Categories
Ekonomia

Dwa bratanki

Zmęczenie materiału jest ciekawym, nieliniowym procesem. Następuje powolna zmiana struktury krystalicznej metalu, pojawiają się mikropęknięcia, i choć w jednej chwili element wydaje się solidny, w następnej chwili dochodzi do jego pęknięcia i zniszczenia.

Podobny proces istnieje w ekonomii. Wydaje się, że wszystko jest w porządku, gdy nagle dochodzi do krachu. Oczywiście analogia o sygnałach ostrzegawczych jest jak najbardziej obowiązująca. W przypadku metalu trzeba go prześwietlić i obejrzeć pod mikroskopem i ma się pełną wiedzę, co się szykuje. W przypadku ekonomi takie sygnały też są, i tak samo często dochodzi do katastrof, gdy są lekceważone. Od wielu miesięcy wiadomo, że kryzys w krajach PIIGS doprowadzi do takiej właśnie ogromnej katastrofy, ale nikt na to nie reaguje. Mamy w ekonomii analogie do sytuacji, gdy pasażerowie widzą pęknięcia na kadłubie samolotu, a pilot ich uspokaja i prosi stewardesy o rozdanie dodatkowych cukierków.

Sytuacja na Węgrzech jest pewnego laboratorium dla krajów PIIGS. Mamy kraj o nadmiernych wydatkach, ewidentnie zarządzany w barbarzyński sposób przez reżim fasadowo-medialno-demokratyczny. Z drugiej strony kraj nie leży w strefie euro i nie będzie się go ciągle ratować zastrzykami gotówki jak np. Grecję. Węgry są w kolejce do przewrócenia się, od czego dzielić może nas bardzo krótki czas. W ostatecznym rachunku mamy miliony normalnych ludzi, którzy mają utopione oszczędności życia w szito-obligacjach lub szito-banknotach. Gdy przychodzi czas otrzeźwienia, na bieg pod kantory jest już za późno, tam jest już tłum.

Pamiętajmy, że ten obrazem został wykonany na Węgrzech, gdy poprzednik forinta znajdował się w ostatecznej fazie cyklu życia. Ten moment powoli acz nieubłaganie zbliża się dla forinta:

Polska zmierza drogą wytyczaną przez Węgry i Białoruś. Stosowana jest tak samo nieodpowiedzialna, populistyczna polityka gospodarcza, finansowana długiem, gospodarka jest nieinnowacyjna i nadmiernie opodatkowana. Zakończenie będzie takie same.

Share This Post

22 replies on “Dwa bratanki”

To oczywiście wina rządu, że gospodarka jest nieinnowacyjna. I na pewno przez brak tej innowacyjności będziemy palić w piecach banknotami.

Pamietam jak w 2008 roku sytuacja byla jeszcze bardziej kuriozalna. To PLN oslabial sie bardziej od HUF a w mediach trabili o tym jakto Wegry ciagna Polske na dno. Jak powiedzialem ze to PLN sie najbardziej oslabil w regionie(a nie HUF) z walut cwaniakowi wlascicielowi kafejki internetowej co nakupowal EURO to nie chail uwiezyc bo za duzo TV ogladal chyba 😀

No coz Wegrzy w dziedzinie zarzadzani panstwem nie blyszcza(podobnie jak i Polacy)wiec tamtejsza sytuacja nie jest zadnym zaskoczeniem.Z drugiej jednak strony trzeba jednak pamietac ze Wegry poszly na wojne z banksterka i obecne ich klopty sa tylez pochodna zlego zarzadzania krajem jak i dzialan odwetowych banksterow ktorzy probuja Wegrow przywolac obecnie do porzadku.Nikt tu chyba naiwnie nie wierzy ze Fitch,Mooodys czy S&P sa obiektywne i niezalezne-akurat agencje ratingowe pokazaly w obecnym kryzysie iz NIE sa bezstronne a raczej sa narzedziem banksterki.

Co dokładnie robią Węgry, że są tak duszone przez finansjerę? Informacje w oficjalnych mediach są tradycyjnie pozbawione informacji – piszą, że Węgry nie chcą pomocy MFW, jednocześnie że ubiegają się o pożyczki ratunkowe. O co dokładnie chodzi z Węgrami?

To wielkie zadłużanie zawsze kończy się tak samo. Na Węgrzech nowy rzad przestał grzecznie współpracować z banksterami, więć sytuacja pogarsza się szybciej.

Dobra analogia jest tama na rzece. Dług to woda wzbierajaca w zbiorniku, w ktoryms momencie tama peknie i woda sie przeleje. Proces moze trwac cale lata, jednak bansketrzy moga w dowolnym momencie wysadzic tame zeby spowodowac piekna katastrofe.

Niestety nasza waluta zaczyna się szmacić a własciwie to prawie cały czas jest beznadziejna w porównaniu do innych walut, dlatego tak w PL jest drogo. Polecam zobaczyć wukres PLN http://stooq.pl/q/a/?s=pln_i widać że raczej nasz kochana złotówka jest beznadziejna. Będzie raczej gorzej bo nadal nie ma reform w PL a są tylko wyższe podatki.

Dobrali się do banku centralnego a jak 1% społeczeństwa wie elita bankierów jest nad politykami, posiada prasę, tv więc … nie oglądajcie telewizji bo będziecie mieli glizdy.
Poczytajcie sobie “Wojna o pieniądz” Song Hongbing a się rozjaśni.

“Polska zmierza drogą wytyczaną przez Węgry i Białoruś. Stosowana jest tak samo nieodpowiedzialna, populistyczna polityka gospodarcza, finansowana długiem, gospodarka jest nieinnowacyjna i nadmiernie opodatkowana. Zakończenie będzie takie same.”

Szczerze mowiac, nie moge sie tego doczekac. To bedzie niezwykle interesujace doswiadczenie…

@Moc inwestycji
Ale juz patrzac dlugoterminowo, to zlotowka nie odbiega jakos bardzo znaczaco od innych, “twardych” walut. Wyglada na to, ze USD to jeszcze wieksza szmata, a EUR tez niewiele lepsze.

Co do powyższego, takie krótkie mało delikatne ‘WTF’?

O czym wy do diaska, fakty są takie Orban tracąc poprzednio władzę, oddał Węgry z nadwyżką budżetową, po rządach (post)komunistów Madziarzy znaleźli się na granicy bankructwa.
Dług osiągnął 80% PKB, deficyt o ile dobrze pamiętam jakieś 7-8%.
Co więc pozostało Orbanowi po odzyskaniu władzy, wyżyłowanie wszelkich możliwości ściągania kasy, zaczął od zagranicznych korporacji i banków (chwała mu za to, ciekawe ile by można wyciągnąć z polskich, gdyby wprowadzić postulowany przez Giertycha czy innego śp. Leppera podatek obrotowy).
Następnie podniósł Vat.
Pewnie była by szansa, żeby przetrwać, ale nagle okazuje się, że agencje ratingowe umieściły węgierski dług na poziomie śmieci (cóż za przypadek).

Generalnie lepszy świat mówi skolonizowanej Europie Środkowej, sorry, chłopaki jesteście naszymi niewolnikami i nie ma wyjścia, musicie płacić.

W Polsce mamy dokładnie to samo, tyle, że patrioci są elegancko eliminowani, żaden Orban się nie uchowa, bez obaw.
Dalej, więc mamy pokolenie 350 euro na rękę.

Śmiać się chce, jeśli porównany zarobki w Hiszpanii, Francji, Szwecji, Niemczech, Czechach i Polsce.

polecam, ku oczyszczeniu głowy:
http://kruk.nowyekran.pl/post/47024,finansjera-obrazila-sie-na-orb-na

no jak już kolega postawił diagnozę: “populistyczna polityka gospodarcza, finansowana długiem, gospodarka jest nieinnowacyjna i nadmiernie opodatkowana” to może poda jakieś rozwiązanie? poproszę…

stado malkontentów, szkoda mi was a jak białoruś idzie złą drogą to wam współczuje z takim myśleniem sprzedawczyków i wielbicielu dupokracji dla ameryki!!

Co dokladnie zrobili Wegrzy? Jakie zmiany wprowadzili w zakresie swojego systemu finansowego, banku centralnego itp.?

Nie jestem wielbicielem Gwiazdowskiego ale tu akurat dobrze opisal sytuacje.

http://tiny.pl/hj16z

To jest wojna Wegrow z banksterami i chyba w takim razie wiadomo po ktorej stronie powinnismy byc.

A z Polska to inna sprawa-na krotka mete to jestesmy bezpieczniejsi niz Wegry bo jemy banksterom z reki(no w koncu do ratowania eurozony sie dorzucamy czyz nie?)wiec poki co atakowac nas nie beda.Ale na dluzsza mete to Wegrzy lepiej robia-jak sie nie zalamia to cos tam dla siebie wywalcza jako panstwo podczas gdy my bedziemy chodzic na pasku banksterow przez kolejnych pare dekad a bieda bedzie taka ze az strach.Tych co walcza(Wegry)najpierw sie probuje zlamac ale jak sie nie dadza to sie ich zaczyna szanowac i nawet czasem dopuszcza do udzialu w lupach,kto sie nie szanuje(Polska)to jest tylko lupem i stadem baranow do ogolenia.Wegrzy walcza i ciagle jeszcze maja jakas szanse,Polacy juz sa niewolnikami.

Węgrzy nadludzkim wysiłkiem ograniczyli deficyt budżetowy do 3% pkb i dostali rating smieciowy. Moim zdaniem te agencje ratingowe powinny zostać nazwane smieciowymi. Tak jawne opowiedzenie się po stronie banksterow kompromituje je doszczętnie.

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *