Categories
Do Przeczytania

Loose blues, Jana Hartmana zapiski nieodpowiedzialne

Od wielu lat komentatorzy żądają zaprzestania ataków na kler i w końcu jakiegoś antysemickiego wpisu. Grożą mi, że jeżeli go nie popełnię to przestaną u mnie kupować, co doprowadzi mnie do rychłego bankructwa. Stawiają tezę, że brak wpisów antysemickich oznacza, że sam jestem Żydem, albo jestem w żydowskiej kieszeni. W obliczu tych żądań i pogróżek, aby uniknąć katastrofy, w końcu muszę ulec. Nie chciałbym, żeby moje prawdziwe nazwisko znalazło się na liście prawdziwych nazwisk.

Jan Hartman jest filozofem, blogerem i kandydatem do PE partii SLD-bis Twój Ruch, która spektakularnie przerżnęła wybory, prawdopodobnie przez to, że wystawiono mnóstwo członków PZPR. Jako, że spektakularny sukces odniosła partia Korwina-Mikke, Hartman szczerze nienawidzi korwinistów. Czuje się w obowiązku ich zaatakowania co jakiś czas, jak choćby wpisem Do młodego korwinisty. Co prawda staram się unikać tematów politycznych, nie jestem już taki młody i nie do końca jestem korwinistą, ale postanowiłem odnieść się do tego artykułu. Kursywą wypowiedzi Hartmana.

Pewnie zastanawiasz się, czy Twój przywódca aby nie przegiął pały, policzkując Michała Boniego, prawda? […] Wiele lat temu, szantażowany, podpisał papier o współpracy, ale tej współpracy nie nawiązał i nikogo nie zdradził. Michał Boni to bardzo zasłużony opozycjonista w czasach PRL. 

Trudno powiedzieć czy Boni komuś zaszkodził i czy podpisał kwity pod wpływem szantażu. To jest jego linia obrony a zarazem forma jego wybielania stosowana przez Hartmana. Jako wybitny logik Hartman powinien opierać się na faktach, a fakty są takie, że Boni oczerniał Korwina i protestował przeciwko rozliczeniu agentów bezpieki takich jak on by chronić swoją komunistyczną dupę. Ogromnie obciąża go również fakt zatajenia swojej współpracy przez wiele lat. Powinien ten fakt bezzwłocznie ujawnić, wtedy byłby całkowicie ‘czysty’. A najlepiej gdyby wycofał się z polityki, jako człowiek skalany takimi kwitami.

Sprawa Boniego przypomina głośną sprawę Maleszki. Przypomnijmy – Maleszka był bardzo ambitnym agentem bezpieki, który potem został zatrudniony w Wyborczej i przez wiele lat aktywnie zwalczał koncepcję przeprowadzenia lustracji. Dlatego obecnie gdy ktoś wypowiada się w tonie Boniego lub Maleszki to od razu wiem, że musi to być osoba nierozumiejąca jak poważne szkody narodowi polskiemu wyrządzili sowieccy pachołkowie, albo jest to jeden z agentów bezpieki. Usprawiedliwiając takich ludzi Hartman przynosi hańbę swoim przodkom, którzy sporo wycierpieli z rąk komunistów.

Czy zdajesz sobie sprawę, w jakich trudnych i złożonych sytuacjach bywali ludzie, którzy mieli na pieńku z władzą, a jednocześnie chcieli jakoś normalnie żyć wraz ze swymi rodzinami?

Oczywiście. I dlatego przyzwoici ludzie albo wyjeżdżali, albo zwalczali komunę, ale przede wszystkim nie zostawali agentami SB. Ale niestety nie na przyzwoitości opiera się sukces w Polsce, ale na podłości. W imię godnego życia podli ludzie sprzedawali ubecji swoich kumpli, a po upadku komuny wykorzystali resortowe znajomości by się uwłaszczyć i żyć jeszcze lepiej. A przyzwoici ludzie gnili w ubeckich więzieniach, bywali wypędzani z własnego kraju, a na koniec są pariasami we własnym kraju, bo bogactwo zagarnęli ex-donosiciele i ich dawni oficerowie prowadzący.

Jeśli sądzisz, że całe społeczeństwo nienawidziło komuny niczym hitlerowskiego okupanta, a każdy, kto miał jakieś stanowisko, to kolaborant Imperium Zła, to znaczy, że po prostu nic nie wiesz o tych czasach i jak dziecko dajesz sobie wmówić propagandowe bajeczki. Pogadaj o tym z rodzicami.

Nie potrzebuję, bo sam pamiętam te czasy. Na przykład sąsiada, któremu SB wybiło prawie wszystkie zęby. Pamiętam też, że za komuną opowiadało się prawie całe społeczeństwo, 80-90%. Widać to było w czasie pierwszych ‘wolnych’ wyborów. Urban, który także startował w tych wyborach, wspominał, że przeciwko komunie głosowali nawet oficerowie bezpieki.

Wracając do incydentu z Bonim. Co byś sobie pomyślał, gdyby Twój własny dziadek na jakimś przyjęciu uderzył jakiegoś pana, który spokojnie powiedział mu dzień dobry? I potem był jeszcze cały dumny z siebie?

To zależy od osoby bitego. Byłbym dumny z dziadka, jeżeli byłby to na przykład Jaruzelski albo Passent (skoro to ma być wpis antysemicki, to warto tu przywołać nazwisko tego Żyda, TW John, który na donosicielstwie doskonale ustawił siebie i rodzinkę).

Jeśli takie zachowanie nie jest przejawem już to chamstwa, już to zaburzenia równowagi psychicznej, to co nim jest?

Zachowanie Korwina odbieram jako przejaw frustracji obojętności wobec dawnej agenturze, która zawłaszczyła Polskę politycznie i ekonomicznie, przy całkowitej obojętności Polaków.

Ale zostawmy już JKM. Pomówmy o polityce.

Chętnie. Najlepiej w kontekście ekonomii.

Wiesz, kiedyś, w drugiej połowie XIX wieku, w Europie było fajnie. Obowiązywał całkowicie wolny rynek i nieograniczona konkurencja. Kto potrafił, to zakładał fabryki i robił fortunę, a kto nie potrafił, uważał się za szczęściarza, jeśli mógł w nich pracować po kilkanaście godzin dziennie za głodową zapłatę. A najgłupsi byli sami sobie winni i zdychali z głodu. Ich dzieci też.

A dziś w Polsce głoduje 800 000 dzieci. Kolejne miliony dzieci i dorosłych uciekły za granicę przed bezrobociem i głodem. To bezpośredni efekt ludzi takich jak Boni, ich aktywności za komuny i po jej upadku.

Podatki były niskie, a wzrost gospodarczy zawrotny. A jakby czegoś brakowało, to Murzyni z kolonii chętnie wszystkiego dostarczali. Tylko trzeba ich było dobrze knutem do roboty pognać (bo leniwi są z natury).

A dziś murzynami są Polacy, na przysłowiowym zmywaku w Londynie i w fabrykach w Polsce, należących do zagranicznych fabrykantów. Komuna dała tylko tyle, że zniszczono polskich fabrykantów i zastąpiono ich tymi z importu.

I byłaby już pełnia szczęścia i sprawiedliwości (każdy odpowiadał za siebie i robił sobie, co chciał!), gdyby nie lewacy, którzy zaczęli urządzać te swoje pieprzone strajki i rewolucje. Wymusili podwyżki, ośmiogodzinny dzień pracy, zakaz zatrudniania dzieci, ubezpieczenia emerytalne i inne fanaberie, za które muszą do dziś płacić uczciwi ludzie.

No tak, szczególnie ubezpieczenia emerytalne są wielkim szczęściem dla Polaków. To taki przywilej, że chcą się od niego wymigać miliony rodaków. Chyba dlatego, że na ZUS płacą krocie, dostaną ochłapy, a całą śmietankę spiją uprzywilejowane typy w rodzaju górników czy rolników.

No a teraz, drogi korwinisto, pomyśl o sobie, o swojej własnej życiowej sytuacji i odpowiedz sobie na pytanie, co by się z Tobą i Twoją rodziną stało, gdyby usunąć to całe lewactwo i złodziejstwo.

Podejrzewam, że jakość mojego życia gwałtownie by wzrósł, a poziom frustracji niesprawiedliwością społeczną gwałtownie spadł. I taki stan mógłby spotkać miliony Polaków. Natomiast setki tysięcy urzędasów, polityków i uprzywilejowanych świętych krów bardzo głośny by protestował, podobnie jak Hartman.

A może i Ty, jeśli masz pracę. Za to przychodziłyby do Was nowe rachunki: za szkołę, za wizytę u lekarza, za studia. A potem, w miarę rozwoju normalnej zdrowej gospodarki, byłyby jeszcze rachunki za korzystanie z dróg, transportu publicznego (żadne tam 3,60 za bilet tramwajowy!), a wyjście do teatru kosztowałoby niezłą dniówkę.

Za te wszystkie luksusy płacili moi rodzice w podatkach, płacę i ja. Państwo nam nic nie dało, nikomu nic nie daje. Co więcej, płacimy niezależnie od tego czy z tego korzystamy czy nie, a także płacimy za to wszystko plus koszty utrzymania kasty urzędników, biorących swoją działkę za pośrednictwo i decydowanie komu i ile dać z naszych podatków. I co najgorsze, gdy trzeba z tego systemu skorzystać, to nagle się okazuje, że trzeba zapłacić raz jeszcze, jak chociażby za usługi medyczne.

Kiedyś tak już było, w Europie, w USA. Jednak jakoś wszędzie na Zachodzie (łącznie z USA!), jest teraz zupełnie inaczej. Rynkowy raj zapanował za to w Chinach…

I obecnie Chiny dostarczają dóbr do wszystkich innych krajów świata, Zachód jest bankrutem, którego obligacje posiadają Chiny.

[tu Hartman się gubi i następuje bełkotliwy wywód o gejach i wolności, do którego trudno się rzeczowo odnieść]

I jeszcze jedno. Wiesz, ja jestem nie tylko lewakiem, ale w dodatku pejsatym lewakiem. Przyjaciel Twojego idola, Stanisław Michalkiewicz, regularnie przypomina o tym miłośnikom Nowej Prawicy. Jesteś pewien, że nienawiść do „pejsatych” jest fajna? Bo chyba nienawiść do Polaków już chyba taka fajna Ci się nie wydaje?

Osobiście uważam, że fajna jest tylko nienawiść do kleru. To nas łączy. Natomiast wyrzut tego lewackiego bełkotu, przez jaki musiałem się przebić, jest odrażający.

Dziękuję Ci, jeśli przeczytałeś ten tekst do końca. Zanim odpowiesz sobie, co o tym wszystkim, co tu napisałem, sądzisz, weź trzy głębokie oddechy.

Powinienem raczej strzelić trzy setki wódki. Śliwowicy.

Share This Post

22 replies on “Loose blues, Jana Hartmana zapiski nieodpowiedzialne”

Akurat o Bonim czy Maleszce przypadkiem się dowiedzieliśmy. Ale o ilu Tajnych Współpracownikach dawnego reżimu się NIE DOWIEDZIELIŚMY bo kwity zostały spalone czy zmielone? A potem ci Tajni Współpracownicy protestowali przeciwko lustracji.

Witam, JKM nie walnął gościa w pysk z powodu jego współpracy z bezpieką tylko z powodów osobistych. To naprawdę nie ma znaczenia, że Boni kręcił o swojej współpracy z bezpieką. Gdyby kręcił na temat swojego kradzieży licencji windows 95 i przy okazji obraził JKM, też dostałby w pysk… Sprawa jest pomiędzy tymi dwoma Panami i ludzie którzy się do tego mieszają, wtykają nos w nie swoje sprawy. Przecież gdyby Boni obraził w ten sposób kogoś innego niż JKM to JKM nie dał by mu plaskacza.

Jeżeli ktoś zna poglądy na ten temat JKM’a ten wie, że facet jest legalistą i nigdy nie odmawiał ówczesnej władzy prawa do posiadania tajnych informatorów i współpracowników. JKM żądał ich ujawnienia w przypadku, gdy pchali się do władzy i stąd istniała możliwość ich szantażu.

Obrzydliwe jest to że Boni nie przyznał się wówczas do złożonej deklaracji, odsądził od rozumu JKM , a kiedy się w końcu do czegoś przyznał nie przeprosił JKM za to że mu wcześniej uwłoczył.

Stąd reakcja JKM na zachowanie Boniego po plaskaczu jest zupełnie oczywista. Należało gościowi napluć, bo facet nie ma honoru rozgłaśniając prywatną sprawę tych dwóch Panów. Ale czegóż się spodziewać po człowieku, który wykonuje tylko rozkazy?

Dorabianie innych teorii jest zwyczajnie głupie. Słuchanie i polemizowanie z panem Hartmanem jest szkodliwe dla rozumu i poczucia przyzwoitości.

Mając 67 lat pamiętam Aleksandra Kwaśniewskiego i Urbana i Milera jak wysolo trzymali sztandar socjalizmu. Teraz ci wszyscy każą sobie dziękować za “obalanie socjlizmu”. Nagonka na JKM zrobiła swoje. Jestem tym, co głosował na Korwina i wszyscy mówią mi – jak mogłeś głosować na tego chama? Nie jestem zwolennikim bicia po twarzy i nazywaniem niektórych “chomosiami”, ale jedynie Korwin nazywa kanalie i kreatury po imieniu…

Rebe Doxblaum, ja tak z innej beczki – bedzie moze szansa na nowe bulionowe krokodyle z Perth w sklepie?

To jest typowa manipulacja na emocjach powoływać się na epitety cham itp …
Pozory vs fakty.

Politycy cały czas próbują grać na emocjach typu chamstwo kontra kulturalny złodziej. Ktoś powie prawdę jest chamem a ktoś kto ładnie mówi, ale jest przykładem cnót to że donosi kradnie nie jest istotne przynajmniej do czasu kiedy nie wyjdzie to na jaw. Szczególnie przy taśmach … już poznalsiśmy wyżyny kultury ministrów Tusak. Ludzie nie stety się na to łapią.

Zresztą wolał bym dostać po pysku do Tuska, w zamian aby dotrzymał swoich obietnic wyborczych z których się wycofał ogłaszać się socjaldemokratą.

JKM tak irytuje całą klasę polityczną bo próbuje podważyć niepisany układ ze polityka można rozliczyć tylko przez wybory danie z liścia też się w to wpisuje.

Co do Hartmana no polityk należący do TR mający za przywódce Palikota jest ostatnim człowiekiem który o tym powinien mówić.

Zresztą przeciętny wyborca TR musi być kretynem lub mieć schizofrenię nie rozumiejącym co się do niego mówi:

– Palikot najpierw chce rozliczać za więzienia CIA w Polsce, a później brata się z Kwaśniewskim i ostatnio z Millerem którzy za walizkę pieniędzy kupczyli Polskim bezpieczeństwem
– Oskarża L.Kaczyńskiego o alkoholizm a jako twarz wyborczą bierze Kwaśniewskiego, który się pochlał na pierwszej konferencji tego ugrupowania
– Oskarża Kaczyńskiego o chorobę psychiczną a z jego partii osoba psychicznie chora zostaje posłem (K. Bęngowski) – zaburzenie płci jest poważnym schorzeniem psychicznym.
– Gadają coś o wolności słowa a są za przepisami ograniczającymi wolność słowa: zakaz propagowania idei czy mowa nienawiści
– Gdy Kalisz w TV mówi że jako człowiek lewicy (PZPR) jest od zawsze wolnością jednostki … to już nie mam więcej pytań o IQ wyborcy Palikota.

Z całym szacunkiem – ale polemika z większością lewactwa wygląda jak wieczne stosowanie chwytu erystycznego strawman, tyle, że SAMI wystawiają się jako chłopcy do bicia na każdym kroku.

Nie potrafią myśleć przyczynowo-skutkowo, nie szanują własności prywatnej, wolności słowa, ludzi uważają za bezmyślne bydło, któremu trzeba na każdym kroku mówić co i jak mają robić ze swoim czasem, pieniędzmi itd – długo można by wymieniać. Szkoda czasu na jałowe dyskusje – pokazać im środkowy palec przy wyborach lub głosować nogami jak większość młodych w tym kraju.

Nie spodziewam sie ze prof Hartman ponizy sie do odpowiedzi na moj wpis. Co najwyzej popelni kolejny w ktorym wyjasni, jakim to wielkim postepem cywilizacyjnym jest ZUS.

“Z całym szacunkiem – ale polemika z większością lewactwa wygląda jak wieczne stosowanie chwytu erystycznego…”
Z jakim szacunkiem? Używanie sformułowania “lewactwo” (pejoratywnego) nie jest oznaką szacunku i właśnie Ty zaprezentowałeś się jako osoba, z którą nie można prowadzić dialogu…

Ja by dodał jeszcze taki komentarz do poniższego fragmentu
Wiesz, kiedyś, w drugiej połowie XIX wieku, w Europie było fajnie. Obowiązywał całkowicie wolny rynek i nieograniczona konkurencja. Kto potrafił, to zakładał fabryki i robił fortunę, a kto nie potrafił, uważał się za szczęściarza, jeśli mógł w nich pracować po kilkanaście godzin dziennie za głodową
Powyższy tekst jest bardzo dużą manipulacją, opierającą się na pominęciu “drobnego” faktu, że we wcześniejszym systemie – feudalizmie było jeszcze gorzej niż w tym mitycznym XIX-wiecznym kapitalizmie. Jeśli ktoś się z takim twierdzieniem nie zgadza, to niech wyjaśni jak to się stało, że w feudalnej UK (Anglia + Szkocja + Walia) ilość ludności przez setki lat utrzymywała się na mniej więcej stałym poziomie równym trochę poniżej 10 mln, a po zmianie systemu na kapitalistyczy ludność ta w ciągu 50 lat się podwoiła. W pierwszym spisie powszechnym, który odbył się w roku 1801 łączna łączna ludność Anglii, Szkocji i Walii wyniosła 10,5 mln i w ciągu następnych 50 lat się podwoiła (21 mln wg spisu z roku 1851), a do wybuchu Pierwszej Wojny Światowej podwoiła się ponownie (42 mln w roku 1914). Podobne eksplozje demograficzne nastąpowały w prawie każdym kraju po zmianie systemu feudalnego na kapitalistyczny. I historycy są wyjątkowo zgodni co do tego dlaczego tak się stało – miliony ludzi, którzy w warunkach feudalnych by poumierali w warunkach XIX-wieczniego kapitalizmu przeżyli.

@krzyszp
Czytanie ze zrozumieniem też widzę boli 🙂

Chodziło mi o szacunek dla gospodarza bloga – bo właściwie chociaż w moim komentarzu wjeżdżam bezpośrednio na socjalistów, to odłamkiem trafiam również w Doxę – tym, że wałkuje temat obgadywany już tysiące razy na wszystkich forach internetu od zarania jego powstania i w zasadzie wyżywa się na chłopcu do bicia, czyli że wpis chociaż niby dobry to w zasadzie nudny – bo “Nihil novi sub sole”. Wiem, że jakby się postarał, to stać go na więcej. Wystarczająco jasno się wyraziłem?

A jeżeli wg Ciebie używanie wyrazów o wydźwięku pejoratywnym (bardzo dobrze, że słowo “lewactwo” tak ci się kojarzy) dla podkreślenia niechęci do danej treści oznacza, że nie można już prowadzić z taką osobą dialogu to z automatu skreślasz 95% społeczeństwa z wszelkiej dyskusji, w tym znakomitą większość lewicujących dziennikarzy/komentatorów/polityków. Daleko nie szukając zacytuję ciśniętego we wpisie lewaka:

“Jeśli takie zachowanie nie jest przejawem już to chamstwa, już to zaburzenia równowagi psychicznej, to co nim jest?”

Ja widzę tu słowo cham (pejoratywne? chyba tak 🙂 oraz podważanie stanu psychicznego (jeszcze bardziej pejoratywne) i to wszystko w jednym pytaniu (fajnie, że nie tryb oznajmujący, bo wtedy to byłaby już obraza ). Dlaczego pod jego wpisem nie zamieściłeś takiego samego komentarza, obrońco “świętej dyskusji” i porządku internetów?

Co do dialogu wolnościowców z socjalistami – jedni są za zabieraniem innym ich dóbr i za ich redystrybucją (zabierając przy okazji znaczną część dla siebie i znajomych królika po drodze), a drudzy są temu przeciwni (godzą się tylko na jak najmniejsze podatki, na niezbędne tylko wydatki). Gdzie widzisz tu miejsce na dialog? To są dwa przeciwstawne podejścia do zagadnienia!

Jak wyobrażasz sobie dialog złodzieja z ofiarą rabunku?
-No stary, w zeszłym miesiącu okradłeś mnie za mocno, może w tym zostawisz mi trochę więcej żebym za coś mógł przeżyć?
– No dobra, zabrałem ci ostatnio 3/4 wypłaty, to w tym wezmę tylko połowę – może być? Zostanie ci 2x tyle w kieszeni niż ostatnio, TYLKO NIE ROZTRWOŃ!
-Dzięki stary, jesteś super gość, wiedziałem, że jakoś się dogadamy!

Nie ma to jak dialog k*wa!

@Crassus
A teraz Ty nie zrozumiałeś 😉
Odrzucasz całkowicie socjalistów uznając ich poglądy za pochwałę “kradzieży” i skrajną głupotę, ale przecież część tzw. ‘lewactwa’ nie ma tak skrajnych poglądów!
Każdy się zgodzi, że “jakieś” podatki muszą być, a różnica pomiędzy prawicą/lewicą/centrum/libertianami to kwestia liczb tak naprawdę (pomijam tutaj cały konflikt “okołokatolicki” – w omawianym wątku nie ma znaczenia) i jak najbardziej jest miejsce do dyskusji, a co ważniejsze – wymiany poglądów – bo przecież pod wpływem dyskusji zdarza się ludziom je zmieniać. Obrażanie kogoś (“lewactwo”) nie sprzyja dyskusji…
Sam nie uznaję się za lewicowca, prawicowca ani wyznawcę Latającego Potwora i uważam, że takie podziały już nie istnieją w realnym świecie – wszak partie lewicowe z nazwy często prezentują konserwatywne poglądy, prawicowe głosują na socjalne rozwiązania, a centrum jest jak chorągiewka…

W związku z tym polityka jest jednym wielkim bałaganem. Poglądy “ewolują” pod wpływem słupków…
A Idee mają konsekwencje. Zawsze!!!
Dlaczego warto rozmawiać z kimś kto neguje rezultaty własnej działalności? Lub z kimś kto nie jest konsekwentny?

Drogi Autorze,

widziałem Cię u Matusiaka, myślałem że nie jesteś korwinistą, ani neoliberałem, a chyba umknęła Ci cała matusiakowa praca w ośmieszaniu tej religii – wolnego rynku.

Wszelkie dane przeczą temu, co JKM mówi, poczynając od globalnego ocieplenia a na ekonomii kończąc.

Może mam tę przewagę, że JKMa czytałem dobre 25 lat temu i miałem okazję zobaczyć, że wszystko co zapowiadał nie sprawdziło się. Generalnie można go traktować, jako świetnego proroka – zawsze będzie dokładnie na odwrót, niż przewiduje.

U Matusiaka była polecona naprawdę fajna książka dla ludzi, którzy dotąd wierzyli w internetowy mainstream, czyli wolny rynek, JKM, neolpnserwatyzm, neoliberalizm.

“23 rzeczy, których nie mówią Ci o kapitaliźmie”

Może trochę nudnawa w rozwinięciach, a wstęp w ogóle lepiej pominąć, ale otwiera oczy i główne tezy (co Ci mówią, czego Ci nie mówią) można przeczytać w pół godziny.

Książka jest w epubie na chomiku – celowo o tym piszę, bo dziś prawa autorskie to kolejny bożek obok wolnego rynku – a czego Ci nie mówią (a o tym też jest w książce), wszystkie kraje, łacznie z Niemcami i USA, rozwinęły się dzięki piractwu przemysłowym.

Jeśli ktoś ma 30+ lat i od 20 lat czyta “wszystko” i patrzy na otaczający świat krytycznie, to książka go może znudzić, ale chyba każdy inny, choćby ja sprzed 10 lat, kiedy głosowałem na UPR, oszczędziłby sobie sporo czasu i mindf#ków (typu dlaczego USA są wizualnie przeciętnie biedniejsze od Polski, skoro u nas jest większy socjalizm) czytając ją wcześniej.

Pozdrawiam

Matusiakowi probowalem wytlumaczyc pewne kwestie, ale to jest czlowiek, ktory ma swoje lata i nie powie ‘wiesz co, calkowicie sie mylilem, masz zupelna racje’.

Jezeli uwazasz, ze zyjemy w kraju liberalnym, o wysokim poziomie wolnosci gospodarczej, to chyba zyjemy w dwoch roznych wszechswiatach.

Czytales http://slomski.us/2014/02/02/system-polityczno-ekonomiczny-polski/ ?

Moze potrafisz wskazac, jakimi to wolnosciami ciesza sie prywaciarze czy zwykli obywatele w Polsce????

Jak widzę w tekście coś o ‘lewactwie’ to odpuszczam sobie dalsze czytanie. To właśnie ta dyskusja ze ‘strawmanem’ – robisz sobie lewaka ze słomy a potem pracowicie go atakujesz. Lemingi już były, słoiki, komuniści, pedały, mochery, antychrysty, cywilizacja śmierci, ludzie lubią sobie postawić stracha na wróble a potem rzucać w niego kamieniami, dyskutować nie ma z czym bo nie o myślenie tu chodzi, tylko żeby mieć taki cel w jaki nawet niedorozwój kamieniem trafi.

Maleszka z TAAAKIM życiorysem zupełnie przypadkiem trafił do G***W*** ? Swój do swego po “swoje”.

Szanuję wiedzę ekonomiczną kolegi Doxy, tym bardziej apelowalbym o nieco obiektywizmu we wpisach dotyczących tematów społecznych.
Nie mam powodów spierać się co do oceny okresu 45-89, natomiast nie moge się zgodzić na porównywanie tego okresu z dniem dzisiejszym w kategoriach czarno-białych. W samej Polsce można znaleźć mnóstwo ciekawostek jak seryjne samobojstwa, areszty wydobywcze, masowe podsluchy, lamanie kariery serwowane jednym a bezkarność innym. I jest coraz” ciekawiej”.
Co zas do napaści JKM, to moze warto by bylo poswiecic tej sprawie wiecej uwagi, jako początku kolejnej fazy skundlenia polskiej polityki? Bo o ile Boni powinien od dawna gnić w więzieniu albo wisieć-zależy od temperamentu sędziego, o tyle milczące przyzwolenie na wprowadzenie do sporu politycznego przemocy fizycznej jest bardzo groźne. Bo chyba nikt przy zdrowych zmyslach nie bierze powaznie tlumaczenia tej napaści sprawą honorowa. Nie po 23 latach i nie po osłoną immunitetu PE

@dino
Korwin zdaje się nie jest z Bonim w sporze politycznym i o honor raczej też tu nie chodzi.
To zwyczajnie pamiętliwy człowiek i jak ktoś mu zalazł za skórę to będzie pamiętał do końca życia albo… do momentu (na swój sposób rozumianego) wyrównania rachunku .

Autorze,

nigdzie nie napisałem nic o wolności, odniosłem się tylko do tego, że nie wolność gospodarcza buduje dobrobyt społeczeństw. I że niemal wszystko jest inaczej, niż taki Korwin Mikke głosi. Dałem przykład książki, która opiera się na źródłach.

Dlaczego odkąd w USA obniżono podatki, ludzie (tzn jakieś ponad 90 % , jeśli nie 99% Amerykanów) stali się biedniejsi, infrastruktura jest zaniedbana, a liczba zarejestrowanych samolotów prywatnych drastycznie spada?

Dlaczego Korea Południowa bez wolnego rynku, a sterowana centralnie, przeistoczyła się z producenta peruk, w producenta niemal wszystkiego high-tec? Mało ludzi wie, że LG chciało kupować krosna i zjąć się szyciem – rząd nakazał im pójść zupełnie inną drogą.

Takich przykładów jest całe mnóstwo. Pomijając książkę – czy NASA była prywatna i czy internet powstał w prywatnych firmach? Jaka inna firma na świecie mogła zrobić gigantyczny projekt na własną rękę?

Sam pracuję w megakorporacji, to nad czym pracuję z kolegami przyniesie mojej firmie zysk za około 15 lat, wczęśniej R&D pochłania przy wdrażaniu około 1 mln USD dziennie. To tylko silniki odrzutowe, a gdy chcemy coś bardziej zaawansowanego – tylko państwo może zadziałać. Firmy nigdy nie zaryzykują wszystkiego w imię postępu technologicznego.

Bo bez źródeł JKM głosi, że globalnego ocieplenia nie ma, że Hitler wprowadził w Polsce wolność gospodarczą, że socjalizm to zło (tzn ludzie pod butem socjalizmu się zabijają masowo, albo są zabijani), a kapitalizm to dobrobyt i szczęście, gdzie tylko lenie i niepełnosprawni umierają z głodu.

Polecam przeczytać tę poleconą książkę.

Z Matusiakiem też się nie zgadzam w wielu kwestiach, zwłaszcza z energetyką jądrową. Sam opublikował dane pokazujące, że jest to energetyka dużo droższą od wiatraków (i to bez kosztów składowania odpadów, bo tak naprawdę nikt tego nie robi – pompuje się te odpady w morze). Ale za jądrową elektrownią lobbował w zaparte.

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *