Categories
Ekonomia

Orange na czerwono

Mieliśmy problem z serwerem, do którego przylepiły się złośliwe pliki. Takie czasy, że każdy komputer musi mieć zainstalowane oprogramowanie antywirusowe, na przykład darmowego Avasta, a praca administratora to nieustanna walka z atakami. Na szczęście nic się nie stało i sytuacja wróciła do normy. Warto odświeżyć stronę przez naciśniecie Ctrl i F5, usunie się w ten sposób nieaktualne już alerty ze strony programów antywirusowych.

Przy okazji notatki IT warto zwrócić uwagę na przecenę akcji Orange. To kolejny dowód na to, że polski rynek kapitałowy to dzicz, której należy unikać. Bogate spółki, kupowane przez inwestorów z nadzieją na dywidendę są niestabilne, czego dowodzi wspomniane wydarzenie oraz niedawny smród zrobiony przez rządu wokół KGHMu. Nigdy nie wiadomo, czy dywidenda będzie czy nie, czy cena nagle nie spadnie, czy może reżim spółkę opodatkuje lub znacjonalizuje. Lepiej otworzyć sobie konto maklerskie w innym kraju, gdzie rynek kapitałowy jest bardziej rozwinięty, i tam kupować sobie akcje płacące dywidendy.

Istnieje też hipotetyczna sytuacja, w której inwestor może stać się ofiarą polskiego systemu sądowniczego. Na przykład zostanie skazany przez e-sąd z powództwa jakiegoś cwaniaka, za dług dawno przedawniony, ponieważ powód podał stary adres i tam też sąd wysłał wezwanie pozwanemu. Akcje w biurze maklerskim za granicą są dużo bardziej bezpieczne przed komornikiem niż w Polsce.

Jeżeli uzna się, że czas złota już przeminął i należy wskoczyć na rynek akcji (z czym osobiście się nie zgadzam), to jedyną właściwą strategią jest zakup akcji dywidendowych i reinwestowanie dywidend w zakup kolejnych akcji tych firm. Można to zrobić samemu, bez opłacania się krawaciarzom w funduszach inwestycyjnych.

Share This Post

23 replies on “Orange na czerwono”

“każdy komputer musi mieć zainstalowane oprogramowanie antywirusowe” – każdy komputer z Windowsem. Na Linuksie nie ma takiego przedpotopowego problemu.

Dlug przeterminowany to nadal dlug. A dlugi trzeba splacac.

Nie rozumiem tej moralnosci Kalego. Jesli ktos ukrywal sie skutecznie przez 5 lat, to juz dlugu nie ma? Nadal jest. Tylko glupie prawo/panstwo, po socjalistycznemu, “daje szanse” nieuczciwemu dluznikowi za nieswoje pieniadze. Dlug powinein byc scigany do konca dni dluznika, albo do momentu splaty, cokolwiek pierwsze nastapi (patrz: prawo rzymskie).

Czy Ty Doxa, bronisz zlodziei? To sa prawdziwe dlugi, ktos cos wzia. Czy powinien oddac? Czy “panstwo” swoim prawem powinno zmuszac cie zebys swojego dlugu nie dochodzil?

Klasyczny przyklad pomagania innym za pieniadza jeszcze innch.

@lm5: Masz Flasha na Linuksa? Albo Firefoxa? Albo Jave? Albo OpenOffice? To dotycza cie wszystkie problemy bezpieczenstwa w tych aplikacjach. I basta. I “Linux” nie ma nic do tego. Owszem jest odporniejszy na zwyke wirusy plikowe, bo ma w standardzie podzial i separacje kont uzytkownikow, ale to w zasadzie wszystko. Reszta to bajki linuksowych neofitow.

@lm5 serwer prawdopodobnie pracuje pod linuksem 😉

Jezeli chodzi o inwestowanie w akcje mysle podobnie. Nie siedze obecnie gleboko w temacie. Mam wiec pytanie, czy jest jeszcze na swiecie jakas gielda, gdzie nie dotarla dzwignia? Na moj prosty rozum raczej nie. Przy okazji takie moje prymitywne przemyslenia. Czy problem z gielda (fruwaniem kursów) nie ma wlasnie zrodla w “pieniadzu z powietrza”?

Witam

>> Można to zrobić samemu, bez opłacania się krawaciarzom w
>> funduszach inwestycyjnych.
Chetnie poznam mozliwosci – jak to wykonac.
Które biuro ew. mozna polecic?

Pozdrawiam

“Na Linuksie nie ma takiego przedpotopowego problemu.” – tylko dlatego, że nie opłaca się pisać 😉

@johntheripper
““Na Linuksie nie ma takiego przedpotopowego problemu. – tylko dlatego, że nie opłaca się pisać”

Kiedys pracujacy dla mnie spec od IT powiedział mi, że takie stwierdzenie, jak powyzej to przejaw ignorancji. Na platformie LAMP (Linux, Apache, MySql i PHP) działa znaczaca część serwerów internetowych (60-80% – tak szacuje.-), a pomimo tego ilość znalezionych błedów jest kilkaset razy mniejsza niż na komecyjnej platformie firmy Microsoft.

Inny przykład – Windows CE i Android (oparty na jądrze Linuksa). Ile jest wirusów na ten pierwszy, a ile na ten drugi system.

Jesli ktos przeanalizuje zagadnienia wirusów na komputerach, to zapewne, podobnie jak ja zacznie posługiwać sie Linuksem na laptopie, a Windowsem na maszynie wirtualnej, oraz wybierze teblet i smartfona z Androidem, a nie z WindowsCE lub innym Windowsem.-)

Prawde mówiąc jedyne, co u mnie przemawia za trzymaniem Windowsa na komputerze to Excel i Płatnik.-)

@Awast – nie jest czasem tak, ze darmowy tylko do uzytku prywatnego? Wiec do uzytku tylko przez studenta/emeryta. Jak piszesz na kompie z darmowym Awastem bloga (wystarczy ze na jednym kliku na reklamie zarobisz) to juz “okradasz producenta”.

@Linux – sa robaczki/wirusy i to skuteczne. Tylko, ze sluzace glownie mnozeniu innych insektow. Pozatym dzialaja one najczesciej na poziomie uslugi (np. dziura w Apache) ktory jest zarowno dla Windows/Linux. A zajmuja sie te wirusy np. zmienianiem strony serwowanej przez serwer WWW tak, zeby zaszkodzila uzytkownikowi a nie serwerowi.

@Praca administratora nie polega na kasowaniu wirusow. Polega na zarzadaniu infrastruktura it. “Administratorki” – poprawna nazwa to support IT moga zajmowac sie usuaniem wirusow.

Dzisiaj najczesciej serwery stoja juz w duzych datacenter, jak np. AWS i wirusy sa tam marginalnym problemem. Marginalny dzieki tez pojawieniu sie na szeroka skale wirtualizacji i chmur (PaaS np. z zasady wyklucza wirusy “starego typu”).

Ogolnie wirusy dotycza end-userow a nie monitorowanych serwerow.

Ad. 7
Wystarczy np. zalozyc konto internetowe w ktoryms banku zachodnim. Np w Niemczech. Wiekszosc z nich oferuje tzw. Depot i to jest konto do przeprowadzania operacji maklerskich. Z wlasnego komputra.
Slabosc rowiazania jest taka, ze (nie wiem czy aktualnie tez tak jest) potrzeba jakis adres. Chyba ze sie zmienilo i wystarczy skrytka pocztowa lub cos w ten desen aby konto zalozyc.

Sam dorabialem jako admin linuksowego serweru w swoim pierwszym biurze konstrukcyjnym. Takiej adrenaliny przy kompie nie czulem nigdy pozniej.
Zapewnienie serwerowi bezpieczenstwa, jest dla zaawansowanego amatora czyms nieslychanie trudniejszym niz na wlasnym kompie pod Windowsem.
Moze liczba luk w Linuksach jest mniejsza niz pod Windowsem. Tylko ze Windows sam sie lata, czesto codziennie (aktualizacje automatyczne). W Linuksie w tamtej dosc profesjonalnej i drogiej dystrybucji (tylko tamta widziala dobrze nasze rzadkie dyski) wszystko robilo sie recznie (sciaganie lat, czytanie jakie opcje trzeba zminic).
Jestem projektantem/inzynierem, choc skonczylem rownolegle informatyke i powiem szczerze, do Linuksa w ogole nie tesknie, mam Androida w telefonie i nie uwazam tego systemu za megastabilny.
Windows XP nie zawiesil mi sie ani w pracy, ani w domu przez 8 lat uzywania. Windows 7 jest juz na poziomie Androida.
Nie pisze o poziomie profesjonalnym, na ktorym operuje moj brat (oprogramowanie portow lotniczych), tam Unix rzadzi. Ale nad tymi serwerami siedzi armia profesjonalistow. Unix jest lepszy, ale tylko w rekach profesjonalistow.
Takie moje zdanie.

BTW Akcje swojej firmy (bezpieczna i stabilna, okolo 130 lat na Wallstreet) kupuje co miesiac, a dywidende przeznaczam na kolejne akcje 🙂 Niestety zwykle z autorem bloga sie nie zgadzam, ale lubie go czytac, choc on kasuje moje posty. I teraz sie zmartwilem – mam nadzieje, ze to nie to samo co chomikowanie zlota w sejfie na emeryture.

“Lepiej otworzyć sobie konto maklerskie w innym kraju, e rynek kapitałowy jest bardziej rozwinięty, i tam kupować sobie akcje płacące dywidendy.”
No nie wiem – http://en.wikipedia.org/wiki/MF_Global#October_2011:_MF_Global_transfers_client_account_funds_to_its_own_account
A rehypothectaion jest powszechnie :
“But in the UK, there is absolutely no statutory limit on the amount that can be re-hypothecated. In fact, brokers are free to re-hypothecate all and even more than the assets deposited by clients.” – to z http://newsandinsight.thomsonreuters.com/Securities/Insight/2011/12_-_December/MF_Global_and_the_great_Wall_St_re-hypothecation_scandal/
PS – czy tu działają znaczniki url i quote – nie chcę próbować, a nie jest to zaznaczone.

Po co mam pytać googla i zastanawiać się nad “ważnością” wypowiedzi ludzi których nie znam jak mogę poradzić się osoby która ma większy autorytet ?

Bo Makrosoft taok jak i Aplle pomieszczaja w swoich systemach operacyjnych bakc doory. Ich wielkośc jest porażajaca i stanowi ponad 80% lini kodu dla calego SO. Co jest w golym Win7 (bez intergalnych samodzielnych programow dodawanych w pakietach), ze jego wielkośc to grubo ponad 50G ?? System operacyjny taki jak w7 powiniem “ważyć” nie wiecej niż 5/7 G! Wiecej im nowszy system przeznaczony dla kompa z wydajniejszym prckiem i wieksza iloscia RAM`u tym winien byc lzejszy…

Komp 30x wydajniejszy + SO 10/15x wiekszy = działanie takie samo a nawet wolniejsze czesto a wspólczesni “młodzi wykształceni” swiecie wierzą ze tak jest prawidłowo i wlasciwie. Wiec jak nie maja wierzyć w globcio ptasią grype, etc. Oni nawet wierza ze jest ich za dużo jak na mozliwosci biologiczne naszej Planety i że trzeba ich zdepopulować!!! Kretynizm wspólczesnego czlowieka dawno sięgnał dna a obecnie zalicza coraz niższe poziomy depresji.

@marq

jestem amatorem, nie potrafie oszacowac ile pamieci powinen zajmowac system. Mozesz podac z jakich to wyliczen wychodzi 5-7GB?

Sam Win7 + calkiem sporo programow w domowym kompie mieszcze na SSD 60 GB. Nie narzekam na szybkosc dzialania, napisze wiecej – jest najlepiej od czasow Win 3.11 🙂

Co do rosniecia systemow – przeciez one potrafia coraz wiecej. W Win95 nie bylo obslugi USB. Win 7 dla mnie po XP jest wart tych swoich zwieszen ze wzgledu na funkcje, ktore oferuje. Od Aero poprzez nagrywanie DVD do obslugi SSD. Tak, XP tego nie mial, badz wymagal zaawansowanych ustawien. Wymienilem 3 rzeczy z pewnie tysiaca.

Ja bym też zadał pytanie takie jak Mike: jak otworzyć konto zagranicą (może bez wyjeżdżania stąd?). Może Autor bloga ma jakieś doświadczenia którymi zechciałby i mógł się podzielić. Również na temat realiów funkcjonowania w tamtych stronach.

Inż – sprowokowałeś mnie. XP ci się nigdy nie zawiesił ?
W przeciwieństwie do win7 ???
Mocno orginalny i raczej odosobniony pogląd 🙂

A co do reszty to Winda jest taka duża przedewszystkim dlatego że chce ( musi) być zgodna ze swoimi gównianymi poprzednikami. Dodatkowo ma idiotyczne – choć powszeche sterowniki. Jest jednak de facto standardem w firmach ( gównie ze względu na Worda Excela i Powerpointa) więc Microsoft stać na jej dobry support.
Był system równie dobry jak Win2X/XP 8 lat wcześniej ( na platformę x86) czyli OS2 (Warp) co tylko potwierdza że zwykle MS wygrywał na kopiowaniu rozwiązań konkurencji ( to przyczynek od dyskusji o patentach).
System Appla od “zawsze” był lepszy (i łatwiejszy w obsłudze) ale ci chłopcy od zawsze byli zbyt chciwi.
Linux na szczeście istnieje i jest alternatywą dla bardziej kumatych – ale też ze względu na swe otwarte źródła raczej nigdy ( lub co najmniej długo) nie wygra.
Zresztą teraz wystarczy że gigant prześpi jedną rewolucję ( jak Nokia czy RIM – bardoz fajny systemik ) i szybko może przestać być gigantem – ciekawe czasy npanowie.

Acha zapomiałem – co do wielkości to wystarczy porównać z Linuxikem o identycznej lub większej funkcionalnośći.
Wymagania systemów Win rosną tak x2 lub 4 z wersji na wersję.
To jest zresztą przycyzna dlaczego Intel ( i producenci HDD RAM ) “Wybierają” windę.
Trudno im się dziwić zresztą – to trochę jak z nieruchomościami 🙂 wszyscy mają pracę…

@karroryfer

Wiesz, nie znalazlem w zyciu ani jednego uzytkownika oryginalnego Win XP, ktory zobaczylby niebieski ekran. Nie wliczam w to overclockerow i piratow, im XP dawal popalic.

Na Win XP pracowalem tez odkad istnieje i tez – w pierwszym biurze mielismy kompy montowane na kolanie i wiele pirackich Catii, wiec kompy sie wieszaly. Odkad pracuje dla Amerykanow, NIGDY nie bylo zawiechy.

Na Win 7 co chwile sa problemy. Ale uwialbiam chocby AERO

Moja opinie potwierdzic moze moj starszy brat, specjalista od systemow operacyjnych. Z reszta jak wskakiwalem w “7” powiedzial mi “nie bedziesz zalowal, ale musisz liczyc sie w intensywnej pracy, ze raz na miesiac/kwartal ci sie wysypie”. W 100% sie sprawdzilo.

Pozdrawiam

karroryfer

Zgodze sie, ze osoba wybitna w Linuksie moze miec niemal wszystko, a nawet wiecej niz w Windowsie, za darmo. Oczywiscie jesli jej godzina pracy nic nie kosztuje (student/bezrobotny).

Natomiast stanowczo nie zgadzam sie, z powielaniem 1000 razy mitu, o tym ze windows to kompletny badziew, a linuks jest genialny dla przecietnego uzytkownika, czy firmy.

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *