Categories
Ekonomia Policja

Ekstremizm

Każdy stały czytelnik tego bloga z pewnością szybko zauważył, że autor jest ekstremistą. Choć nie przepada za tow. Stalinem to na tym blogu wielokrotnie wychwalane były metody rodem z najbardziej złowieszczych dyktatur: postawić pod sąd i rozstrzelać jeszcze tego samego dnia. Autor sugerował, że nawet za drobne kradzieże powinno się stosować surowe kary, na przykład wykorzystywanie więźniów do pracy przy budowie infrastruktury kraju, a za ciężkie przestępstwa powinna być stosowany najwyższy wymiar kary.

Tymczasem prawodawca jest dużo bardziej liberalny. Co prawda ilość więźniów na 100 000 mieszkańców kraju stawia nas w czołówce Europy, ale większość Polaków ma odczucie zbieżne z moim, że przestępczość jest wysoka, a zapadające wyroki są mało dotkliwe (zawieszenie wykonania kary oznacza zerową odczuwalność kary). Ma się wrażenie, że są to jeszcze echa stalinizmu. Towarzysz Stalin wielokrotnie powtarzał, że złodzieje są przyjaciółmi ludu, a wypadli oni na margines społeczeństwa w efekcie zbrodniczych działań poprzedniego ustroju społeczno-ekonomicznego. W jego opinii carat prowadził do gromadzenia dóbr przez sfery wyższe kosztem niższych, a te, by przeżyć, musiały kraść. Dlatego w stalinowskich obozach śmierci kryminaliści byli uprzywilejowani w stosunku do więźniów politycznych, co do których nie rokowano szans powrotu na łono społeczeństwa, więc można ich było (a nawet należało) eksterminować.

Trudno się oprzeć, że obecna filozofia profesorów prawa tworzących prawo karne wynika wprost z nauk Stalina. Zresztą wiele spośród tych osób działało aktywnie w tamtych czasach, w ZSMP, PZPR, czy jako zwykli, anonimowi donosiciele UB/SB. Weźmy takiego Henryka Świątkowskiego. Ale byli też pracownicy służb niemieckich, dopiero potem zwolennicy komunizmu, na przykład Jerzy Sawicki, współautor podręcznika Prawo Karne Polski Ludowej. Jak wiadomo obecne prawo karne wyewoluowało wprost z tamtego aktu prawnego, łaskawego dla przestępców pospolitych. Tamte kadry wpoiły pewne przekonania obecnej kadrze stanowiącej i egzekwującej prawo.

Skoro mowa już o istniejącym porządku prawnym, to światło na niego rzucają przepisy o obronie koniecznej obowiązujących już w tak zwanej ‘Wolnej Polsce’. Ich filozofia mocno opiera się na koncepcji tow. Stalina i jego rozumieniu świata. Oto uciemiężony proletariusz, przyjaciel ludu, rzuca się do gardła swych ciemiężycieli, którzy zamiast oddać zrabowane dobra i grzecznie umrzeć wyciągają broń. To karygodne! Takich ludzi należy natychmiast odseparować od zdrowej, proletariackiej tkanki społecznej i zutylizować.

W 21 wieku samoobrona obywatela jest również strasznie niemedialna. Kradzież roweru przechodzi bez echa, chyba, że jego posiadacz objechał już wszystkie kraje świata i dopiero w Polsce go okradli. Ale złodziej roweru, z przestrzelonym łbem, jest strasznie niemedialny i brzydko wygląda w TV. Kogo obchodzą statystyki kradzieży rowerów w różnych krajach świata – znacznie bardziej medialne są statystyki osób z przestrzelonymi łbami, nawet jeżeli właściciel tego łba był złodziejem. To dowód, że statystyki kłamią – zamiast nieobiektywnych statystyk zabójstw powinno się prowadzić dwie inne – obywateli zabitych przez przestępców oraz przestępców zabitych przez obywateli.

Ekstremizm wynika z frustracji i bezsilności. Dlatego właśnie tak popularny jest ekstremizm religijny – fundamentalistów trafia szlag, że ktoś ośmiela się wierzyć w innego, a więc nieprawdziwego boga. Z bezradności dochodzą do wniosku, że jedynym rozwiązaniem jest opasanie się trotylem.

Mój ekstremizm jest świecki i jak sobie pochlebiam ma podłoże patriotyczne. W Polsce i innych krajach dyskusje społeczne są fikcją. Obywatele dowiadują się z mediów, że po raz kolejny zostaną potraktowani przez polityków i rządzących nimi oligarchów jak stado owiec do strzyżenia. Prawdziwa władza, ta z tylnego siedzenia, robi z obywatelami dokładnie to, co chce i tylko nieliczne jednostki są w stanie dostrzec to zjawisko i spróbować się sprzeciwiać. Tłumowi czasem uda się wykrzesać odrobinę sprzeciwu, gdy gnojenie postępuje ciut za szybko w stosunku do wytrzymałości ludzi (ACTA). Decydowanie o każdym aspekcie życia jest regulowane i stopniowo przenoszone od obywatela do urzędnika.

Każdy obserwujący to uczciwy obywatel powinien tak jak ja stanowczo przeciwstawiać się kierunkowi, w którym podąża Polska, naśladująca zresztą inne kraje zachodnie. Natomiast sam ekstremizm jest możliwy do skanalizowania wyłącznie poprzez włączenie ludzi do życia społecznego i umożliwianie im wpływania na otaczającą ich rzeczywistość. To nie my mamy być rządzeni – to jest nasz kraj i tylko my mamy prawo w nim rządzić.

Share This Post

21 replies on “Ekstremizm”

Wszyscy nie mogą być rządzącymi, nawet jeśli Ty uważasz że każdy obywatel powinien rządzić we własnym kraju. Ktoś musi być rządzony żeby zabawa miała w ogóle jakiś sens.

Ale o co cho?!

Wyjątkowo nieuporządkowany artykuł, brakuje w nim myśli przewodniej. Chyba że: “jestem ekstremistą bo czuję się bezsilny”.

Jako społeczeństwo mamy takich rządzących na jakich zasłużyliśmy. Sami ich wybraliśmy i są oni utożsamieniem naszych zachowań i poglądów. Kradnie większość, tyle też regularnie łamie prawo, a wszyscy doskonale odnajdują się w tym syfie. Teraz przełóż przekrój statystycznych polskich obywateli na osobników zasiadających w poselskich ławach.

Kiedyś trafiłem na komentarz anonimowego internauty który pisał wprost: głosujmy dalej na tych samych, przecież pozwalają bezkarnie kraść.

Pozdrawiam.

Korekta obywatelska:
Gospodarzu, z całym szacunkiem coś się pozajączkowało chyba:
Przecież teza naczelna to “uciekać z PL gdzie bydło pali śmieciem” a nie “włączać ludzi do życia społecznego” ;).
Coś tu nie gra!

Pozdroviny

Przydalby sie nowy Chrobry, aby ten kraj we wlasciwym kierunku poprowadzil.

Idea słuszna, ale wymagałaby masowego powrotu z emigracji. Ci ludzie, którzy mogliby coś zmienić (młodzi, zaradni, energiczni) wyjechali do UK albo gdzie indziej. W ojczyźnie zostały tylko dziadki i życiowe kaleki.

Ale jeśli – daj Boże – Unia się rozpadnie, UK i kraje zachodu wygonią Polaków z powrotem do Polski, to będzie tu u nas mała rewolucja. Może nawet nie taka mała.

@pit
“Jako społeczeństwo mamy takich rządzących na jakich zasłużyliśmy. Sami ich wybraliśmy i są oni utożsamieniem naszych zachowań i poglądów. ”

To jest zupełna nieprawda.-) To, kto rządzi nie zależy od tego, jak ludzie głosują, ale od systemu wyborczego. System brytyjski czy szwajcarski przeniesiony wpros do Polski dałby INNY wynik wyborczy niż system który obecnie istnieje. Stawiłbym tutaj tezę, że polski system wyborczy został skonstruowany tak, aby określona grupa ludzi zawsze była u władzy bez wzgledu na to jak głosuja wyborcy.-)

Masz rację co do Stalina – pospolici byli chronieni przez władzę. Może poniekąd przez sentymenty z jego młodości może bardziej jako element terroru społeczeństwa.
Ale co do obrony koniecznej to kwestia ubezwłasnowolnienia obywateli w zakresie samoobrony to jedna sprawa. Artykuł nie jest taki najgorszy, problem jest z jego praktyką użycia.
Tylko że zmiana go na bardziej “samoobronny” ma dwa końce:
w rzeczywistości to są często sytuacje bez świadków więc przed sądem wystarczyło by że bandyta przekona że to on był napadniety i wychodzi na świat.

KJ

Co mieliby robić więźniowie przy budowie infrastruktury? Faceta który siedział 8 lat posadzimy w koparce? Albo damy mu ciężarówkę ze żwirem?
A wiem! Kamieniołomy. Niech łupią kamienie. A Pan Przemysław może odkupi te kamienie od więźniów.

“Kiedyś trafiłem na komentarz anonimowego internauty który pisał wprost: głosujmy dalej na tych samych, przecież pozwalają bezkarnie kraść.”

No to jakis mlotek ten koles, bo nie zauwazyl ze bezkarnie krasc to moga “swoi” z ukladu ewentualnie zaufani tak jak ten pan od Amber Gold.

Normalni ludzie zostaja puszczeni w skarpetkach przez komornikow, co to z dlugu 200 PLN na polecenie banku sciagaja 20 000….(co zreszta jest wlasnie druga strona tego samego medalu…)

Normalni ludzie nie moga sobie na wlasnej ziemi wybudowac glupiej szopy z desek bez pozwolenia jasnie panujacego urzędola (vide sprawa Waldemara Deski).

@Nina
>>No to jakis mlotek ten koles, bo nie zauwazyl ze bezkarnie krasc to moga “swoi” z ukladu<<
Widzę, że nie nie pojmujesz z otaczającego świata. Tak naprawdę to tych kradnących są miliony: wcześniejsi emeryci, lewi renciści, ludzie korzystający z dopłat do rolnictwa, ludzie pracujący w państwowych firmach-monopolistach i państwowych firmach przynoszących systematycznie straty, a także ludzie pracujący w do niczego niepotrzebnych (a często wręcz urudniających współobywatelom normalne życie) urzędach.

polecam zainteresowac sie zywym reliktem minionej epoki, zwie sie to cudo wyrokiem lacznym i stanowi balsam dla recydywy wszelkiej masci. Pokrotce polega to na tym ze sad skraca wyroki z tych samych przestepstw. np:okradles 3 osoby z majatku ich zycia za kazde z tych przestepstw dostales 3 lata. piszesz do sadu o wyrok laczny i zamiast 9lat otrzymujesz 6. dzieki temu jestesmy jedynym krajem na swiecie robiacym promocje dla bandytow. tzn przy trzech rozbojach trzeci gratis!proponuje poczytac o tym cudnym zjawisku rodem z prlu:-)pozdrawiam npf

Oczywiście. Nie tylko “wszystko płynie”, ale również wszystko wraca. Tak zwane “państwo obywatelskie” jest pojęciem bardzo teoretycznym. O wszyskim zadecyduje urzędnik. Teraz mam nowy kłopot związany z prowadzeniem firmy. Jak któryś z kontrahentów będzie się ociągał z zapłatą to zostanę “ukarany” bardzo skomplikowanym obowiązkiem odliczeń VAT-u zapłaconego i niezapłaconego. Spowoduje to wielokrotne powiększenie nakładów na księgowość. Przestaje rozumieć – o co tak właściwie chodzi?

Zawsze, tu czy tam, realną władzę będzie miała jakaś grupa wpływu, która zbuduje wokół siebie choćby i parlamentarno – rządowy teatrzyk. Dobrobyt społeczeństwa jest skutkiem uwzględnienia w interesach grupy wpływu zbieżności z interesem obywateli i kraju, kraju który przyjęli jako swoje żerowisko. Nie ma innej opcji, bo taka grupa wyłoni się nawet z rewolucji proletariackiej przeprowadzonej pod hasłem “to jest nasz kraj i tylko my mamy prawo tu rządzić”. 😉
Natomiast dziwię się “układowi” okupującemu Polskę. Oni się zachowują jak bakterie z radosnym zapałem pożerające jedyną dostępną pożywkę. Jakby nie rozumieli, że jak się skończy to nie przeniosą się ot tak, na inne żerowisko, bo wszystkie żerowiska są już zajęte! Nikt się z nimi nie podzieli swoim terytorium wpływów. Takie można jedynie wywalczyć mając silny kraj i obywateli. W tej sytuacji, oznacza to, że “układ” jest zgrają złmamanych sługusów, którzy chodzą na krótkich smyczach swoich Zagranicznych Panów. Boją się sięgnąć po prawdziwą władzę, co więcej wcale jej nie potrzebują bo jedyną ich ambicją jest pełny brzuch, trochę wódki i zabawa z dziwkami.

Wielkim problemem Polski jest to, że mamy wciąż tak wiele pozostałości po systemie socjalistycznym. Obecność sędziów i prokuratorów z tamtej epoki jest jednym z aspektów tego – innym jest obecność polityków i ‘administracji’, czyli armii urzędasów. Właściwie wciąż nie da się zrozumieć współczesnej Polski bez zrozumienia, czym był komunizm.. tak silne są jego pozostałości.

@haael: ja cię bardzo przepraszam, ale to jest po prostu chamstwo i buractwo powiedzieć, że zostały tylko dziadki i kaleki życiowe.
Imigranci mogą coś zmienić? Oni właśnie pokazali, co mogą zmienić. Adres. Nie potrafili nawet pracy w kraju znaleźć. Firmy założyć. Nic nie potrafili, poza wyzyskaniem systemu w postaci edukacji. Potem przyjadą spowrotem, wyzyskać drugi raz, na emeryturę (znaczna część pracuje na zachodzie na czarno i nie dostanie emerytury w tych państwach).
Ja wiem, że to mocno niesprawiedliwie tak powiedzieć o ludziach, którzy “jechali za chlebem”. Ale równie niesprawiedliwe są twoje słowa. Irytujące jest to wywyższanie się ludzi, którzy opuścili kraj, opuścili rodziny, a teraz zmywają naczynia po angielskim obiedzie.

@max
Rozumiem Twoje rozczarowanie wypowiedzia haaela, ale wierz mi, prawda lezy po srodku. Kto byl dobrym inzynierem w Polsce, jest nim tam, na Zachodzie. Nawet szybciej awansuje. A kto tu byl bezrobotnym, czasem na czarno cos na budowie dorobil, tam pracuje na budowie za duzo wieksze pieniadze, najczesciej zupelnie legalnie.
Nieudacznik i tu i tam sobie nie poradzi. Tam jest finansowo duzo latwiej.
Celowo napisalem _finansowo_, bo dla mnie wszystkie inne aspekty zostania imigrantem sa zbyt nieprzyjemne, o czym piaslem nie raz na tym blogu.

Polska jest w tragicznym połażeniu geopolitycznym, tu nikt się nie liczy z tutejszą ciemnotą. Moim zdaniem, od zakończenia II wojny światowej polską po dzień dzisiejszy nie rządził żaden Polak (ja jak nawet Polak to wiecie jaki). Jesteśmy krajem okupowanym, np. w 2011 na gwałt wprowadzono zmiany dotyczące stanu wojennego, na wypadek jakby jednak ciemnogród wyszedł na ulicę. Nie mamy niestety debili w rządzie, to celowe działania! Wojna z katolicyzmem także trwa, a moda na ateizm nie ustaje, sam kiedyś uważałem się za ateistę, ale nie aż tak upośledzonym jak dzisiejszy ateizm.

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *