Categories
Ekonomia

Tanie jak złoto

Czy warto inwestować w złoto? Najlepiej zapytać ekspertów z CNBC:

Wypowiedzi doradców ekonomicznych w mediach przypominają wypowiedzi lisów na temat zabezpieczeń kurników przed wyduszeniami kur.

Share This Post

6 replies on “Tanie jak złoto”

Nic dziwnego bo jak sie wydaje ktos , albo IMF albo Fed. Rez. usiluje ustabilizowac cene zlota na poziome 1100 USD/oz.
Zaleznie od tego ile zlota zechca poswiecic na ta stabilizacje horyzontalny przebieg tredu bedzie trwal dluzej lub krocej.To jednak tylko zamrozi sytuacje gieldowa i utrudni dotarcie do “dna”. Aby miec szanse odbicia sie od niego cena zlota musialaby podskoczyc dwukrotnie (tj do okolo 2500 USD/oz).

Szczerze mówiąc, złoto jest stosunkowo tanie;-), ponieważ są, jak wspomniał tow. Bobola, siły, którym wydaje się, że mogą pokonać grawitację za pomocą czarów;-) Dlatego jest to stosunkowo dobry okres na oszczędzanie w złocie, a że niejako żyjemy w XXI wieku i wiadomo, że ani czarów, ani cudów nie ma, więc wcześniej czy później ludek zauważy, że król jest nagi.

Godne uwagi i zastanawiające jest to, że wywiad jest robiony z chief CURRENCY strategist, a nie np. chief commodities strategist. A gadanie jak to gadanie spekulanta, każdy ma jakieś tam zdanie, część argumentów gościa jest całkiem sensowna. Generalnie cały argument jest taki, że na złocie jest duża korekta do powszechnie znanego wsparcia 980$ – i to jest perspektywa krótko- i średnioterminowa, wynikająca z okresowych bardzo mocnych rajdów dolara i słabości euro. Nie mogę powiedzieć z ręką na sercu, że się z gostkiem nie zgadzam, uważam ten scenariusz za dość prawdopodobny, wszystko zależy od siły dolara i rynku indiańskiego długu suwerennego.

Ok. Tylko >> zgodzimy się (autor + komentatorzy), iż w horyzoncie czasowym 3/5 lat lepiej nie będzie w relacji do Dzisiaj. O ile nie interesuje nas Week/Month treading to przy możliwej cenie 2500-2200$/oz Au, w powyższym horyzoncie czasu (3/5Y), to czy 1.oz Au kosztuje nas obecnie 980& czy 1150& jest bez znaczenia. Nawet jakby (jakimś Cudem!!) nie podrożało, czy osiągnęło zaledwie 1250%/oz, to i tak kupujący dzisiaj jest wygrany (założenie że nie będzie lepiej).
No i przedmiotem inwestycji jest produkt, dający się zabrać ze sobą w każdą podróż i wymienić na wszystko…
Pomijam tu „inwestycje” w kwity depozytowe na Au, gdyż to zupełnie inna „analiza” i inne ryzyka.

Mam pytanie do znawców. Chcę zainwestować w złoto. Czy mógłby ktoś dostarczyć więcej argumentów za i przeciw dla ETF (IAU) versus monety czy sztabki? Z tego co mi wiadomo, złoto ‘fizyczne’ kosztuje więcej i trzeba je gdzieś przechowywać. A przy ewentualnym zysku, trudniej też będzie uniknąć podatku (chyba ok. 28%) przy sprzedaży większej ich ilości.

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *