Categories
Ekonomia

Bania

Przy okazji wpisu o handlu złotem w bankach powrócił temat, który wymaga osobnego wpisu. Zagadnienie o którym mowa można podsumować w pytaniu ‘czy pojawi się bańka spekulacyjna na złocie i kiedy?’.

Wywód rozpocząć trzeba od przypomnienia i wyjaśnienia pewnych faktów, często nierozumianych przez społeczeństwo. Problem polega na nierozróżnianiu pojęć ‘waluta’ i ‘pieniądz’. Dla większości ludzi pojęcia te są tożsame, błąd powielany jest nawet w encyklopediach i wykładach akademickich. Warto zapamiętać na całe życie, że waluta to prawny środek płatniczy, a pieniądz to rzecz, która przechowuje siłę nabywczą w czasie, jest ograniczona ilościowo i jest szeroko akceptowana w wymianie na waluty, towary lub usługi. Waluta to papierki w portfelu i zapiski bankowe, a pieniądz to złote i srebrne monety. Czasem waluty i pieniądz są tym samym (gdy obowiązuje parytet złota) a czasem waluta jest niewymienialna na pieniądze, a same pieniądze są nielegalne (na ziemiach polskich w latach 1939-1989).

Każdy cykl życia waluty kończy się jej upadkiem. W takim momencie spadek zaufania do waluty spada do zera, a cena jednostki złota wyrażona w walucie strzela wprost w niebo. Dla niewprawnego oka może to wyglądać na ‘bańkę w złocie’, ale tak naprawdę jest to pękanie bańki papierowej waluty, której wytworzono zbyt dużo w porównaniu do ilości pieniądza (i dóbr) w gospodarce.

Generowanie nadmiaru waluty trwa od momentu jej stworzenia i wprowadzenia do obiegu, ale jest to nieodczuwalne, ponieważ publika początkowo wierzy w papier, oszczędza w papierze i nie próbuje go wydać. Waluta ma wartość tak długo, jak przyjmujący płatność wierzy, że otrzymaną walutę może wymienić na inne potrzebne mu dobra. Gdy cykl się zamyka nikt nie wierzy już w papier i każdy próbuje pozbyć się go natychmiast po jego otrzymaniu. Jako że w takich sytuacjach złoto wydaje się najlepszą ‘bezpieczną przystanią’, nikt nie chce go sprzedawać a każdy chce go kupić. To właśnie wygląda jak ‘pęcznienie bańki na złocie’.

W systemach, w których obowiązywał parytet złota, kryzys zawsze powodował deflację. Ludzie ograniczali wydatki, ilość wydawanego złotego pieniądza malała. Gdy podaż pieniądza jest mniejsza niż podaż towarów dochodzi do spadku cen (deflacji). Gdy dojdzie do ‘bańki na złocie’ warto na chwilę zamknąć oczy, zapomnieć o walucie i spojrzeć na zjawisko z punktu widzenia złotego pieniądza. Będziemy mieć do czynienia z klasycznym deflacyjnym kryzysem, jak w czasach złotego parytetu. Złoto będzie coraz rzadsze, będzie go mniej w obiegu. Wszystkie ceny wyrażone w złocie będą spadać (deflacja). Cena waluty w złocie (czyli odwrotność ceny złota w walucie) też będzie spadać, jak w przypadku każdego innego towaru. To normalna i typowa kryzysowa deflacja cen wyrażonych w złocie, a nie ‘bańka w złocie’.

Jak rozpoznać bańkę spekulacyjną? Po tym, że ogromna część publiki zaczyna ‘inwestować’ w wyspekulowane dobro. W czasie pierwszej bani na akcjach w III RP całkiem spora część społeczeństwa rozpoczynała lekturę gazet od strony z notowaniami giełdowymi. Proponuję popytać ‘normalnych znajomych’ ile kupili złota w ostatnim czasie i czy rzucili już pracę aby żyć z inwestowania w złoto.

W komentarzach do wspomnianego wpisu pojawił się rysunek, który warto zajumać. Mieszkania po 2 500 za metr, których nikt nie chce? Niemożliwe ale boleśnie prawdziwe.

Share This Post

8 replies on “Bania”

odnośnie wykresu pod wpisem z banią na podlkich nieruchomościach, tak bania jest, ale ten wykres to totalny obciach, którym się wszyscy bezrefleksyjnie zachwycają

Zielona linia to nie są ceny nieruchomości w PL, a publikowane przez GUS koszta “wyprodukowania” metra kwadratowego i to jeszcze wg. deklaracji firm budujących. Bania, o której wszyscy piszą jest na cenach nieruchomościach, a nie na usługach firm budowlanych!

Swoją drogą ceny budowy metra były zawyżane pod RnS.

Jak słusznie zauważył kol. Słomski na goldblogu, cena złota jest praktycznie taka sama wszędzie na świecie, więc jeżeli ma być bania na złocie, to ogólnoświatowa. Łatwo z resztą ją namierzyć patrząc na stosunek DOW/GOLD.

http://home.earthlink.net/~intelligentbear/com-dow-au.htm

Jeżeli wykres przebije dolną linię wsparcia, to mamy bańkę. Przebicie środkowej (zielonej) linii oznacza z kolei bańkę na giełdzie.

*haae
Nie jestem znawcą tematu ale czy nie jest tak, że im bardziej od zielonej linii w dół to tym bardziej złoto jest przeszacowane a im dalej od zielonej linii w górę to tym bardziej akcje spółek są przeszacowane?

Oprócz nieporozumień pieniądz-waluta jest też drugie nieporozumienie: oszczędzanie czy inwestowanie.

Jeśli kupimy gram złota za np. 200 PLN i po roku będzie on wart 1000 PLN to czy była to inwestycja? Zależy. Dla mnie waluta jest tylko chwilowym środkiem zapłaty. Liczą się dobra, które można za nią kupić. Dziś para dobrych butów kosztuje tyle co gram złota. Jeśli za rok cena butów sięgnie 1000 PLN to ten gram kupiony dziś był oszczędnością.

Jeśli za gram złota za rok kupię 5 par butów, wtedy była to inwestycja.

Całe szczęście złoto i srebro można łatwo przeliczyć na potrzebne towary – buty, kurtkę, prąd, rower, laptop, mleko czy piwo. W ten sposób możemy odkładać odpowiednią ilość metali przeliczając je na dobra, które zużyjemy na emeryturze. Takie oszczędzanie pozwala mieć waluty głęboko tam, gdzie bankierzy mają nas.

Trzeba tylko obserwować sytuację bo bańka na metalach może się kiedyś trafić, wtedy warto zareagować.

Pojęć “wartość nominalna”, “wartość realna”, “pieniądz”, “waluta”, “wymiana waluty”, “inflacja”, “utrata wartości nabywczej” itd nie rozumieją nawet warszawscy sędziowie sądu rejonowego ani pełnomocnicy ministra finansów co niniejszym zaświadczam z własnego doświadczenia procesowego. Mając powyższe na względzie, nie dziwię się, że statystycznie rzecz ujmując nie rozróżnia tych pojęć 99% populacji.

Chyba najlepsze polskojęzyczne podsumowanie sytuacji ze złotem, jakie czytałem. Trafnie punktuje kompletne niezrozumienie sedna sprawy wśród mas oraz tzw. “ekspertów” w różnego rodzaju mediach. Brawo.

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *