Categories
Ze starego bloga

Mexyk

Kogo obchodzi Meksyk? Mądrze powiedział Wyspiański Niech na całym świecie wojna, byle polska wieś zaciszna, byle polska wieś spokojna, prawda?

Sytuacja w Meksyku ma kluczowe znaczenie dla Ameryki i zamieszkującej jej populacji, w tym paru milionów Polaków. Co więcej, świat jest tak dziś zglobalizowany, że sytuacja za granicą natychmiast dotyka Polskę. Mieliśmy okazję się o tym przekonać w czasie obecnie trwającego kryzysu.

Meksyk ma dwa podstawowe źródła przychodów – emigranci w USA i sprzedaż ropy.

60 % ropy naftowej w Meksyku produkowanej jest na polu o nazwie Cantarell. Poniżej aktualna charakterystyka tego złoża, czyli ilość wydobywanej ropy. Można to opisać w jednym słowie – tragedia.

Meksyk za rok – dwa nie będzie w stanie eksportować żadnej ropy. Zniknie drugi największy dostawca ropy do USA. Potem Meksyk będzie mieć problem z zaspokojeniem własnych potrzeb. Jak to mówią ‘eksperci’ w TV – ‘potrzeby będą musiały być zaspokojone importem z innych źródeł’. Tylko że żadnych innych źródeł na tej planecie już nie ma …

Dla Meksyku problemem będzie spadek dochodów, dla Ameryki problemem będzie nalanie do baka. Ponownie, jak w przypadku Meksyku, USA ‘będą musiały zaspokoić swoje potrzeby importem z innych źródeł’ …

Drugie źródło pieniędzy, jakim są emigranci, również wysycha. Coraz więcej nielegalnych emigrantów jest bez pracy, choć nie ujmują tego żadne statystyki. Dużo z tych ludzi pracowało w budownictwie i prawie wszyscy są dziś bezrobotni. Można dziś zobaczyć dziesiątki Latynosów czekających przed każdym Home Depot na jakąkolwiek pracę.  

Meksyk w ostatnich kilkudziesięciu latach przeżywał istną eksplozję demograficzną. W ciągu 50 lat populacja potroiła się.

Wkrótce, przy załamaniu dochodów państwa i całej gospodarki na tym opartej, możemy się spodziewać bardzo drastycznych scen w Meksyku, głodu i prób przeniknięcia do USA. Lepiej próbować przeżyć na pustyni niż czekać na pewną śmierć w swoim kraju.

Czekają nas bardzo ciekawe lata. Na razie nie widać globalnego załamania wydobycia ropy (Peak Oil). Zjawisko to maskowane jest spadkiem popytu, co związane jest z kryzysem. Gdy jednak sytuacja będzie chciała powrócić do normy, okaże się że paliwa dla naszej cywilizacji brak.

Na marginesie – tak się składa, że pracuję z Ekwadorczykiem, który przeszedł przez zieloną granicę. Po 7 latach w USA postanowił ściągnąć żonę, tą samą drogą. Wyszła z domu w połowie czerwca, potem zadzwoniła z Gwatemali. Od tego czasu więcej się nie odezwała. Zostało 4 dzieci w Ekwadorze i ojciec w USA.

Share This Post

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *