z punktu widzenia germanofila, że Śląsk jak i Pomorze Zachodnie i część Wielkopolski na pewno skorzystałyby z okazji, żeby powrócić do Macierzy (Heimatland) i wszystko wróciłoby do stabilnego stanu z 1918 roku, który został przez tą nędzną kreaturę Hitlera zniszczony. Zachodnia część obecnej Polski żyłaby w obrębie państwa, gdzie emeryci nie dożywiają się na śmietnikach, inżynier po studiach zarabia na dzień dobry 40 tys. Eur. , z Flensburga do Passau (blisko 750km) samochodem przejeżdża się w 5 godzin, a pociągiem w 4 godziny, dzieci mają wszystkie lekarstwa za darmo, politycy (na pewno nie wszyscy, ale chociaż niektórzy) pracują dla swego kraju, papież jest człowiekiem, a nie bogiem i jak zażartował Abelard Giza zdarza mu się puścić bąka, a co najważniejsze ludzie szanują się nawzajem.

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *