Categories
Energia Klerykalizm

Co jest istotne w życiu

Z ciekawością i uwagą obserwuję komentarze pod moimi wpisami. Z tych obserwacji wynika, że najmniejszym zainteresowaniem cieszą się wpisy dotyczące ekonomii, największą dyskusję wywołują wpisy dotyczące wiary. Jest to zrozumiałe – trzeba skupić się na życiu wiecznym, a nie dobrach doczesnych. Złoto nie pomoże zbawieniu, oby tylko nie zaszkodziło…

Wiara jest żywa wśród czytelników. To dobrze, że w odróżnieniu od większości rodaków katolicyzm nie jest wyłącznie obrzędowy. Widać wyraźnie, że moi czytelnicy są bardziej inteligentni i poszukujący prawdy niż reszta społeczeństwa. Niestety, zauważam wiele mitów narosłych wokół podstawowych prawd wiary. Moim obowiązkiem jest odkłamanie rzeczywistości, dokładnie tak jak robię to w przypadku rządowej propagandy dotyczącej ekonomii. Na szczęście posiadam między innymi dyplom magistra filozofii, więc mam pewną porcję wiedzy związaną z doktryną chrześcijaństwa. W końcu przez 1000 lat filozofia była służebnicą teologii (Philosophia ancilla theologiae).

Jest też niestety pewna część czytelników mniej skorych do odkrycia prawdy. Są ludzie, którzy wolą żyć kłamstwami wpojonymi przez doktrynerów na zajęciach z religii. Są też ludzie, którzy tworzą swoje własne metasystemy teologiczne (jestem chrześcijaninem, ale nie zgadzam się z tym, tamtym i jeszcze owym). Można zestawić paralelę z tym, co mówią egzorcyści – że zło trzyma się kurczowo człowieka przy próbie jego wyganiania. Podobnie kłamstwa i herezje trzymają się ludzi upiornie mocno i ludzie ci złorzeczą przy próbie ich oświecenia. Widać to wyraźnie w komentarzach – poziom agresji jest wyższy niż w przypadku kiboli.

Na pewien czas zawieszę wpisy dotyczące ekonomii. Wszystko co miałem powiedzieć o ekonomii już powiedziałem, wystarczy sięgnąć do archiwum. Do momentu aż nie stanie się coś w stylu bankructwa kolejnego kraju mam zamiar poświęcić się rozważaniom teologicznym.

Share This Post

37 replies on “Co jest istotne w życiu”

“Wszystko co miałem powiedzieć o ekonomii już powiedziałem” – ja też, ale jako że żaden ze mnie teolog, to niestety musiałem zamknąć blogasska, heh.

Walka z wiatrakami. Ludzie w Polsce są ubezwłasnowolnieni przez kilka dekad komuny i ni w ząb nie zaczną samodzielnie myśleć. Prędzej umrą niż będa mieli odwagę żyć. Slomski w małym miasteczku dawno byłby ukamionowany, a jego dom spalony 🙂

O jakiej wierze mowisz? Przeciez Twoj wpis wyrazal jedynie antyklerykalne fobie, o wierze nie bylo ani slowa…

Panie Słomski trochę powagi, to jest jakaś prowokacja czy co? To że większość interesuje wiara, to znaczy tyle że pan robi to samo. Przywołuje pan tematy kontrowersyjne dla tej grupy, po co? Ma pan albo kompleksy na tym punkcie ale pochłonęła pana propaganda. A to że w Polsce jest taki mocny katolicyzm jestem za, nie chce tego co dzieje się ze Szwecją, albo i Francją!

Złoto nie pomoże zbawieniu, oby tylko nie zaszkodziło…

I tu sie mylisz:

28 Dlatego odbierzcie mu ten talent, a dajcie temu, który ma dziesięć talentów.
29 Każdemu bowiem, kto ma, będzie dodane, tak że nadmiar mieć będzie. Temu zaś, kto nie ma, zabiorą nawet to, co ma.
30 A sługę nieużytecznego wyrzućcie na zewnątrz – w ciemności! Tam będzie płacz i zgrzytanie zębów”.

Calosc: Mt 25,14-30

A ja wolę jednak czytać o ekonomii. Wystarczająco dużo w mediach jest tematów zastępczych, które odwracają uwagę od prawdziwych problemów. Wolę poznać przewidywania na temat bliższej i dalszej przyszłości. Np. wiemy już jak mniej więcej jaka będzie przyszłość giełd, metali, nieruchomości ale pozostaje pytanie KIEDY? Każdy “educated guess” na ten temat się przyda.

To bardzo ciekawy i potrzebny temat Doxa 🙂
Zasadniczo wiara w boga ma byc nadrzedna wartoscia dla czlowieka i ma uczyc o milosci. Jednak opiera sie na zasadzie cos za cos ,a glownie na STRASZENIU. Dlatego to mi sie nie podoba. Ekonomia, na ktorej niewiele sie znam (na szczescie) to tez wymysly i fanaberie grupy ludzi,a przewidywanie przyszlosci za pomoca jej wskaznikow to czekanie na sad ostateczny. Tylko po co to wszystko skoro takie zafalszowywanie rzeczywistosci, tworzenie sztywnych schematow rzadzi zyciem i robi ludziom wode z mozgu od tsiacleci.

Wiara i ekonomia są są ze sobą połączone. Może jestem głupi i nie wiem o czym piszę, ale ja to tak rozumiem i tak piszę.
Tak się składa że w pewnych kościołach ludzie idą się modlić, a po mszy rozmawiają o biznesie. Robią biznesy pomiędzy sobą. Znam pewnego Muzułmanina, który robi interesy wyłącznie z ludźmi ze swojego kościoła. Zatrudnia tylko swoich. Dlatego tacy ludzie są szczęśliwi i dobrze im się powodzi. W kościele katolickim panuje przekonanie że bogaci to źli ludzie, katolicy nie powinni być bogaci. Z drugiej jednak strony, jeśli jesteś biedny, nawet ksiądz z tobą nie będzie rozmawiał bo lubi ludzi, którzy dają na kościół.
Dlatego gobrze jest się modlić w kościele, w którym wiemy że kościół dba o nas, nie pyta tylko o pieniądze.

może powiedziałeś wszystko ale większość ludzi dalej nic nie rozumie ekonomii 🙂 dużo inspirujących wpisów o gospodarce i niech tak pozostanie – ośmielam się prosić…; zwróć uwagę na fakt, że wiara/filozofia to kwestia bardzo subiektywnego doświadczenia, a tzw. ekonomia (pieniądz w szczególności) to UMOWA SPOŁECZNA – czyli jest tak jak uzgodnimy i dlatego do “dni ostatnich” trzeba O TYM uczyć, dyskutować – edukować po prostu…każdy ma jakiś ból, po co drażnić tych co akurat dużo zawdzięczają KK? a są tacy… Zamiast uzgadniać rzeczy które należą do nas WSZYSTKICH niezależnie od przekonań religijnych/filozoficznych dorzucasz ognia do ogniska podziału, szkoda ale Twój wybór, szanować trzeba i taki…….. ale to powielanie ścieżki podziału to faktyczne budowanie autostrady rządu NWO bo zamiast uderzać w krwiobieg tej iluzji klamstwa – czyli obecny system monetarny, zajmujemy się tematami z dziedziny ego. Energia podąża za uwagą….

Doxa moim zdaniem większa ilość komentarzy pod Twoimi wpisami dotyczącymi KK wynika z faktu, że Twoje postrzeganie w tym temacie jest nacechowane delikatnie mówiąc pewną nieobiektywnością, która powoduje powstawanie skrzywionego obrazu KK i wiary. I o ile Twoje wykształcenie, wiedza i doświadczenie sprawiają, że w kwestiach ekonomicznych Twoje wpisy są interesujące i pozwalają z innej strony spojrzeć na rzeczywistość to w przypadku KK i wiary te same przymioty powodują, że umyka istota chrześcijaństwa, które IMHO jest przede wszystkim doświadczeniem osobistym. Jezus mówił, że jego królestwo nie jest z tego świata dlaczego więc przy jego badaniu chcesz posługiwać się narzędziami tego świata? Takie badanie da niepełny obraz, a przy złych doświadczeniach osobistych , wręcz skrzywiony. Bóg i wiara istnieją w zupełnie innym wymiarze niż rzeczywistość czy filozofia. Wyobraź sobie księdza KK fizyka z wykształcenia który opowiada o teorii wielkiego wybuchu i początkach wszechświata (jest jeden taki nawet w Polsce). Początek świata w ujęciu naukowym, religijnym i filozoficznym ten ksiądz godzi ze sobą ponieważ te wydarzenia miały miejsce w różnych wymiarach które człowiek postrzega na różnych poziomach: zmysłowym, intelektualnym i duchowym. Analogicznie jak wyróżniamy fizykę Newtona, Eisensteina i Heisenberga.

Ciekawe czasy dla złota a tu taka decyzja.

OK, rozumiem że jeśli czytam tego bloga dla wpisów ekonomicznych a irytują mnie wszelkie wpisy na temat religii (bo szkoda marnować czas na ich czytanie) to trzeba sobie odpuścić czytanie bloga.

Wyczerpałeś wszystko co masz do powiedzenia o ekonomii? A nie boisz się że z tematów ‘teologicznych’ wyprztykasz się jeszcze szybciej? Może zamieszczaj też od czasu do czasu przepis na pyszną sałatkę…

Proponuje obejrzec wyklad Very F. Birkenbihl
http://www.youtube.com/watch?v=IODFrGOCak4

Co prawda po niemiecku i o islamie, ale generalnie wiele prawd o tym w jaki sposob dobrze pomyslana religia i jej pozytywne zalozenia zostaje przez ludzi przeksztalcona w wielkie g…

Wiele odniesien do chrzescijanstwa i dlaczego religia w tamtych czasach musiala sie opierac na strachu przed potepieniem.

Wiele ludzi pisze, że na złocie jest bańka, złoto jest przewartościowane, wzrastało od kilkunastu lat i musi już spaść, wybuchają śmiechem po każdym większym spadku i spamują na różnych forach. My z nich się śmiejemy, ponieważ zazwyczaj ich wiedza jest minimalna, nie znają fundamentów złota i nie rozumieją czym jest cena złota. Wszyscy uważamy komentarze trolów za zbędne i zaśmiecające dyskusje, życie byłoby lepsze gdyby swoje zdanie wypowiadali ludzie którzy znają się na temacie o którym chcą mówić. Doxa, cenię cię jako komentatora ekonomicznego, szanuję twoje poglądy religijne, ale to o czym piszesz o chrześcijaństwie to płytki, stronniczy bełkot – 100% trolowanie. Po prostu znasz tę religię zbyt pobieżnie i nastawiony jesteś na odkrywanie samych afer i czarnych stron Chreścijaństwa (które oczywiście istnieją). Kompletnie pomijasz (lub przynajmniej wyjątkowo mocno niedoceniasz) pozytywne strony tej religii. Już widze Twój grymas na twarzy i przechwałki jakie to masz dyplomy i kompetencje. Znam dużo profesorów którzy czasami bredzą głupoty (np. Rybiński), znam też księży którym także tylko wydaje się, że objawiło im się całe poznanie. Do nich i do Ciebie mam krótki apel – TROCHĘ POKORY.
Twoja argumentacja to bardzo groźny rodzaj manipulacji ponieważ opiera się na półprawdach. Półprawdy nie da się zaprzeczyć bo stanowi cześć prawdy np, wśród księży są pedofile, wśród księzy są alkoholicy i osoby polityczne itp. To wszystko prawda, tak samo jak prawdą jest, że złoto jest drogie, wykres złota wskazuje na bańke, itp. Ale jakie te półprawdy mają znaczenie wobec całości zagadnia? Bardzo małe, ponieważ istnieje druga połowa prawdy która w tym wypadku ma o wiele większą wagę. Dla ludzi wierzących ich religia to (pomimo niedoskonałości księży) najlepsza droga do zbawienia, dla wszystkich Polaków choć trochę znających historię nasza religia to najmocniejszy klej który zawsze nas łączył jako społeczeństwo (dzisiaj prowadzone są działania które mają nas podzielić i osłabić i stąd moim zdaniem naganka na Kościół). Nasza religia opiera się o bezsprzecznie pozytywne wartości: nie kradnij, nie zabijaj, nie cudzołóż, nie pżądaj rzeczy bliźniego swego, nie nadużywaj jedzenia ani picia, szanuj rodziców, dbaj o rodzine, nie zatrać się na pieniędzy ani przyjemności, bądź skromny, nie wywyższaj się, kochaj wszystkich ludzi itp, itp. Co w tym jest złego?
Nasza religia jest otwarta, każdy może powiedzieć że jest katolikiem. Złodziej, morderca, pedofil też. Ale to nie znaczy że ta religia jest zła. Przecież każdy kto ma oczy od patrzenia a uszy od słuchania nie powinien mieć wątpliwości kto jest chrześcijaninem a kto nie. Chrześcijanami są ludzie którzy chcą przestrzegać zasad tej religi. Jeśli ktoś otwarcie mówi że jest gejem i nie widzi w tym nic złego nie jest chrześcijaninem. On nadal może być dobrym człowiekiem, może wierzyć w Jezusa ale jest poza naszym klubem bo nie przestrzega naszych zasad. Chrześcijaństwo jest trudną i wymagającą religią, niewiele osób którzy się deklarują jako wierzące nimi są. Ale skoro chcą tak mówić to nie można im tego zabronić ostatecznie to Bóg zdecyduje.
Doxa znam wielu złych księży, materialistów, ludzi aroganckich i zgadzam się z Tobą że są jeszcze gorsi. Ale mi to nie przeszkadza bo nie wierze w księży tylko w Boga, którego nędznymi sługami są grzeszni ludzie. Po za tym znam też wielu fantastycznych księży, ktorzy mają wielką wiedzę, rozeznanie o świecie i po prostu są dobrymi ludźmi (np. P. Pawlukiewicz).
DOXA TO TWÓJ BLOG MASZ PRAWO PISAC CO CHCESZ ALE NIE BĄDŹ TROLEM!

P.S. Sorry za błędy ale spiesze się na piątkową spowiedź.
P.S. Chętnie cię czytam bo piszesz często wartościowe rzeczy, ale metale kupuje u konkurencji dlatego że w kilku wcześniejszych wpisach mi ubliżyłeś.

@Sebastian

I to jest dobra droga mili Państwo.
Bojkot ekonomiczny ma wymiar edukacyjny.
Może druga strona zechce wyrównać gospodarzowi straty 😉
Może pojawią się vlepki iw autobusach, nie kupuję u Doxy’ego 😉
Żartuję sobie oczywiście, bo gospodarzowi życzę najlepszych wyników w biznesie. Jeśli przyjedziesz uczestniczyć w Dziedzińcu Pogan to kupię od Ciebie dwie jednouncjówki.
Słowo.

pozdrawiam
z Bogiem!

@Sebastian

Chrześcijanami są ludzie którzy chcą przestrzegać zasad tej religi. Jeśli ktoś otwarcie mówi że jest gejem i nie widzi w tym nic złego nie jest chrześcijaninem. On nadal może być dobrym człowiekiem, może wierzyć w Jezusa ale jest poza naszym klubem bo nie przestrzega naszych zasad.

A mi sie do tej pory wydawalo, ze chrzescijaninem jest osoba ochrzczona. A to, ze ktos jest gejem i nie widzi w tym nic zlego oznacza jedynie, ze zyje w grzechu i (wedlug nauczania Kosciola) jest osoba zepsuta, a jego grzech jest grzechem wobec Ducha Swietego, czyli takim, ktory mu przebaczony nie bedzie.No chyba, ze osoba taka wyrazi skruche i zmieni swoje postepowanie, to wtedy zostanie mu ten grzech wybaczony. W zadnym razie nie przestaje jednak byc chrzescijaninem.

A generalnie w czepianiu sie Doxy ja widze elementy pozytywne. Bo nie moze byc tak, ze hierarchowie Kosciola sa poza prawem i poza krytyka. Jesli jest to krytyka goloslowna, to tym lepiej dla Kosciola. Ale ojna nie jest calkiem goloslowna.

Wchodząc na tego bloga szukam informacji ekonomicznych. Więc ostatni akapit mnie trochę martwi.

@Doxa: W sumie czytales te ksiazke o histori rozwoju pieniadza i kredytu i wiesz jak sie KK w Europie poprzez klasztory do rozwoju przyczynil. Bez KK nie byloby takiego rozwoju.

@Doxa
Złoto nie pomoże zbawieniu, oby tylko nie zaszkodziło…

No co ty?. Złoto w oczywisty sposób pomaga w zbawieniu.
Warunkiem jednak (i to już w czasach biblijnych) było przekazanie go w odpowiednie ręce:-)
Wątpiącym polecam historię Ananiasza i Safiry(Dz 5.1-11)

Wszystkie wielkie Religie od ponad 7000 lat sa niczym innym jak narzedziami w ekonomi scislej w alokacji dóbr od ich wytwórcow do elit nie tworzacych bezposrednio nijakich dóbr materialnych. Obecne czasy siegnely pod tym wzgledem zenitu. Obecnie nastepuje tylko zamiana religi juz “zurzytych” zdaniem Elit rzadzących Swiatem od tysiacleci na nowe religie takie jak komunizm, ateizm, polityczna poprawnośc, konsumeryzm. etc i widzimy iz warstwa ich jest coraz plytsza poniewaz średni poziom wykształcenia ludzkości wbrew pozorom od czasów Oswiecenia sie zmniejsza. Widać to po poziomie Najlepszych w danej epoce Uniwersytetów. Wystrczy porównać absolwentów Padwy czy sorbony w czasach świetnosci szczytu tych uczelni a dzisiejszych durni z dokroratami z MIT, Princton, California Un itd… Człowiek upada i jest to planowe metodyczne działanie sil ciemnosci – ludzi co swiadomie zaprzedali dusze Lucyferowi jak Katolicy swiadomie chrzczą swe dzieci w łacznosci z J Chrystusem. Zlo od circa 500 lat przejelo inicjatywe…

Doxa powinieneś być dumny, że masz takich czytelników jak Sebastian (uważam też, że to nie przypadek, że ich masz – zasłużyłeś :)).
Dzięki Sebastian za ten wpis.
W chrześcijaństwie chodzi o Miłość. Nie taką jaką czasami rysuje nam świat lecz taką do jakiej zostaliśmy stworzeni i jakiej uczy nas Jezus.

@ Sebastian
Podoba mi się twój komentarz,no i jak już karcić,to dorzucę jeszcze jedną moją uwagę,mianowicie autor bloga ma ciekawy,wybiórczy styl odpowiadania bądź nie na negatywne (wobec jego teorii) komentarze,które nieraz obnażają zagalopowanie się autora na tematy o których ma on nie za duże pojęcie.
Autor odpowiada tylko na takie komentarze w których mu wygodnie odpowiedzieć bo wie że będzie miał rację,inne przemilcza,NIGDY nie przyznaje się do błędu. Tzn. że jest nieomylny? Woli przemilczać ‘głupoty’ które nie podchodzą pod jego tezy?
Trochę zajeżdża to pychą i brakiem skromności..
Za to wielki plus mu się należy za przepuszczanie niewygodnych komentarzy,a kolejny za wzorowe podejście do klienta,w temacie handlu jest profesjonalistą.

@Tom
Doxa szuka prawdy jak każdy inteligentny człowiek. Ja rozumiem jego ostry ton skierowany w stronę KK. Ludzie szukający Prawdy wczesmiej lub później zwrócą sie w stronę KK i gdyby wszyscy księża byli aniołami pewnie byłoby im łatwiej. Księża to ludzie z naszego społeczeństwa często tak samo chorzy jak ono samo. Moja rada: zacząć od Ewangelii i od Dobrych kapłanów.
Seba wspomnial ks. Pawlukiewicza – polecam także. Jeszcze Ortodoksje Chestertona i inne jego teksty.
Chrześcijaństwo jest hardcorowe tak jak Miłość. Ja na razie nie daje rady uczciwie powiedzieć TAK, choc widzę, że to jest dobre to jednocześnie jest bardzo trudne…

@Takie Jeden Łoś
Sprawa jest bardziej skomplikowana, osoba która została ochrzczona a nie przestrzega (i nie chce przestrzegać) zasad chrześcijaństwa może ulec automatycznej ekskomunice (np jeśli dokonała aborcji), poza tym religia to kwestia ducha a nie formalności. Nie mam jednak kompetencji aby tego rozstrzygać. Zdrowy rozsądek jednak podpowiada że jeśli ktoś deklaruje się wegeterianinem i je mięso to raczej wegeterianinem nie jest. Chrześcijaństwo nie wymaga bycia bezgrzesznym i idealnym wystarczy tylko (lub aż) mocne (SZCZERE) postanowienie poprawy. Osoby które żyją w grzechu i nie żałują tego oraz nie chcą tego zmienić nie spełniają tego wymogu.
Nie mam nic przeciwko czepianiu się DOXY tylko niech to będzie równie profesjonalne jak jego posty o ekonomi. Jeśli ktoś pisze tylko pedofilii wśród księży to nie jest OK bo mimo że ten problem niewątpliwie istnieje to jego skala mierzona jest w promilach. A czytając DOXE można dojść do wnioku że główne zajęcia księży to gwałcenie dzieci, defraudacje i polityka. Co do książki o której pisał DOXA to przeczytałem w opisie że są to zeznania anonimowych ofiar. O ile jestem w stanie zrozumieć dlaczego ofiary chcą zostać anonimowe to jednak nie można zweryfikować jej autentyczności. Jeśli DOXA faktycznie chce walczyć z patologią w Kościele niech dotrze i postara się pomóc prawdziwym ofiarą księży, załatwi im psychologów i adwokatów, następnie zgłosi sprawę do prokuratury i sądu kościelnego – sam się do niego dołączę i chętnie dorzucę jakieś pieniądze na ten cel, a nie tropi afery typu ‘lizali śmietane z kolan księdza’ co jest pokroju gazet typu show, fakt czy pudelek.

Teraz pewnie doleję benzyny do ognia i wyjdę na ortodoksa ale z własnego doświadczenia wiem (w Biblii oraz pismach świętych też to się potwierdza) że szatan najbardziej kusi osoby religijne. Łatwo to wytłumaczyć ziemską logiką: grzeszników i tak już zdobył więc nie ‘traci na nich czasu’ a najwięcej kusi osoby pobożne. Sam po sobie widzę im bardziej chce przestrzegać zasad chrześcijaństwa tym więcej jest pokus i trudności. Moim zdaniem to w pewien sposób tłumaczy (ale w żadnym stopniu nie usprawiedliwia!) dlaczego wśród księży jest tylu grzeszników. Ta argumentacja przekona tylko osoby wierzące bo nie da się tego logicznie wytłumaczyć za pomocą cyrkla i linijki.
Na zakończenie dorzucę ciekawą lekturę, napisaną ręką niekatoliczki prof. antropolog kultury: ‘Egzorcyzmy Anelise Michel’. Jest to próba naukowego spojrzenia na egzorcyzm na przykładzie rzekomego opętania Anelise Michel w latach 70 XXw. O tyle ciekawy że istnieją zdjęcia opętanej oraz nagrania księdza z demonami są dostępne na youtubie. Na jej podstawie powstał film ‘Egzorcyzmy Emili Rose’, ale książka jest o wiele ciekawsza. Drugą dużo lżejszą ale również ciekawą lekturą są ‘Listy starego diabła do młodego’. Na start polecam obydwie.

Zgadzam się z Tadziem chrześcijaństwo jest hardcorowe, zresztą coś w tym stylu powiedział mi ksiądz Pawlukiewicz kiedy to po trzeciej spowiedzi w końcu mógł udzielić mi rozgrzeszenia.

@Sebastian

Ekskomunika wcale nie stanowi wykluczenia czlowieka ze wspolnoty kosciola wedlug obecnie obowiazujacego kodeksu prawa kanonicznego:

http://archidiecezja.lodz.pl/czytelni/prawo/k6c1t4r1.html

Jak mozesz przeczytac w kanonie 1331 ekskomunikowany nie moze przyjmowac sakramentow i nie moze pelnic poslug liturgicznych. Nigdzie jednak nie jest napisane, ze przestaje byc chrzescijaninem.

Jeśli ktoś pisze tylko pedofilii wśród księży to nie jest OK bo mimo że ten problem niewątpliwie istnieje to jego skala mierzona jest w promilach.”

Skup się bo ludzie pokładają w tobie nadzieję, jak wynika z pochlebnych tobie komentarzy. Nie chodzi tu o jedynie fakt występowania peofilii wśród duchowieństwa a raczej o reakcję wierchuszki zarówno w Polsce jak i w Watykanie. Owa instytucjonalna, formalna odpowiedź kościoła na ten problem dotychczas była regułą i jest zaiste interesująca, poszukaj a sam się przekonasz.
Niezaleznie od tego, z dwóch źródeł (media, które powoływały się z kolei na jakieś badania) słyszałem o tym, że istnieją przesłanki pokazujące że w grupie duchownych pedofile stanowią nieco większą grupę niż w innych środowiskach. Nie doszukałem się tych badań w necie, co nie znaczy że takowe nie istnieją. Aż tak bardzo mnie to nie ciekawiło żebym porzekopywał pół internetu, może Doxa do notki spróbuje coś znaleźć.

“Co do książki o której pisał DOXA to przeczytałem w opisie że są to zeznania anonimowych ofiar. O ile jestem w stanie zrozumieć dlaczego ofiary chcą zostać anonimowe to jednak nie można zweryfikować jej autentyczności.”

Proponuję, przeczytaj książkę, jesli będziesz miał wątpliwości zawsze możesz próbować skontaktować się z jej autorem.

“Teraz pewnie doleję benzyny do ognia i wyjdę na ortodoksa ale z własnego doświadczenia wiem (w Biblii oraz pismach świętych też to się potwierdza) że szatan najbardziej kusi osoby religijne. Łatwo to wytłumaczyć ziemską logiką: grzeszników i tak już zdobył więc nie ‘traci na nich czasu’ a najwięcej kusi osoby pobożne.”

Ten fragment IMO dowodzi że z osobami religijnymi nie da się dyskutować wbijając się w ich wewnętrzny dyskurs religijny, będąc ateistą czy agnostykiem, czy nawet deistą. Nie da się dopóki osoba religijna trzyma się swoich dogmatów. Jesli wyjdzie poza dogmaty poddając je krytycznej analizie, mozna zacząc jakąkolwiek dyskusję.

To raczej nie należę do Twojej większości – jestem tu bo piszesz fajne rzeczy z wyjątkiem jadowitych ataków na KK które są raczej średniej jakości.
Problem pedofilii jest, jest też faktem że KK na razie chowa głowę w piasek. Ale jest też problem alkoholizmu, antysemityzmu i wiele innych. Jak z całym społeczeństwie.
Jest też kwestią co nazywamy pedofilią – bo dla mnie sorki ale przypadek np. Polańskiego ( tj. dojrzałą seksualnie 13nastolatką pedofilią nie jest). ( Jest to problem wykorzystywani dzieci przez rodziców do robienia kariery )
Jestem konserwatystą i uważam że zbyt szybkie zmiany szkodzą społeczeństwu i narodowi ( na ile to pojęcie ważne to jest kwestia dyskusyjna – dla mnie jest jednak).
Zaszkodził bardzo PRL – szkodzi też bezrefleksyjna “westernizacja” – gimnazja, bezstresowe wychowanie itd.

@en – to raczej z “antyklerykałami” nie da się rozmawiać. To jest z tymi wierzącymi w swoją misję “oświecania” tych “ciemnogrodzian”.
Dla mnie ateizm = egoizm ( bez wartościowania) . Jeśli wiem że mam tylko to co tu i teraz to nie zajmuję się uszczęśliwianiem innych ( w jaki celu ) ale moszczeniem własnego gniazdka.
Tzn wojujący ateizm – to jak polityk osoba zupełnie niewiarygodna ( oni też lubią uszczęśliwiać innych na siłę ).

Też sie zastanawiam czy dalej u Ciebie kupować? Twoje wpisy na temat KK to są czysto propagandowe ataki, nie bardzo wiem o co Ci chodzi, jak masz jakiś problem to idź do kogoś może Ci pomoże, nie rób tego publicznie. Zawsze łatwo jest kopać leżącego.

@Karroryfer

Mnie najbardziej ubawilo, jak przeczytalem, co o ateistach sadzil klasyczny liberal, John Locke. Oto fragment z “Listu o tolerancji”:

W końcu tych ludzi, którzy przeczą istnieniu bóstwa, w żaden sposób tolerować nie wolno. Dla ateusza bowiem nie mogą być święte żadne poręczenia, żadne układy, żadne przysięgi, które więziami są społeczeństwa: do tego stopnia, że w następstwie negacji Boga, już bodaj w samej myśli, to wszystko traci swą wartość. Ponadto nie może żadnego przywileju tolerancji udzielić sobie pod przykrywką religii ktoś, kto przez ateizm burzy od posad wszelką religię.

@karroryfer

Nie wiem czy każdy ateista jest antyklerykałem, wszędzie i zawsze. Sam znam księdza i jesteśmy znajomymi wiedząc wzajemnie o swoich zapatrywaniach religijnych. Nie znam też ateistów wierzących (?) w misję oswiecania wierzących w Boga czy jednorożce. Chyba występuje raczej tendencja w drugą stronę.

“Dla mnie ateizm = egoizm”

Dla mnie nie. I nie znajdziesz raczej statystycznego potwierdzenia takiej zależności, coś ci się wydaje i na tym bazujesz.

“Tzn wojujący ateizm – to jak polityk osoba zupełnie niewiarygodna ( oni też lubią uszczęśliwiać innych na siłę ).”

Co to jest wojujący ateizm? Co to za mem? Masz jakieś przykłady, bo ja nie wiem co to znaczy. Jakieś zorganizowane grupy grasujące po mieście bęckujące katolików?

Proponuję posłuchac sobie np wieczorkiemm wykładów tego jegomościa, jeśli ktoś szuka , zadaje pytania i chce wiedzieć więcej bez naleciałości fanatycznych. Facet ma spore i wykształcenie i doświadczenie z podróży po świecie, kontaktów z ludzmi itd.
Pogadanka jest bez wysmiewania i narzucania czegokolwiek, a mozna dużo sie dowiedzieć.
ps. najbardziej polecam część o EGREGORACH, wiele ten wątek tłumaczy.

http://www.youtube.com/watch?v=OIqt6eW8cBw

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *