Categories
News

Znany klerykał Słomski

Uwielbiam zgadzać się z klerem. Szczerze mówiąc obnażanie czyjejś podłości i hipokryzji oraz walka z ogłupionymi zwolennikami tychże ludzi to nic miłego. Wysłuchiwanie bluzgów oszukanych naiwniaków, którym boleśnie i na siłę otwieram oczy to podłe zadanie. Wolałbym żyć w świecie świętych ludzi, którzy głoszą prawdziwego boga. Niestety jeden z największych umysłów ludzkości Leibniz mylił się stawiając tezę, że żyjemy w najlepszym z możliwych światów.

Z klerem zgadzam się podchodząc krytycznie do niektórych pomysłów Owsiaka, a może raczej należałoby powiedzieć, że do szczegółów jego przedsięwzięć. Właśnie zakończył się Woodstock, który z czasem stał się:

– reklamą korporacyjnych szczyn podszywających się pod szlachetną nazwę ‘piwo’,

– reklamą oszukańczych polityków,

– zmasowanym atakiem różnych sekt na młode umysły, z czego szczególnie groźni są katoliccy sekciarze z przystanku Jezus,

– festiwalem żebractwa.

Na Woodstock przyjezdni obcokrajowcy mogą zapoznać się z szerokim spektrum polskich żebraków. Wśród nich są młode dziewczyny, które być może świadczą również usługi seksualne. Są też i żebracy mężczyźni – początkujący młodzieńcy próbujący rozśmieszyć przechodnia oraz zużyte żule, proszący o odlanie paru łyków piwa.

Zdumiewające, że potomkowie szlachetnego rodu piastowego upadli tak nisko, że jest w stanie upodlić się za kilka eurocentów.

Share This Post

30 replies on “Znany klerykał Słomski”

Choć nie jestem fanem tego festiwalu a nwet muzyki tam granej uważam że przesadzasz. Na woodstock młodzi ludzie jadą się zabawić zdala od domu. Tam jest dozwolone wszytko co nie jest prawnie zakazane, pomijając używki. Małolaty jadą się nachlać, naćpać i uprawiać sex a to co Ty nazywasz żebraniem jest uważane za zabawne w taj cywilizowanych krajach jak USA czy Francja.
Zmasowany atakróżnych sekt na młode umysły? Gadasz jak moher z radia z twarzą. Jedyne z czym się zgadzam to oszukanczy politycy i szczynki zwane piwem. Reszta to nieskrępowana zabawa w błocie, w kurzu, wśród przyjaciół i ludzi im podobnych.

Szkoda mi Pana, bo w sprawach finansowych tego świata jest Pan naprawdę mądrym człowiekiem. Ze świecą takich szukać w tym z pokolenia na pokolenie głupszym i bardziej barbarzyńskim społeczeństwie. Ale w sprawach dużo ważniejszych, wiecznych strasznie zabłąkanym.
Pozdrawiam serdecznie.

Wydaje mi się, że ów festiwal zna Pan jedynie z doniesień medialnych, które niesłychanie eksponują ekstrema. Byłem i bawiłem się świetnie, chociaż moje obserwacje w kwestii komercjalizacji festiwalu oraz w kwestii specyficznego doboru gości (polityków, biskupów) są dość zbieżne z Pańskimi. Jeśli zaś chodzi o sekty, to odkąd Owsiak wyrzucił z festiwalu “Przystanek Jezus”, pozostała tam jedynie “Wioska Kryszny” ciesząca się niezła frekwencją, głównie z powodu darmowego jedzenia (wiadomo, przez żołądek…). Drażni mnie tylko, że festiwal organizowany jest z pieniędzy WOŚP niejako w podzięce dla wolontariuszy, będąc jednocześnie komercyjną imprezą z mocno zarysowaną linią ideologiczną (to z kolei jest wodą na młyn dla toruńskiego mułły).

@Piotr:
a co jest wieczne, poza zmiana i ewolucja? Cala reszta jest WIARA a z ta dyskutowac sie nie da, bo niby jak? Wiara jest subiektywnym odczuciem konkretnego podmiotu, jak tu niby argumentowac i wlasciwie – po co?

Doxa! Nikt tak to celnie nie ujął. To jest chamska walka o dusze, na jednym “przystaku” i drugim. To przedsięwzięcie obliczone tępote “ciemnego ludu”. Ten lud wierzy,że Jesus nam wszystko załatwi swoimi łaskami. Ten lud wierzy,że uzbierawszy jakąś kwotę naganiając wszyskimi medialnymi środkami na jakieś urządszenie medyczne – będzięmy uzdrowieni. Kiedyś zapytałem znajomą pracującą w państwowym szpitalu,ża urządzenie Owsiaka nie działa bo ten co wiedział jak to użyć poszedł do prywatnej kliniki, bo tam lepiej płacą. Urządzenie wymaga zakupu materiałów eksploatacyjnych i serwisu, tak zwana służba zdrowia nie ma pieniędzy. Totalny upadek postrzegam w “podłączaniu” się pod to żebractwo nawet prezydentów. Zamiast dążyć do rozwoju umysłowego – możesz po paru piwach posłuchać jazgotu, lub wybierz drogę życiową na kolanach , przecież Jezus ci wszystko załatwi…

Witam Pana

A jest cokolwiek w co Pan wierzy w sferze poza naszą widzialną codziennością ?

Po śmierci tylko do ziemii i koniec historii ? czy ma Pan na to inny pogląd ?

Pozwalam sobie na zadanie tego pytania bo wyraża Pan zdecydowane opinie w tej sprawie krytykując pewne idee ale bez okreslenia się w co Pan wierzy (albo i nie) te ataki są niewiarygodne bo łatwo krytykować cokolwiek nie podlegając samemu weryfikacji według choćby swoich poglądów.

Pozdrawiam
Marcin

E tam.
Jak się ma naście lat to cały ten festiwal ma swój urok i
nie przeszkadzają ani żule ani inne brudasy.

Po dekadzie obserwacji tematu mogę rzec: wraz ze wzrostem wymiaru komercyjnego z roku na rok cały woodstok jest lepiej uzbrojony i przygotowany organizacyjnie – brudów reanimowanych z rowów/zzsypów specjalnie na tą okazję jest coraz mniej i jaskrawe patologie zanikają.

Inna rzecz, że dobór “wizytujących autorytetów” to żart od samego początku a moderatorem tych “dyskusji” był kiedyś nawet sam jaśnie Hołdys :).

@Nina

jak tu niby argumentowac i wlasciwie – po co

Po co? Bo za wiara idzie pewien styl zycia. Nawet jesli czlowiek wiare obludnie udaje, to w imie zasady, ze obluda to jest hold jaki wystepek sklada cnocie, warto kogos do wiary przekonywac. A jesli nawet nie do samej wiary, to do zwiazanych z nia wartosci i ich manifestowanie w zyciu codziennym. W koncu lepiej zyc w spoleczenstwie, w ktorym ktos sie obludnie do Ciebie usmiecha, niz zupelnie szczerze wali po twarzy. A tak a propos wiary, to czemu akurat zdecydowalas sie na Argentyne, a nie na Chiny lub Arabie Saudyjska?

Gdzie jest najwięcej uczestników ruchu Hare Kriszna?
No? gdzie? w Indiach? NIE! W Niemczech, potem USA i reszta Europy, Polska itp. Panie Przemku walczy Pan z KK a jakby przyśli islamiści i wprowadzili swój porządek to co? Niewiele by zostało ze Slomskiego, pare papierkow i troche metali.

Co ma tu wiara do rzeczy, każdy w coś wierzy, grunt w tym że niektórzy mylą wiarę z głupotą. Do woodstoku zupełnie się zgadzam, zjazd bydła i jego tresowanie. Ma się wrażenie że wśród młodzieży panuje idea bycia głupim i luzakiem, im badziej z siebie kompletnego idiotę zrobisz tym bardzie jesteś zajebisty.

Wiara (czy też przekonanie), że kierowanie się tym imperatywem jest OK to naiwność godna dziecka.
Jak wiadomo z historii: lepiej wykorzystywać innych.
Przetrwają najsilniejsi. Wszelkie skrupuły to oznaka słabości.

jarexboss
Ten “mózgotrzep” zwany “muzyką” przy której lwia część młodych wykonuje przez x godzin kilka w kółko powtarzających się,schematycznych ruchów zwanych “tańcem”,będąc najczęściej na tablecie albo fecie itd. – to ma być dobra impreza?

@Tom
Hehe a co ksiądz na plebanii kazanie o dragach wygłosił??? Czy może ” przenatankowałeś temat”

Powiem Ci co jest dobrą imprezą, skoro mowa o dragach.
Żresz codziennie w swojej lodówce 80% produktów, które sa nafaszerowane takimi środkami, że amfetamina czy ekstasy przy nich wymiękają a ich toksyczność można porównać jak wodę z lodowca do szamba…A ty drogi chłopcze o tym nawet nie masz pojęcia i będziesz karmił nimi swoje dzieci, które będą stawać się coraz bardziej otłumanione jak zapewnie ty:)Otłumanione syndromem polaczka…
Narkotyki są generalnie bardzo dobrymi substytutami, jeżeli potrafi je się we właściwy sposób używać. W połączeniu z dodatkowymi emocjami jak sex lub imprezy np. trance czy techno są w stanie stworzyć bardzo pozytywne bodźce dla układu nerwowego co skutkuje większą odpornością przed niekorzystnymi czynnikami tj. stres, negatywne emocje ze środowiska zewnętrznego, bądź urojenia osobowościowe na które cierpi większość ludzi na świecie.
Narkotyki ( odpowiednio używane) zapobiegają również patologiom powstającym w układzie pozapiramidowym, które przyczyniają się m.in do choroby parkinsona…
Są też narkotyki miękkie tj. marihuana, które mają bardzo pozytywny wpływ na sposób myślenia.

Przykład:
osoba pracująca ze skomplikowaną matematyką. Przemęczony mózg, który nie jest kreatywny lub pozbawiony długotrwałego snu nie działa poprawnie. Wiem, że ksiądz na ambonie mówił, że sen to odpowczynek, ale nie nie…
Sen służy głównie procesom pamięciowym.
Ponieważ wypicie 7 filiżanek kawy jest równoczesne z przyjęciem ‘ porcji’ kokainy to oznacza, że przyjęcie 3 filiżanek kawy równa się pół porcji kokainy…
W przypadku narkotyków miękkich jak marihuana i w przypadku zadań trudnych jak np. rozpracowanie jakiejś skomplikowanej rzeczy. Marihuana wprowadza w stan euforyczny powodujący m.in rozluźnianie mięśni a w przypadku osób kreatywnych powzwala na dokładniejsze postrzeganie danych spraw:
A więc… Osoba pracująca umysłowo, która ma do rozwiązania projekt xyz o danym charakterze trudności.
W warunkach normalnych będzie pracować nad takim projektem powiedzmy 3 dni.
Mózg będzie poddawany presji czasu, nadmiernego czasu bez dostarczenia snu co wpłynie źle na ośrodki odpowiedzialne za funkcjonowanie pamięci, natomiast ilość substytutów takie jak kawa swoją szkodliwością przewyższy amfetaminę wielokrotnie.
Osoba będąca na haju marihuanowym może taki projekt rozwiązać np. po 3 godzinach ponieważ mózg na ‘ dopalaczu’ będzie w fazie wysokiej efektywności i uaktywni procesy będące zablokowanymi podczas normalnej fazy pracy mózgu.
Ilość potrzebna do utrzymania takiego euforycznego stanu w przypadku marihuany jest na poziomie bliskim zeru.

A teraz co do muzyki:
Muzykę z punktu psychologicznego możemy podzielić na dwie kategorię:

Muzyke manipulacyjną, muzykę neuro lingwistycznego programowania zawierająca przekazy pod progowe, muzykę mocno wywierajacą wpływ na procesy myśleniowe. Czyli muzykę manipulatora to są:
– rock
– hip hop
– wszelkiego rodzaju ballady

Oraz muzykę wibracyjną a więc cała gama muzyki elektronicznej i niektóre zawierające tylko dźwięki, bo przecież muzyka to dźwięk, prawdaż???

A więc chłopek słuchający piosenek o tym jak jest źle jak energia jest droga i jak gówniane jest życie ucierpi na tym psychicznie, ponieważ teksty pisane przez autorów wpływają emocjonalnie na osobnika i bardzo często niekorzystnie. Piosenkarki traktują tematy zdrad, oszustw etc.. Czyli chłopek chlejący piwsko, czy wódę na koncercie zespołu muzycznego jest manipulowany w bardzo wyraźny i niebezpieczny sposób.

Natomiast w przypadku muzyki elektroniczej nie ma przekazów podprogowych są wibracje. Słysząc dźwięk sam interpretujesz sobie rzeczywistość a ponieważ MAMY XXI to muzyka eletroniczna taka jak TRANCE jest budowana na bardzo skomplikowanych i wysoce technologicznych pętlach które czynią wibrację jeszcze piękniejszymi…Są nawet urządzenia które potrafią narysować muzykę…


No to by bylo wszystko a teraz idź na swoją parafię glosić zabobon…

Naprawdę dziwne rzeczy piszecie na forum. A z autorem bloga niestety się grubo nie zgadzam. Byłem na woodstocku w tym roku 3 raz i ta impreza nie ma nic wspólnego z przedstawianymi tutaj zarzutami.
Tam ludzie jadą spotkać się ze znajomymi z całej Polski, posiedzieć kilka dni w specyficznym klimacie (pył, pot, brud, muzyka, przyjaźni ludzie, tolerancja, beztroska itd) pijąc piwo i słuchając muzyki. W dodatku impreza jest darmowa, sporo ludzi na taki np festiwal w Jarocinie pozwolić sobie nie może, a na woodstocku można rozbić namiot za darmo. Indoktrynacja? Sekty? Slucham??? Tak, są Krishnowcy, nawet kilka razy posiedziałem i posłuchałem co mają do powiedzenia z ciekawości i w ramach poszerzania horyzontów 🙂 Nikt mnie do niczego nie namawiał, nie zmuszał, zarzuty o pranie mózgu są po prostu komiczne. Osoby stawiające takie zarzuty, ci to dopiero mają mózgi wyprane solidnie 🙂 Do Krishowców chodzi się na żarcie głównie, które nie jest w żadnym razie za darmo. W tym roku porcja smacznego wegetariańskiego żarcia kosztowała 7zł – to dobry interes, bo posiłek jest solidny, może starczyć na obiad. Przystanek Jezus też gdzieś tam był, widziałem może 2x jakiegoś uśmiechniętego księdza, ale w ogóle nie narzucają się i o żadnej indoktrynacji nie ma mowy. Co do spotkań, to niektóre są ciekawe, niektóre nie. Przytłaczająca większość ludzi na woodstocku się nimi nie interesuje, nie po to tam jadę. A rok temu jakiś polityk (nie pamiętam jaki…) został zmiażdżony przez pytania publiki, mocno antyrządowej i anty socjalistycznej (na woodstoku jest masa np punktów, a Ci mają poglądy najczęściej anarchiczno wolnorynkowe).
A jakie są zalety woodstoku? Np niesamowita tolerancja i przyjazność ludzi. Jak na te 500-600tys osób jest tam prawpododobnie rekordowo niska przestępczość, a biorąc pod uwagę ilość spożywanego alkocholu w stosunku do ilości burd i bijatyk, to prawdopodobnie woodstock może konkurować z Amiszami 🙂 Praktycznie nikt się nie bije, mało jest chamstwa. Oczywiście trochę sie tego trafi, ale biorąc pod uwagę rozmiary populacji woodstokowej, to pewnie jest to 1-2 rzędy wielkości mniej niż typowe miasto amerykańskie.
Z innych zalet, to można sobie pójść na darmowe nauki gry na gitarze, fajna sprawa, fajny klimat. Albo na warsztaty artystyczne.

Racja, niech się lepiej modlą. Przyoszczędzą na amfie a mózgotrzep będzie. Albo niech czytają blogi ekonomiczne o zacięciu.

Bardzo dobrze byc wyznawca Kanta w malej grupie czy tylko rodzinie,problem uwidacznia sie gdy obcuje sie z wieksza rzesza spoleczenstwa-rozpoczyna sie automatyczna selekcja stada.
@jarexboss
Przepraszam,ale podprogowe pasmo przenoszenia dotyczy glownie wzroku -Tieplow 1946,Franken 1998,Young 2002.
Zwyczajnie narzad wzroku podlega o wiele mniejszym ogranczeniom niz narzad sluchu w przenoszeniu informacji do mozgu.

Dzisiaj mamy wiele reklam szczegolnie w edukacji,ktore wykorzystuja to w celach marketingowych.np Stiga

Opiamidy,kokainidy czy np cukier dzialaja tak samo,po zazyciu daja dawke endorfin,ktore to odpowiadaja za lepsza prace umyslu.Oczywiscie proporcjonalna do zazytego srodka.Problem polega na tym ze po dzialaniu stymulatora umysl popada w zobojetnienie lub sen na pierwszym stadium zazywania.W drugim stadium zaczynaja sie doly w narkotykach i chroniczne niewyspanie w cukrach,w trzecim stadium bez stymulatora endorfiny nie sa produkowane.

jarexboss
Zacznijmy od tego że mnie nie znasz,nie wiesz co ja wyznaję i co jem na co dzień,więc się nie wypowiadaj tak prędko na mój temat..
A co do twoich dragów,które jak domniemam skoro tak bronisz,tzn. że lubisz sobie je poużywać..
Oczywiste jest że dragi stymulują mózg,w trakcie ich działania mózg na pewno działa na wyższych obrotach,chociaż patrząc jak ludzie potrafią się ‘dobrze bawić’ przy jednostajnie powtarzającym się rytmie przez x godzin śmiem wątpić w oświecające działanie tychże substancji.
Te wszystkie zalety dragów które opisałeś posiadają również inne substancje,tylko że one wszystkie działają tylko w momencie ich wprowadzenia do organizmu (np. leki psychotropowe).
Czemu nie mówisz o czymś takim jak “zjazd narkotykowy” czyli moment kiedy substancja przestaje działać.. Widać jesteś jeszcze w początkowym etapie ćpania i wydaje Ci się że jest ok,masz to wszystko pod kontrolą.Ja znam gości starych feciarzy co już nie dopuszczają do zjazdów,ciągle wciągają kreski żeby funkcjonować,mało tego,śpią po kilka godzin tygodniowo,bo efektem ubocznym ćpania fety jest zajebista bezsenność,żeby się wyspać,to znowu jarają grubego blanta.. Już nie wspomnę ile te zabawki kosztują..
Każdy na początku ćpał to gówno okazjonalnie i na imprezkach i myślał że ma nad tym kontrolę.
Teraz to są ćpuny nie wyobrażający sobie życia bez tego,dodatkowo zadłużeni po uszy u różnych dilerów.Często są uczestnikami bójek,albo zwyczajnie dostają wpierdol za niezapłacone działki.
Policja też ich szykanuje co trochę..
I Ty mi tu pier..lisz o znikomej szkodliwości dragów,zaćmienie narkotykowe widzę Cię już dotyka..
Na koniec dodam że opisane przeze mnie przypadki nie są z kosmosu wzięte,tylko z własnego podwórka,spora część moich kumpli z dzieciństwa przez dragi totalnie się wykoleiła,większość z nich siedziała albo siedzi w więzieniu,więc przestań mi już pieprzyć farmazony o zbawiennym działaniu narkotyków.

Tu dobry film proszę masz do obejrzenia:
http://www.youtube.com/watch?v=fqJ33omnBm4

Dobra zacznijmy od początku.
W każdym przypadku pisałem o właściwym użyciu a więc odpowiednich odstępach czasowych tj. raz na dwa lata amfetamina, raz miesięcznie marihuana.
Oczywiście, żeby wypowiadać się na dane tematy trzeba pewnych kwestii podoświadczać. To różni teoretyka od praktyka. Ponieważ dziś w państwie post-niewolniczym ten temat podobnie jak wiele inny jest zakazany to pozwole sobie go troszeczkę wyjaśnić.
Bezapelacyjnie największym killerem, który powoduje największe problemy są cukry w organiźmie. Ludzie są uzależnieni psychicznie,mentalnie,emocjonalnie,duchowo jakkolwiek od cukrów.
Kiedy w Polsce podniesiono cenę cukru do 6 zł naród oszalał. Pomimo iż nawet osoby wpierdalające po kilkanaście łyżeczek cukru nie powinny tego odczuć – zwłaszcza, jeśli godzą się płacić 6 zł za benzynę, 12 na fajki i 25 za wódę.
Wracając do tematu.
Jeżeli dana osoba spożywa dziennie 10 łyżeczek cukru to w ciągu roku spożywa łyżeczek – 3650 łyżeczek natomiast w ciągu dziesięciu lat – hoho…
W przypadku odstawienie cukru przez pierwsze dni człowiek może zemdleć jest kompletnie wyczerpany i wiecznie głodny z powodu czasu działającej energii, która w przypadku cukrów jest chujowo spalana i znoszona przez organizm.

Ma się to nijak do 0.5 amfetaminy spożywanej raz na ruski rok, lub marihuany np. 10g/rocznie

Nijak! Rozumiesz tępy ludu???

Natomaist to czym wy się waszerujecie w waszych polskich lodówkach to masakra.
Ale efekt placebo jest niesamowity powoduje on, że osoby które przyjmują niemalże śmierelne dawki różnych substancji ze względu na panujące normy społeczne są w wyniku wewnętrznego stanu spokoju funkcjonować tak przez wiele lat:
Mam na myśi ilości spożywanego alkholu w okresie dorastania.
Generalnie organizm człowieka jest bardzo bardzo bardzo wytrzymały na tego typu substancje, gdyby tak nie było to Polska miałaby kilka milionów obywateli.Istotniejszym jest to co powoduje zmiany mentalne a one mają niestety wymiar ‘metafizyczny’. Efekt tzw.’domina’ przenosi się m.in na sytuacje, które opisuje blogger – Słomski z większą lub mniejszą skutecznością.

Niestety Polskie społeczeństwo udaje świętych w każdym calu nie uświadamiając sobie prawdziwego stanu rzeczy. To bardzo przykre,bo i życie staje się wówczas pozbawione smaku. Oczywiście polak jak to polak wszystko musi widzieć w czarnych kolorach, czym więc innym niż nieudacznictwem może on się odbijać???
Cieszcie się ludze, że trafiliście na gościa jak Słomski że marnuje na różne g*wna swój czas…

O żarciu jeszcze sobie możemy drogi kolego pogadać,ale twoje usprawiedliwianie brania narkotyków uważam za karygodne!
Myślę że Platon czy Einstein,którzy potrafili obyć się bez chemii i dokonali takich dzieł – to jest dowód że bez wspomagaczy (które rujnują życie) można być mądrym wbrew twoim teoriom że tylko po narkotykach człowiek może myśleć… A jak po dragach kasuje się mózg to cisza z twojej strony..

Z cukrem się zgadzam od początku do końca..
Unikam go od lat,dzięki temu zemby mam całe od przedszkola..
Tylko to twoje “właściwe użycie” plus bawienie się na-tempej imprezce techno,kto nie przyćpa żeby znieść tą tragiczną “muzykę”?Znaczy dobrze odczuć ten jednostajny łomot… Ten nie wie
co tam robi.

@Tom
Należy utrzymać równowagę. Nie można mówić o nich, że są złe pod każdym kątem i nie można też mówić, że są dobre.
Skoro SĄ to znaczy, że musiały one powstać. Są potrzebne dla rozwijającej się cywilizacji do RÓŻNYCH celów i tych dobrych i tych złych to w jakich znajdą zastosowanie należy bezpośrednio od typów ludzi. Przez to, że zdemonizowali ludzie wszystko co można było powstają dziś patologię i wynaturzenia. Trzeba obalać mity i tyle!

kto chce iść na P. Woodstock ten idzie, kto nie chce, nie idzie,
walka o dusze jest wszędzie,
zabawne jest pisanie w komentarzach o bezsensie logicznym zachowania wg imperatywu kategorycznego a potem o Jezusie,
i jeszcze to ze dużo jest spraw ważnych, więc nie ma sensu się zajmować subiektywnie mniej ważnymi,

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *