Categories
Ekonomia

G8

Zbliża się kolejny szczyt G8, tym razem w Enniskillen (Irlandia Północna). Zjadą się różni prominentni politycy. Co zrobić, aby nie było widać kryzysu? Pomalowanie krawężników czy nawet trawy nie wystarcza gdy w mieście widać dużo pozamykanych firm …

Na szczęście politycy dysponują darmową kasą od podatników. BBC donosi, że ktoś wpadł na pomysł, by witryny pozamykanych sklepów okleić fotkami przedstawiającymi prosperujące sklepy pełne towarów:

Jak dla mnie pomysł rewelacyjny. Widać jak bardzo kreatywni są brytyjscy urzędnicy i jak dziarsko walczą z kryzysem. Ciekawe tylko, czy jest to pomysł autorski, czy świadome zapożyczenie koncepcji księcia Potiomkina.

Share This Post

22 replies on “G8”

O żesz w mordę. Nie ma ucieczki. I żeby to był Matrix. My żyjemy w “Misiu”.

Na spotkania swoich przywódców sklepikarze zabijają deskami okna, a urzędnicy malują te deski w obrazy dobrobytu… Lepszej sceny do filmu nie wymyśliłby nawet Bareja. Ot przykra prawda o naszych czasach.

czytam sobotnia wyborcza a tam korespondent z USA pisze o malejacej dziurze budzetowej podkreslajac jednoczesnie fakt ze niewiele osob o tym mowi. Wchodze na strone slomski.us. A tu deficyt rosnie.
I o co tutaj chodzi?

W artykule sprzed miesiąca pisano na bbc.co.uk o “rewitalizacji” (revitalization, reinvigoration) za 1/4 mln Funtów, ale to wygląda jak kosmetyka pogrzebowa.

Róg ulicy Bora-Komorowskiego i Meisnera, W-wa. Spożywczy padł, nawet komórki Heyah padły, połowę parteru gdzie były firmy stoi puste. Bank Reiffsent i Eurobank oraz ubezpieczenie Aviva trzyma się mocno. Taki “malarski” pomysł jest świetny. Czy przyjmie się w stolicy? Pachnie to na kilometr Stanisławem Bareją, ale cóż każdy ma takiego Bareję na ile zasługuje.

dzisiaj w GW pojawił się artykuł o nowym podatku:
http://wyborcza.biz/biznes/1,100896,14018675,Nowy_podatek_od_listopada__Na_szczescie_nie_dla_kazdego.html#BoxBizTxt#BoxBizTxt
jest tam takie zdanie:
“Projekt ten zakłada także tzw. solidarną odpowiedzialność podatkową w obrocie “towarami wrażliwymi” (stal, paliwa, złoto)”

Może ktoś wie o co chodzi z tą solidarną odpowiedzialnością w temacie złota?
ps nie wiem czy poprzednio wysłało ten post dlatego powtarzam

Tyle Pani pisze jak Pan znajdzie psią kupę na trawniku w Polsce czy nieuczciwy lub głupi komornik zajmie konto niewinnego. Albo jak Polacy przegrają jakieś mistrzostwa / olimpiadę. A to umknęło? Z takiego zadupia jak Białystok. Sam się dziwię:

Zwyciężył Hyperion zespołu z Politechniki Białostockiej, a drugi był Scorpio III z Politechniki Wrocławskiej.

Marsjańskie łaziki z Polski zajęły dwa pierwsze miejsca
w prestiżowych, międzynarodowych zawodach University Rover Challenge rozgrywanych w USA. Zwyciężył Hyperion zespołu z Politechniki Białostockiej, a drugi był Scorpio III z Politechniki Wrocławskiej.

Załoga z Białegostoku osiągnęła ponadto największy wynik w historii zawodów, zdobywając 493 na 500 możliwych punktów – poinformowało w przesłanym PAP komunikacie Mars Society Polska, organizatora wyjazdu polskich łazików do Stanów Zjednoczonych.

To już druga wygrana Polaków w historii University Rover Challenge. W ubiegłym roku najwyższe miejsce na podium zajął łazik Magma2, również skonstruowany w Białymstoku.

“Świetny wynik polskich zespołów to rezultat ciężkiej pracy studentów, uczelni i organizatorów. Po raz kolejny udowodniliśmy, że jeśli bierzemy się za jakiś projekt, to chcemy i potrafimy być w nim najlepsi” – uważa Mateusz Józefowicz z Mars Society Polska.

W tym roku do udziału w zawodach zgłosiło się 14 drużyn z USA, Kanady, Polski i Indii. Polskę reprezentowały trzy zespoły – z Białegostoku, Wrocławia i Rzeszowa.

Jade: bo to kwestia nastawienia sobie aparatu odbiorczego.
Jak u kogoś w centrum uwagi są szokery polityczne i psie kupy na chodnikach to nie zatrzyma się w pomstowaniu na rodaków z powodu jakiegoś byle sukcesu byle powodu :).

Ba, ogar młodych ludzi może być świetnym punktem wyjścia do krytycznego ataku na:
*rząd (“Co robi rząd by ułatwić tym młodym talentom pracę nad postępem? NIC!”),
*społeczeństwo (“Bydło i tak interesują tylko CYCE NATALII SIWIEC! Nie to co na ZACHODZIE”) *
ogólne porządki (“Palą śmiecie te złodzieje, jeden łże sukces tego nie zmieni. Pewnie i tak UKRADLI pomysł albo części”)
*myślę, że na kościół też by dało radę zmontować wrzutkę z tego tytułu (“na tłustych klechów pieniądz zawsze się znajdzie a na stypendia dla młodych nie ma! CZARNA STONKA WON!”)

Chcieć to móc.
Pozatym, jest moda na stękanie.

Pozroviny
JohREd

@Jade: Fajnie, no ale co z tego? W Polsce nie ma za bardzo gdzie takich hi-techowych umiejętności wykorzystać. Wiem z doświadczenia (przeniosłem firmę IT do Niemiec).

Ta nasza zdolna młodzież po studiach zostanie co najwyżej tanią siłą roboczą w jakieś zachodniej korporacji (najpeweniej w USA) gdzie będzie wymyślać i patentować rozwiązania, za które potem Polska będzie musiała płacić 🙂 To jest dopiero Bareja. Zwłaszcza biorąc pod uwagę to, kto tej młodzieży opłacił edukację.

Przykład: casus Tomka Czajki – genialnego informatyka z UW, wygrywającego międzynarodowe konkursy, którego kupiło Google, “wsadziło do szuflady” i słuch o nim zaginął. A my będziemy się podniecać, “sukcesem” polegającym na tym, że ktoś się tanio sprzedał za granicę, za przysłowiową miskę ryżu…

Chciałbym dożyć czasów, kiedy to do Polski będa przyjeżdzać drużyny z USA i Kanady po to, żeby wziaść udział w jakimś konkursie na naszej uczelni, współorganizowanym przez jakaś nasza Polską firmę w której może potem będą pracować. Wtedy uznam to za sukces.

Pozdrawiam!

@Jade

Tylko co z tego? Przejadają kasę podatników na budowę jakichś bzdetów. Pewnie ucieszą się jak głupki gdy jakieś “opatentowane koło” lub kawałek nieistotnego softu poleci na Marsa. Programy takie jak Mars Society wyrabiają w nieświadomym niczego społeczeństwie pośrednie poparcie dla komuszych organizacji typu NASA, w tym dla ich gigantycznych budżetów. To tak samo jak z licznymi medalami zdobywanymi w programowaniu. Co komu po laurkach, skoro to nie za bardzo przekłada się na późniejszy rozwój rodzimej przedsiębiorczości. Odważniejsi wyjadą na kontrakty do US, UK, Swiss itd. inni będa sprzedawać produkty, które przyjadą do nas z zewnątrz, reszta utknie po uczelnianych instytutach, firmach konsultingowo-integracyjnych, rządowych organizacjach. Studenci (często niedoszli) w US zakładają w tym czasie Microsoft, Google, Dell i setki innych firm, które z czasem stają się istotnymi (niektóre globalnymi) graczami. Czy któryś z tych studentów myśli o stworzeniu w przyszłości czegoś na podobieństwo Virgin Galactic? Nie, cieszy go i jego promotora I miejsce w Mars Society. Parafrazując Misia…

“Wiesz co robi ten łazik? On odpowiada żywotnym potrzebom całego społeczeństwa. To jest łazik na skalę naszych możliwości. Ty wiesz, co my robimy tym łazikiem? My otwieramy oczy niedowiarkom. Patrzcie – mówimy – to nasze, przez nas wykonane i to nie jest nasze ostatnie słowo i nikt nie ma prawa się przyczepić, bo to jest łazik społeczny, w oparciu o sześć instytucji, który sobie zgnije, do jesieni na świeżym powietrzu i co się wtedy zrobi?”

Wierzyć mi się nie chce. Takie cuda to mi się ze wschodem kojarza bardziej, ale widać kompas ostatnio mi szwankuje.

Pitolicie drodzy państwo z tym łazikiem, że aż przykro czytać. Zrobili łazika bo są w tym dobrzy. Lepsi od innych. Nie mamy super sportowców, polityków też mamy do d*py, aktorzy nijacy, z muzyką różnie, pisarze ostatnio nie dopisują (pun intended). Nie można się chociaż cieszyć z informatyków czy robotyków?
NIE. Jest źle i tak ma być. Kim byłby Polak, gdyby sobie nie mógł ponarzekać.

Panie Słomski,

napisz coś na temat afery z Fibakiem. Muszę się pośmiać.

Pozdrawiam!

@max

Nie pitolicie panie Hipolicie tylko to jest “samo życie”. Jesteśmy “łazikową potęgą”, “kolekcjonujemy programistyczne medale” itd. Jest świetnie. Sportowców mamy, ale jakoś tak się dziwnie składa, że przeważnie w sportach indywidualnych, drużynowo niestety od lat lipa. Zaleca się zdjąć czasami różowe okulary i odwrócić kota ogonem. Można się cieszyć z łazików i medali? TAK. Jest dobrze i tak ma być. Kim byłby Polak, gdyby nie zadowolił się byle czym.

Skoro już o sportowcach mowa. Jakiś czas temu niejaki Kubica dostał się do F1 (obecnie w rajdach), głównie własnym i własnego ojca wysiłkiem, bez wsparcia instytucji, organizacji itd. Dostał się tam bo ciągle… “NARZEKAŁ” (sic!). A że opony mógł lepsze dobrać, a że w zakręt nr 12 mógł inaczej wejść, albo miał za dużo paliwa, albo za mało, albo na starcie było za dużo żwiru po jego stronie, a w ogóle to trzeba zmienić charakterystykę auta by nie traciło obrotów i przyczepności na starcie, dohamowanie w pierwszym zakręcie można było zrobić później, trzeba zwiększyć docisk itd. On ciągle zdaniem Polaków narzekał, wystarczy poczytać komentarze pod newsami. To są właśnie tacy bylejako-Polacy, narzekający na ciągłe “narzekanie” tych, dla których byle co to nie sufit, a zaledwie kruchy fundament. Gdyby nie nieliczne vanture capitals albo business angels plus kilka wyjątków od reguły byłaby u nas chyba zupełna pustynia jeśli chodzi o obiecujące startupy.

@Gość:
Wszystko ciekawe ale co takie “utyskiwanie” szarego kowalskiego ma wspólnego z krytycznym podejściem i rozwojem Kubicy?

Co to znaczy zdjąć różowe okulary? Kto je nosi? Szaleją wokoło jacyś piewcy narodowego samozadowolenia?
Raczej śmiem twierdzić, że wątpie a dla odmiany kompana do narzekania znajdziesz bez problemu.

Brak zgody na uczestnictwo w waszym festiwalu mentalnego masochizmu i nie jest noszeniem różowych okularów.
Idźcie z tymi polakożerczymi paradami i platformami gdzieś gdzie nie widzą tego dzieci i Ci którzy chcą się w spokoju zastanowić nad konstruktywnymi rozwiązaniami problemów.

Pozdroviny
JohREd

@Gość: odwróćmy więc tego kota ogonem jeszcze raz – może nabierze w końcu prędkości kosmicznej i wystrzeli poza planetę, raz na zawsze opuszczając ten padół.
Narzekasz na narzekanie na narzekanie, samemu nie proponując nic w zamian. Ciągle mało. Fundament. I to kruchy.
btw: nie interesują mnie komentarze pod newsami dotyczącymi Kubicy. Czytanie komentarzy pod newsami na tematy ogólne (sport, gwiazdunie, polityka) to masochizm.

“Sportowców mamy, ale jakoś tak się dziwnie składa, że przeważnie w sportach indywidualnych, drużynowo niestety od lat lipa” – no tak, kolega pewnie ogląda tylko opery mydlane… I nie zauważył, że mamy najsilniejszą ŻUŻLOWĄ ligę świata, i że nasza reprezentacja narodowa OD LAT zdobywa mistrzowskie medale w tej – jakże widowiskowej – dyscyplinie.
Osobny temat to fakt, że mainstreamowe media coś słabo interesują się tym sportem i sportami motorowymi w ogóle. A sukcesy żużlowców to nie wszystko – czy ktoś z Was słyszał o Tadeuszu Błażusiaku (Mistrz Świata SuperEnduro 2012 – motocross) czy Rafale Pasierbku – ksywa “Stunter13” (Mistrze Świata we freestyle’owej jeździe na motocyklu, określanej nazwą Stunt) ??? To są światowe gwiazdy w swoich dyscyplinach, nie moga spokojnie przejść ulicą “na zachodzie” bo ludziska wciąż proszą o autografy…

@Marcin
No właśnie. Tak naprawdę to była główna puenta. Problem w tym, że również w konkursach Microsoft wygrywają Polacy z zadupi, i w wielu innych duscuplinach naukowych. Nawet profesor Mąkosza też stworzył swoje podstawienie nie w Warszawie. To daje do myślenia. Ale moja Warszawa jest taka proeuropejska. I chcemy homoseksualistów nie chodzimy do kościoła…. I w ogóle jesteśmy cool…

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *