Categories
Ekonomia Ważny Wpis

Emeryturki

Są banki, które oferują raty, ale jest też bank, który oferuje miniratki. Są państwa, które wypłacają emerytury, ale jest też państwo, które będzie wypłacać emeryturki. Nie trzeba długo zgadywać o które państwo chodzi…

Ubezpieczenie społeczne jest obowiązkową daniną na rzecz państwa. Ktoś zauważył bardzo dawno temu, że ludzie mają tendencję do lekceważenia swojej przyszłości finansowej. Ludzie mają tendencję do wydawania na bieżąco całości swoich dochodów. Często wydają nawet więcej niż zarabiają korzystając z różnego rodzaju miniratek. Oszczędzanie jest dla nich nudne. Jakoś to będzie.

Nie zmuszając ludzi do odkładania na starość otrzymujemy w efekcie stada starców żebrzących o kromkę chleba… Jeszcze mój ojciec pamięta czasy, gdy naszą rodzinę odwiedzał ‘dziad proszalny’.

Ten brak troski o finanse w podeszłym wieku istnieje w ludziach i dziś. Po co martwić się o emeryturę – przecież zadba o to nasze drogie państwo… Otóż okazuje się, że osoby wierzące, że państwo o nich zadba otrzyma co najwyżej emeryturki lub stanie się jednym z dziadów proszalnych, który to fach już powoli zaczyna wracać w wielkim stylu.

Wyborcza opublikowała ciekawy materiał o perspektywach przyszłych emerytków (bo osoba pobierająca emeryturkę to chyba emerytek?). To ciekawy materiał w świetle naganiania na OFE jaką Wyborcza robiła w 1999 roku. Mieliśmy być nie tylko drugą Ameryką, nie tylko drugą Japonią, ale wręcz drugim Chile! Oto co mówi dziś p. Rakocy:

Otóż w swoich prognozach rząd zakłada, że w 2060 r. emerytura minimalna będzie stanowić zaledwie 9,4 proc. średniej pensji. Sam to wyliczyłem, przyjmując założenia z długoterminowej prognozy ZUS do 2060 r. Kto za to przeżyje? Obecnie emerytura minimalna – 830 zł brutto – to ok. 23 proc. średniego wynagrodzenia. Politycy mówią, że jak ktoś będzie miał odpowiedni staż (dokładnie 25 lat), ale zbierze mało składek, to państwo mu pomoże i wypłaci emeryturę minimalną. Tylko że państwo nie mówi, że ta emerytura minimalna będzie poniżej progu ubóstwa.

Tak, proszę państwa, większość emeryturek będzie wynosić 274 zł netto, licząc według dzisiejszej siły nabywczej. Inflacja i ewentualna wymiana pieniędzy mogą zdziałać cuda, kwota ta może równie dobrze wynosić nominalnie 100 milionów jak i 100 najnowszych złotych, ale będzie można za to kupić tyle co dziś za 274 zł.

Wyobraź sobie płacenie całe życie składek na ZUS i otrzymanie w zamian 274 zł miesięcznie. Proszę pamiętać, że wiek emerytalny będzie jeszcze podniesiony, może ponad 70 lat. Wielce prawdopodobne, że przed otrzymaniem emeryturki trzeba będzie wykazać, że nie ma się żadnego innego znaczącego majątku.

I tu z powrotem wracamy do lekceważenia swojej przyszłości. Przed wprowadzeniem systemów emerytalnych ludzie lekceważyli swoje przyszłe finanse. Dziś lekceważą jeszcze bardziej, bo myślą ‘niech się o to martwi rząd’. A rząd martwi się tylko o zabezpieczenie swoich finansów i finansów najbliższej rodziny.

Ludzie są pozostawieni samym sobą i na starość poznają smak czerstwego chleba wyjmowanego ze śmietnika, o ile oczywiście uda się do niego dopchać.

Share This Post

27 replies on “Emeryturki”

Czyli suma sumarum lepiej było jak państwo nie kradło ? przynajmniej człowiek sobie poszalał w młodości. A dziś ani tego ani spokojnej starości

Pozostaje mieć nadzieję na rychłe bankructwo systemu i samoistne wprowadzenie się kapitalizmu. Może na trochę u nas zagości.
Wiem, naiwny jestem.

Przypominam, że najniższa brytyjska emerytura to obecnie miesięcznie ok. 2300 złotych. Są to pieniądze “na rękę”, bo emeryci w Wielkiej Brytanii mają jeszcze wyższy próg podatkowy. Aby otrzymać te 2300 złotych, trzeba przepracować w UK 30 lat. Jeśli ktoś przepracuje mniej, to otrzyma proporcjonalnie niższą emeryturę. Aby otrzymać 274 złotych, o których pisze Doxa, trzeba by teoretycznie przepracować tam 3,5 roku, a w praktyce 5 lat.

Wojtek S., dokładnie ten fakt swego czasu odkryłem, gdy przeliczyłem, że pracując kilka lat w GB “odłożyłem” u nich na emeryturę (zakładając, że coś takiego jeszcze będzie istnieć w przysłości) taką samą kasę, jaką otrzymam za przepracowanie w Polsce kilkunastu lat.
Podobny wniosek nasunął mi się, gdy obejrzałem w necie jakiś dokument, o Gierku, który nie mając emerytury polskiej dostał emeryturę bodajże z Belgii i Francji za pracę u nich.
Dywersyfikacja nie tylko finansów, ale też i emerytur, zwłaszcza, gdy można za kilka lat pracy coś już mieć zarabiają więcej i żyjąc lepiej za granicą.

A to państwo z emeryturkami to oczywiście USA 🙂 Polska jako paw naśluduje swego “miszcza”.

Wojtek S.

520 funtów miesięcznie po 44 latach pracy… Za te pieniadze w UK można zdychać a nie żyć… Wystarczy na pokój z rachunkami w dobrej dzielnicy… Po co przeliczać coś na złotówki ? Dla emeryta w UK 1000 funtów jest jak 1500zł dla emeryta w PL…

Pozostaje tylko wierzyć, że ludzie się przebudzą do wyborów i więcej zacznie głosować na Kongres Nowej Prawicy.

Hej, jak sobie wyobrażacie głodowe emerytury za x lat, np takie w wysokości ok 300 zł. Przecież to będą miliony wyborców.. miliony które dziś nie są w stanie odłożyć nic dla siebie (pracując w Polsce). Mnóstwo ludzi zarabia tak liche pieniądze, że w tym systemie nie będzie z czego wypłacać. Mnóstwo ludzi, jest na śmieciówkach, przez co nieodkłada składek, ale i prywatnie dla siebie też nic nie odkłada, bo nie ma z czego. I wreszcie mnóstwo ludzi nie pracuje. To będą grube miliony które zostaną bez środków do życia. Zatem jak sobie to wyobrażacie w systemie demokratycznym. Istnieją dwie opcje. Albo demokracja upadnie (oby) albo rolowanie długów, nie wiem może wyprzedaż gruntów i zmniejszenie granic i emerytury będą musiały być na poziomie gwarantującym nie grzebanie po śmietnikach. Nie widzę innej możliwości.

pozdr

@ Piotr zauważ tylko, że w UK są baaardzo niskie składki na emerytury. Więc zostaje Ci o wiele więcej niż w Polsce aby samemu sobie odłożyć dużą część. Więc suma sumarum robi Ci się ładna emerytura a te 520 funtów są idealnym uzupełnieniem Twojego odożonego kapitału. Ta emerytura ma UZUPEŁNIĆ Twój kapitał a nie być jego podstawą.

Aby policzyć realną wartość emerytury, zakładam stałą pensję, oraz że nie ma inflacji ani waloryzacji. Liczenie inflacji i waloryzacji, fałszuje realną wartość przyszłej emerytury.
Osoba zarabia 2500zł przez 40 lat. Od kwoty 2500zł prawie 20% idzie do ZUS na konto emerytalne (I i II filar), to znaczy 500zł przez 12 miesięcy to 6000zł. Po 40 latach zbierze kapitał 240 000zł. Dzisiaj dla 60-latka ZUS z GUS bierze 250 miesięcy (średnie dalsze trwanie życia) do obliczeń emerytalnych. W wieku 60 lat otrzyma 960zł optymistycznej emerytury, a w wieku 65 lat, po 45 latach pracy – 1263zł.
Kwota optymistyczna, ponieważ do ZUS idzie mniej, 19,52%, więc kapitał będzie mniejszy. W rzeczywistości waloryzacja emerytur zawsze jest mniejsza od inflacji. Dodatkowo ZUS od naliczonej emerytury potrąca podatek i składkę na ZUS zdrowotne.
Tak wysokie emerytury otrzymamy pod warunkiem, że cały czas pracujemy bez zwolnień lekarskich, urlopów bezpłatnych i składki regularnie wpływają do ZUS.

Po co liczyć ile dla emeryta będzie w 2060? Przecież to tak, jakby liczyć ile będzie z odsetek z 20 lat w np Amber Gold. Najprawdopodobniej ZUS zmieni się w coś innego, zmienią się reguły, a wszystko po to, aby jakaś garstka mogła dalej ssać swojego cycka. “biedni” ludzie dalej będą kombinować na lewo i prawo, tym razem z przymusu. Jakby ktoś jeszcze nie zauważył: w Polsce od dawna panuje powszechne przyzwolenie na oszustwo i też wcale bym się zdziwił, gdyby rzeczywiście państwo wypłacało emerytury tylko tym, którzy niczego nie mają. W końcu “na biednego nie trafiło”.

Emerytury sr**y ze tak powiem.
Zastanawiam sie kiedy wreszcie ludzie w Polsce, en mass, obudza sie i zauwaza, ze to nie są zadne skladki emerytalne, ubezpieczenia etc ale jeszcze jeden podatek?

Skladki wplacane na ZUS spelniaja wszystkie warunki bycia podatkiem. Sa sciagane pod przymusem, nie mamy zupelnie wplywu na to, na co ida te pieniadze (oraz w jakiej wysokosci), sa narzedziem redystrybucji.
Emerytura to bylaby wtedy, gdybym sobie JA odkladala dowolna ilosc pieniedzy na konto (powiedzmy typu IRA jak w USA), ktore te pieniadze do jakies-tam wysokosci rocznie są zwolnione od podatku dochodowego. Oraz musza leżec na tym koncie x lat zanim je bede mogla sobie wyplacic bez zaplacenia “kary” w postaci zaleglych podatkow. Natomiast jak juz ten okres “lezakowania” minie, to moge sobie z cala uzbierana suma zrobic, co mi sie zywnie podoba: wytapetowac sciany, kupic zlotego slonia albo podarowac dzieciom. Albo zjesc, jesli bede miala takie widzimisie 🙂

Niczego takiego nie mozna powiedziec o tzw. “emeryturze” wyplacanej z ZUS.

Futrzak, a raczej Futrzakowa… Przecież wiesz, że państwo musi nas uszczęśliwiać pod przymusem, ponieważ wszyscy by te pieniądze teraz przejedli. Ponieważ trzeba teraz emerytury wypłacać. Ponieważ skoro jeszcze jako państwo nie bankrutujemy, to po co jakiekolwiek reformy wprowadzać. Ponieważ trzeba by zwolnić tyle ludzi z zusu, a to przecież czyiś znajomi. itd…

@futrzak,
osobiście od pierwszej zapłaconej “składki” ZUS (a było to jeszcze w ubiegłym wieku ;)) nie miałem złudzeń że żadną składką nie jest Ba! Nie jest nawet kryptopodatkiem (bo i bez dochodu płacić musisz), tylko zwykłym, bandyckim haraczem.
Ot siedzi sobie taki koncesjonowany, “państwowy” zbój w marmurowym kantorku i co miesiąc grzecznie zanosisz mu w zębach plik banknotów. I jak to zbója, nic go nie interesuje – ani skąd weźmiesz ani że g.. z tego masz teraz i tyleż mieć będziesz też później. Płać, spadaj i pamiętaj żeby ukłonić się grzecznie na “do widzenia”.

Na marginesie – prywatnie szacuję sobie wskaźnik inflacji na podstawie podwyżek stawek ZUS, zakładając że kto może lepiej wiedzieć niż szachraje znaczący karty. Porównując grudnie 2011 i 2013 wychodzi niemal 20% haraczu więcej.

Na drugim marginesie – raz policzyłem sobie ile mogłaby mi płacić miesięcznie dodatkowa inwestycja sfinansowana niezapłaconymi przez czas prowadzenia działalności haraczami. No coż, jak nietrudno zgadnąć, wiecej niż emerytura którą z nich dostanę a na dodatek miałbym jeszcze w niej kapitał.

USA to chyba jedyne państwo “kultury Zachodniej” w którym wskaźnik dzietności jest powyżej powyżej 2, do tego przyjmują masę emigrantów, więc tam po prostu będzie mało emerytów w stosunku do ilości pracujących. Problemy z systemem emerytalnym na razie im nie grożą.

groza bo tak i koniec

argumentow na poparcie na razie brak, ale jak slomski mowi to mowi 🙂

A jednak poniżej 2.
Za http://en.wikipedia.org/wiki/Demographics_of_United_States
The U.S. total fertility rate for 2011 is 1.895: Decrease [40]

1.774 for non-Hispanic Whites Decrease
1.920 for non-Hispanic Blacks Decrease
1.374 for Native Americans (including Hispanics) Decrease
1.707 for Asian Americans (including Hispanics) Increase
2.24 for Hispanics (of all racial groups) Decrease

Co więcej za kilka lat szykuje im się kilka milionów nowych emerytów. http://en.wikipedia.org/wiki/File:USpop2010.svg

Niestety tutaj nie chodzi o pieniądze na emeryturę dla osoby ,która opłaca składki… Tutaj chodzi o obecnego emeryta. Niestety jest to pokłosie uprzedniego systemu… Co taki emeryt za PRL odłożył 10 czy 20 $ ? Można mówić tutaj o solidarności pokoleniowej no bo gdyby nie obecni emeryci nie było by nas dzisiaj. Upraszczanie tego do tezy moje pieniądze zostawcie je mija się z celem… Zarówno oni jak i my zostaliśmy oszukani. Teraz trzeba się skupić na tym jak pozyskać pieniądze nie windując wiecznie podatków… Niestety teraz problemu nie ma a co będzie kiedy w wiek emerytalny wejdzie obecny wyż ? Kto za niego zapłaci ?

Hej

Idą święta…

Zaprzyjaźnionemu – młodemu ale bogatemu – biznesmenowi chcę podarować przemawiający do wyobraźni rysunek/wykres/cytat/żart do powieszenia na ścianie w ładnej ramce.

Coś w rodzaju fotki dozorcy zamiatającego Reichsmarki, wykresu wartości nabywczej usd 1914-2014, ładnie zilustrowanego cytatu z Bastiata, rozumiecie.

Dobrze, żeby wymiar mialo tak powyżej 1000-2000 pixeli, żeby sie do czegoś nadawało no i było ładne. Troche w googlu znalazłem, ale albo za brzydkie, albo za małe. Ma ktoś propozycje?

PS Doxa, a może to temacik na krótki wpis? 😉

Kilka miesięcy temu pokusiłem się o małą symulację mojej emerytury co z tego wyszło poniżej:
przedsiębiorca płaci do ZUS składki w 2013 roku 1026,98 (wiem wiem składki emerytalne rentowe itd) po 40 latach wpłacania ww kwoty (nie uwzględniając inflacji, waloryzacji krótko mówiąc tu i teraz, prosty model kalkulacji)uzbierałbym prawie 493 tys zł z racji tego że jestem przedsiębiorcą to dostałbym minimalną emeryturę w kwocie 834,98 brutto(676,34 netto)-co ciekawe składkę płacę od 60% średniego wynagrodzenia czyli od kwoty 2191 zł brutto http://www.zus.pl/default.asp?p=1&id=24 . Płacę od kwoty wyższej od minimalnej 1600 brutto a dostanę taką sama emeryturę minimalną nic tylko być przedsiębiorcą w Polsce. Wracając do tematu żeby wykorzystać całą kwotę 493 tys musiałbym żyć na emeryturze niemal 61 lat . 67 +61 =128 lat . Zna ktoś tak starego emeryta?
dla kobiet przedsiębiorców wygląda to tak: 30 lat składania kwota uzbierana prawie 370 tys zł . Żeby odzyskać tą kwotę to musiałaby żyć na emeryturze 45 lat. 67+45=112 lat

To teraz kalkulacja dla pracownika (założenia: minimalne wynagrodzenie 1600 brutto minimalna emerytura jw.)
mężczyzna musiałby żyć prawie 39 lat 67+39=106 lat
kobieta musiałaby żyć prawie 29 lat 67+29=96 lat

hmmm to gdzie ta kasa ? ludzie szukają złodziei to niech spojrzą na swoich rodziców, dziadków, pradziadków lub przejdą na cmentarz tam ich znajdą oni brali,biorą naszą kasę.
To się nazywa tzw umowa międzypokoleniowa. Działa kiedy jest przyrost naturalny.
A może jesteśmy sami sobie winni że nie robimy dzieci tyle ile trzeba?

@Szamanski
Nawet gdyby dzietność osiągała 10 dzieci na małżeństwo to i tak na pewno dostaniesz sporo mniej niż włożyłeś,bo tam do utuczenia są całe biurowce urzędasów,które znając życie mnożyły by się wraz z rozrostem społeczeństwa.
Tak już jest ułożony ten pasożytniczy system,karmiący się zagrabionymi legalnie owocami pracy przeciętnego człowieka.

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *